Dziś humorek dużo lepszy!!!
Wyspałam się i zaraz po
przebudzeniu prysznic i takie tam i wpadłam na pomysł, żeby się zważyć. Ostatni
tydzień był do bani z dietą – nie zawsze udawało mi się trzymać apetyt na wodzy i w dodatku @ i obawiałam się, że wynik z
ostatniej soboty jest już nieaktualny i to niestety na plus.
Stał się jakiś cud i mimo wszystko waga pokazała mniej niż tydzień temu (niedużo, ale zawsze!!!), czyli 131,1!!! Nie liczyłam na spadek, nawet mikroskopijny – raczej spodziewałam się, że coś mi przybyło.
Mila niespodzianka z rana!!!
Później zjadłam śniadanko (musli z mlekiem) i z mężusiem stwierdziliśmy, że jedziemy na połowy prezentów, bo Święta nas zaskoczą i tłumy w sklepach też. Niestety tłumy i tak były, ale prezenty udało się kupić. Ja kupiłam dla swoich rodziców, siostry, szwagra, męża i chrześnicy. Mężuś kupił dla mnie (sama sobie wybrałam: zegarek i dwie książki o Greyu :-), swojego taty i dziadków. Mi niestety zostały jeszcze prezenty dla synka siostry (4 miesiące) i chrześniaka (7lat). Nie mam pomysłu… Może Wy kochane mi coś podpowiecie.
Wróciliśmy do domu na obiad (grillowana pierś z kurczaka z ryżem curry) i akcja sprzątanie. Ja zabrałam się za swoje rewiry (łazienka i kuchnia) a mężuś za odkurzanie w pokojach i na korytarzu. Później wspólnie robiliśmy porządki w regale. Dwa worki śmieci się uzbierało…
Skończyliśmy przed kolacją (kanapki z twarożkiem i
pomidorem). Teraz sobie siedzimy i drinkujemy grzecznie przed telewizorkiem.
Relaks...
mylunia
9 grudnia 2012, 01:49Niestety mężuś schował książeczki i dostanę je dopiero pod choinkę jak będę grzeczna :-))) Znęca sie nade mną i mówi, że prezent to prezent - niestety:-( Na razie sobie nie poczytam, ale wczoraj zaczęłam inną książkę czytać więc mam lekturę. Będę na bieżąco przed trzecią częścią :-)
therock
9 grudnia 2012, 01:04Grey - love:) to cholerstwo wciąga;) a spadek, to spadek:) gratulacje:)
vitanitete
9 grudnia 2012, 00:34Super że masz te książki, zazdroszczę Ci, też sobie kiedyś kupię i dumnie na półce ustawie:) 3 część ma wyjść w styczniu, chyba 13. Już się nie mogę doczekać:) gratuluje spadku:) Ciekawe co u mnie będzie w poniedziałek... Cieszyła bym się z takiej samej jak w zeszłym tygodniu. Jeszcze muszę kupić kilka prezentów ale totalnie nie mam pomysłu... I jakie dziś ładne dziś menu:)