- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Znajomi (111)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 40939 |
Komentarzy: | 956 |
Założony: | 24 lipca 2012 |
Ostatni wpis: | 21 września 2015 |
kobieta, 30 lat, Wrocław
167 cm, 87.90 kg więcej o mnie
Hej moje drogie. Jutro jeśli tylko starczy mi sił lecę na miasto po kolejną koszulkę. Dziś już pare sobie kupiłam, ale czas odświeżyć garderobe, bo naprawdę ostatnio mam wrażenie, że chodzę tylko w jednym i tym samym. I chciałabym zobaczyć jak karnety na siłownie.. Jak mówiłam, mój plan to chodzić codziennie rano na 2-3h . Tyle, że przyjeżdża znajoma za tydzień więc nie wiem jak to wyjdzie, ale kurde muszę pokazać samej sobie jak mi zależy!!! Czasem myślę, że jestem g ł u p i a. I dziękuję, że tak oceniłyście mój znak na ręce, to miłe ; )
Ponieważ dbanie o siebie, o posiłki i ćwiczenia jest dla mnie bardzo trudne dlatego postanowiłam zrobić sobie tatuaż. Decyzja była dość spontaniczna, ale uznałam, że potrzebuje takiej mojej siły, która będzie moją motywacją, że automatycznie gdy ją zobaczę staną się cuda. Stąd impossible is nothing. Nie jest to duży tatuaż, jednak jeśli chcę, żeby nie spaprał się to muszę dostosować się do zaleceń i właśnie jedno z nich to było, że przez 2-3dni nie ćwiczyć, bo pot nie byłby zbyt dobry dla niego.
Impossible is nothing. W to chce wierzyć i chce to udowodnić. sobie.
Od dwóch dni nie mogłam ćwiczyć z racji tego, że zrobilam sobie tatuaż, jednak już mogę i mam nadzieję, że wrócę do tego. Wczoraj prawie cały dzień poza domem. Idealnie nie jadłam, bo większość to przekąski na zabicie głodu. Mam nadzieję, że będzie dobrze ;) w końcu marzenia są i chce je spełniać.