krem NoScar na blizny?
Używałyście tego kremu? Mam rozstępy na wewnęrznej stronie ramion i nie wiem jak je usunąć. Może możecie mi coś polecić? Są już różowe.
najpiękniejszy i najśmieszniejszy poemat liryczny
Fredry:)
Czekam na księdza, bo ma dzisiaj chodzić po kolędzie od 16. Wszystko już posprzątane w domu, ba ona zawsze jak idzie to wypatruje pająków na ścianach:) Gorzej niż Perfekcyjna Pani Domu:)
Mój ulubiony:
A. Fredro - Poemat liryczny "O Pierdzeniu"
Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Pierdzą panny, dobrodzieje,
Księża, szlachta i złodzieje,
Nawet papież chociaż miernie,
Też kadzidłem sobie pierdnie.
Pierdzą ludzie na siedząco,
Na stojąco i chodząco,
Pierdzą nawet przy kochaniu,
By dać taktu jak przy graniu.
Krasawice w wieku kwiecie,
Pierdzą cicho jak na flecie,
A poważne w wieku damy
Wypierdują całe gamy.
I w teatrze i w kościele,
W dnie powszednie i niedziele,
I filozof i matołek,
Każdy pierdzi ciągle w stołek.
Jeden przebrał w jadle miarkę
I ma w dupie oliwiarkę.
Gdy chciał pierdnąć na odmianę,
Obsrał okna, drzwi i ścianę.
Ten zaś smrodzi jak niecnota,
Jakby zjadł zdechłego kota.
A kiedy się czosnku naje,
To aż wiatrak w oknie staje.
A ten trzeci jest w humorze,
Kiedy pierdnąć sobie może,
Więc natęża siłę całą
By popierdzieć chwilę małą.
Tam jąkała w kącie stoi
Dupę ściska bo się boi
Chciałby sobie puścić bąka
Lecz w pierdzeniu też się jąka.
Jednym słowem w całym świecie,
Kogo bzdzina w dupie gniecie,
Wszyscy niech se pierdzą chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Dużo się zmieniło -praca.
Pracuje w dwóch miejscach na umowe zlecenie:)
Jedna z nich to praca jako kelnerka na weselu w każdą sobotę i niedziele w nocy. Czyli 300 zł tygodniowo, a druga to praca w lokalnej gazecie jako redaktor - średnio jakieś 50 zł za artykuł.
Kto zaczyna dietę w nowym roku?
Ja na 100%. Jestem już do niej przygotowana fizycznie i psychicznie.
Czy któras z Was chodziła do policealnej szkoły kosmetycznej? Czy dziewczyny tam ćwiczą na sobie zabiegi?
Postanowienia noworoczne.
1. Zdać mature z polskiego i matematyki.
2. schudnąć do 70 kg.
3. Bardziej dbać o swój wygląd (włosy, twarz, ubrania).
4. Zadbać o zęby.
5. Dbać o czystość w pokoju.
6. Nie przejmować się ludźmi, którzy mają mnie w... nosie.
Czy wy też tak macie?
Czy wy macie tak że wasi znajomi, przyjaciele, sąsiedzi, rodzina zazdroszczą Wam i są blisko Was kiedy wam się coś udaje? Kiedy macie prace, pieniądze, wyglądacie codziennie świetnie, chudniecie w oczach, macie czas i pieniądze na realizowanie swoich marzeń, a kiedy nic wam nie wychodzi w życiu nie możecie na nikogo liczyć, nikt nawet się nie odezwie, nie zapyta się "co u ciebie?".
Ja niestety tak mam. Kiedy miałam doła to dowiedziałam się na kogo tak naprawde można w życiu liczyć i .... nie został mi nikt oprócz rodziców.
To przykre, ale tak czasami w życiu się dzieje. Niestety.
Marzenia się spełniają...
Poznałam cudownego chłopaka w pracy i czuje że to właśnie z nim chcę spędzić resztę życia.
Mam pieniądze na dom i swój salon fryjerski, oczywiście nie są to pieniądze od niego.
Wszystko się układa tak jak w moich marzeniach i jestem bardzo szczęśliwa.
Środa:)
Ostatnio się nie waże. Nie chce się dołować. Chociaż tragedi nie ma, bo nie jem słodyczy i jem mało.
Moja przyjaciółka wychodzi za mąż w październiku i będzie miała dziecko. Od odebrania wyników z matury ze soba nie rozmawiamy. Kontakt się urwał po ukończeniu szkoły. Znamy się od gimnazjum, a o takich rzeczach dowiaduje się od innych. Ogólnie wszyscy wiedzą tylko nie ja. Trudno. Nie zamierzam utrzymywać na siłe toksycznych przyjaźni:(
Sobota:(
Dzisiejsze ważenie i - 0.1 kg. Masakra... Dlaczego tak mało?
Można jeść na kolacje musli?
Poniedziałek:)
Przez ostatnie 2 dni nie ćwiczę. Bolą mnie stawy:(
Robię tylko brzuszki.
Baniek chińskich nie kupiłam. Poczekam aż trochę schudnę z brzucha i dopiero później będę masować. Na razie brzuch nie wygląda tragicznie.
Moja "przyjaciółka" od czasu odebrania wyników z matury się do mnie nie odzywa, ani nie pisze. Ja też nie zamierzam. Nie potrzebuje takich przyjaciół. Nic jej nie zrobiłam złego. Poprostu nie odezwie się, bo ona już taka jest. Szkoda, bo znamy się od podstawówki.