Dzisiaj pod koniec dnia spróbuję zamieścić fotomenu tak na próbę, ale nie jestem pewna czy mi to wyjdzie, w sensie czy zdjęcia nie będą za duże
Siedzę właśnie u sąsiadki i pilnuje jej mieszkania, bo klucza nie miała
Ona to kiedyś głowę zgubi, ale przynajmniej obudziła mnie o 10
Odmówiłam rozmowę kwalifikacyjną o której pisałam wczoraj, ale jak sobie przypomnę jakie miałam beznadziejne wakacje rok temu, bo całe spędziłam w pracy to mi się wakacji odechciewa
Choć nie wiem czy dam radę całe wakacje spędzić na bezczynności... no niby nie całe, bo we wrześniu poprawka i praktyki
No to do wieczora...
Zjadłam:śniadanie: owsianka z 4 łyżek płatków z mlekiem 2% i średnim bananem
chwilę po... kawa z mlekiem 2% i słodzikiem (uwielbiam kawę
)
II śniadanie: deserek czekoladowy z ananasową pierzynką (deser składał się z jogurtu naturalnego, żelatyny, gorzkiego kakao, łyżki słodziku a na górę zblendowany ananas)
obiad: pół woreczka kaszy gryczanej z potrawką z wędzonej piersi kurczaka, cebulki, cukinii, bakłażana i jogurtu greckiego light (jak widać zważył się :D ale tak jest zawsze jak się doda coś mało tłustego zamiast śmietany)
kolacja (po ćwiczeniach): koktajl ze świeżego ananasa z mlekiem 2% i wodą, bułka wieloziarnista z serem żółtym
, polędwicą sopocką i z warzywami, pomidor, ogórek
+ czerwona i zielona herbata
Ruch:1h body shape
1h fat burner- w taką temperaturę bardzo efektywny, nawet klima nie dawała rady
Zdjęcia kiepskie, ale nawet mi się nie chciało aparatu wyjmować, więc z komórki