Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

więcej czytam niż się ruszam

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8664
Komentarzy: 86
Założony: 17 maja 2012
Ostatni wpis: 9 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kaplus

kobieta, 51 lat, Katowice

163 cm, 104.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Na koniec grudnia 2018 - waga 95 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 sierpnia 2014, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,14,0,1407436465
Dodaj komentarz

7 sierpnia 2014, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,14,0,1407436465
Dodaj komentarz

7 sierpnia 2014, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,14,0,1407436465
Dodaj komentarz

4 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

No cóż... Trzymam się dietki choć powoli zaczyna mi doskwierać brać niektórych przysmaków,,, Ale nie zamierzam się poddać!

2 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

No i pierwszy dzień mamy za sobą. Udało mi się wdrożyć dietkę. Z ruchem było gorzej, ale dzisiaj ruszam na wypoczynek, więc będzie więcej okazji. Byle do przodu!

1 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

No i wracam. Niestety większa... Mam nadzieję, że z większą motywacją. Biorę się do roboty. Zmieniam dietę.  Początek miesiąca  to dobra data. Do dzieła!

19 lipca 2012 , Komentarze (3)

Daję się ostatnimi czasy trzymać w ryzach dietki. A i waga się do mnie uśmiech i powolutku wskazuje mniejsze wartości. Oby tylko wytrwać. Pozdrawiam wszystkich. Miłego dnia. 

18 lipca 2012 , Komentarze (2)

No i ćwiczenia się powiodły  Film zabawny. Popcornu nie było. Dziś idę do neurologa. Nie lubię wizyt u lekarza. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

17 lipca 2012 , Komentarze (2)

W końcu zasłużony urlop. Mogę poświęcić sobie trochę uwagi. Znowu wracam na drogę diety. Ćwiczenia niestety nadal odpadają bo ból mnie nie opuszcza. Zaczynam się jednak do niego przyzwyczajać. Dziś idę ćwiczyć mięśnie brzucha w kinie  Mam zamiar się dobrze bawić

23 czerwca 2012 , Komentarze (3)

Zdrówko nadal mi fiksuje. Niestety na początku mojej przygody z rwą utuczyłam się znowu do wagi wyjściowej . Ale wzięłam się za siebie. o prawda ćwiczyć nie mogę bo nadal mam bóle i jestem na lekach ale za to podciągnęłam się w diecie. No i waga ruszyła w dół.  Najważniejsze to nie poddawać się!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.