© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (72)
Ulubione
Sylwetka
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
| Odwiedzin: | 17434 |
| Komentarzy: | 367 |
| Założony: | 2 kwietnia 2012 |
| Ostatni wpis: | 26 lutego 2018 |
kobieta, 45 lat, Miasteczko
162 cm, 77.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
ANKIETA 02.02.13r.
1. waga aktualna: 77,2 kg
2. zmiana od poprzedniego pomiaru: -1,80 kg
3. poziom zadowolenia (-10 do +10): +9
4. komentarz : Super - jestem mega zadowolona 
No i waga spada 
Dużo dają cwiczenia fizyczne - w moim przypadku jazda na rowerku 
Codziennie zaliczam 40 km, dzisiaj też mam zamiar 
No i zaliczyłam drugi dzień bez słodyczy!!!!
U mnie
jest to mega sukces!!!!!!
Luty miesiącem bez słodyczy :)
Zaczynam luty i ogłaszam go miesiącem bez słodyczy 
Pierwszy dzień zaliczony bez żadnej wpadki Oczywiście na tłusty czwartek zrobię sobie dyspensę na jednego pączka na śniadanko. Zjem go do kawki porannej, to mam nadzieję zdązę go spalić przez cały dzień 
Waga na 1 luty to 77,4 kg. Ciekawe ile spadnie przez miesiąc?!?!?
Jutro ważenie w grupie, w której jestem. Mam nadzieję, ze waga nie pokaże więcej niż dzisiaj.
Już zaliczyłam 40 minut rowerka, jeszcze drugie tyle przede mną
W 1 dzień zeszło 2 kilo?!?!?! We wtorek było 79,4 dzisiaj już 77,4 
Normalnie szok jak dla mnie!!!
Wczoraj pojeździłam troszkę na rowerku jakieś 35 km, dzisaj też już zaczęłam . Dietka na całego 
Waga w końcu zaczęła spadać!!! Dzisiaj było 79 kg. Trzymajcie kciuki zebym nie popłynęła znowu...
Od jutra zaczynam tydzień bez słodyczy :) Kiedyś się udało, ciekawe czy teraz się uda?!?!?!?
1. waga aktualna: 80 kg
2. zmiana od poprzedniego pomiaru: +1,9 kg
4. komentarz : nie pilnowałam się w ogóle w tym tygodniu i oto mamy efekt 
Podsumowanie po prawie 6-ściu tygodniach
odchudzania :D
Dzisiaj ważę już 77,5 kg Zobaczymy ile będzie 12 stycznia i wtedy zrobię podsumowanie 2 miesięcy I model mi się zmienił!!! Dopiero to zauważyłam A po sobie jakiejś zauważalnej zmiany nie widzę....
Dobrze,że mój mąż bedzie teraz miał drugie zmiany w pracy to będę mogła sobie spokojnie na rowerku pojeździć
Ale zleciało mi w tym tygodniu :)
Mam 78,9 kg, czyli aż 1,6 od zeszłego tygodnia poszło i postanowiłam, że nigdy nie wróci
A najlepszym motywatorem są moje coraz mniejsze spodnie
