Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej ludziska :) JESTEM i jest mnie trochę więcej i chcę abyście mnie wsparli w mojej walce z tym NADPROGRAMOWYM tłuszczykiem z którym postanowiłam się zmierzyć i pożegnać go ... POMOŻECIE :)?

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24751
Komentarzy: 489
Założony: 5 marca 2012
Ostatni wpis: 25 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Edzia.slupsk

kobieta, 38 lat, Słupsk

166 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 marca 2012 , Komentarze (4)

A wczoraj dietka tak sobie
Śniadanie
*1 parówka drobiowa
*1 ryżowy z twarożkiem
*kawcia z mlekiem
II śniadanie
*jabłuszko :)
Obiad
*ryżowy z twarożkiem
*1 kromka chlebka biał. z twarożkiem
*sałatka grecka
*miseczka corn flakes z mlekiem
Potem
  -sprzątanko w biurze 1h
  -jazda rowerem 40min
  -20 nim biegania
  -1 godz aerobicu ( czułam się cuudnie... endorfina buzowała we mnie :-}  )
Kolacja ( i tu troszkę poległam bo byliśmy u znajomych wieczorkiem)
* 1 kromka białego z pasztecikiem drobiowym
* 2 drinki
ale za sukces uznaje to że zjadłam pół kostki czekolady :) a nie dałam się pysznym świeżutkim drożdżówkom i ociekającym zajebistością i lukrem rogalikom nadziewanym wisniami... grrr...
 ale wierzcie mi naprawdę ciężko było...
Ale dałam rade, a wiecie co mnie zmotywowało ... że gdzieś tam jedna z moich Vitek też walczy aby nie dać się pokusie ... to dzięki Wam!!!!!!!
BUZIAM 
:***

15 marca 2012 , Komentarze (4)

Hej kobiety !
Wiecie co, my to mamy przekichane...być kobietą to zajebiste ciężka praca- czyli z czym to się wiąże ...
*dążenie do idealnej figury, co się wiąże z ciągłymi ograniczeniami,
*pracowanie nad silną wolą aby nie sięgać po rzeczy szkodzące naszej figurze( czyli wszystko to co jest pyycha),
*dbanie o wygląd czyli co ?... pięknie ułożone włosy, depilacja, wklepywanie balsamów .
*piękny makijaż ( dopasowany do pory dnia i nocy)
*modne ciuszki ( na które musimy defakto zarobic pieniążki)
*sport aby wysmuklic ciało i uwidocznić mięśnie ( bieganie , rower, siłownia, aerobic)
*praca zawodowa która zajmuje nam 8 h dziennie 5-6 dni w tyg.
To tylko to co musimy zrobić dla siebie a ponad to:
* dbanie o faceta ( posiadam ) bądź męża i dzieci( nie posiadam)...sprzątanie, pranie, prasowanie
*gotowanie pysznych i zdrowych obiadków( gotować  lubię a najbardziej to gdy wcinający jedzonko aż mruczą i co chwila mlaskając mówią jakie to dobre ... łechce to z lekka moje ego he he  )
*zakupy na bieżąco do lodówki i latanie z reklamówkami
*i jeszcze w tym wszystkim znaleźć czas dla swoich najbliższych na rozmowę, przytulanie, całowanie >bara bara <, i życie towarzyskie
Mimo tego wszystkiego uwielbiam być kobieta za:
*babskie pogaduchy z winkiem
*spojrzenia facetów gdy idziemy wypindrowane i bez zbędnych kg ( których nie długim czasie się pozbędziemy)
*kobiecość
*subtelność
*...i za fajne cycki :)
CAŁUJE WAS WY MOJE  WOMEN



14 marca 2012 , Komentarze (3)

 SŁOŃCE DZIAŁA CUDA
Witamino D ... wnikaj we mnie i zostań ...


JEST PIĘKNIE ...u mnie wiosna!!!

14 marca 2012 , Komentarze (7)

HEJ PIĘKNE MOJE !!!
Witam was wczoraj nie pisałam bo nie miałam weny... za oknem ponuro ale chociaż tyle że nie pada :/
Słuchajcie muszę się bardziej spiąć dobija mnie fakt że kurna ćwiczę, biegam, jeżdżę na rowerze ...nie jem słodyczy ( na ten przykład w poniedziałek były ur. mojej bratanicy) był tort., ciasto 3-bit, nic nie zjadłam tylko tak na paluszka... i tak miałam wyrzuty, a te pier...lone spodnie wciąż są za ciasne a nawet ciaśniejsze niż były , a  moje uda wydają mi się grubsze, ryczeć mi się chce.
TO WSZYSTKO JEST TAKIE DEMOTYWUJĄCE ! buuuuuu...
LIPA!!!
P.S. TEN PODŁY NASTRÓJ ZAWDZIĘCZAM ... NIEWYSPANIU, CIAŁU NA KTÓRE NIE MOGĘ PATRZEĆ, MIESIĄCZCE... I BRAKU URLOPU OD SIERPNIA...aha i nieobecnej WIOSNY KTÓRA SIĘ NAJZWYCZAJNIEJ W ŚWIECIE OPIERDALA...!


WESPRZYJCIE PLISS DO TAK BAAARDZO CHCĘ....

WYGLĄDAĆ TAK...

A NIE TAK..

12 marca 2012 , Komentarze (5)

Hej dziewczyny!
I jak tam u Wam idzie to odchudzanie hmmm....?
u mnie ... a szkoda gadać!
Wiecie dochodzę do wniosku że weekendy są najgorsze bo...
1. To imprezka u znajomych..
2. Wizyta u mamy i wszystko wiecie z czym się wiąże....   ŻARŁO!!!
tak tak ważyłam się w piątek ale w niedziele to już się nie odważyłam wejść na wagę...a streszczę wam co zjadłam i co robiłam ....uwaga bo powieje grozą 
Piątek ok 20 po ważeniu pojechałam do brata na małą posiadówe i tam zjadłam 
ze 4 kanapki z wędlinką drobiową i pomidorkiem + duużo wody ( zero % bo kierowałam)

Sobota
Śn: 2 ryżowe z twarożkiem i wędlinką , no i mój Boy mnie namówił na bułeczkę poznańską  więc uległam ale zjadłam polowe z dżemem ( pyycha) + kawa z mlekiem
potem kita o 9 :00 na zakupy i tak na mieście byłam do 13 potem poszłam do biura posprzątać
0 15 zafundowałam sobie 40 min jazdy rowerem i  pół godzinki biegu wokół jeziorka :)
(MIMO ŻE MŻYŁ DESZCZYK ALE BYŁO SUPER)
Obiad Krem z brokułów mała miseczka
Kolacja:  zaproszenie do znajomych i wykombinowałam że u znajomych zrobię pizzer-inki pycha są ( zajadali sie ze ho ho)
  dodaje przepis
http://www.wielkiezarcie.com/recipe66884.html
no i zjadłam ze 4 takie + 3 drinki + kanapka ...nom zaszalałam

i Niedziela
Śn. NIC (trawiłam jeszcze jedzonko z impry )
Obiad: gołąbek + surówka i rosołek
jazda na rowerku i bieg (ok 1 h razem)
Kolacja: płatki corn flakes ( no i wieczorkiem mały drin ...to z żalu że weekend się skończył ehhhh)
Uwieżcie mi w niedziele odmówiłam ciast m.in. 3- bita , sernika z polewą czekoladową, i świeżutkich pysznych drożdżówek ... tylkow sobotę u cioci poczęstowałam sie kilkoma ciasteczkami...
P.S no i troszkę pospalałam kalorii z moim T. w weekend ...
ZACZYNAMY WIĘC NOWY TYDZIEŃ WIĘC TRZEBA TO WSZYSTKO SPALIĆ I OPAMIĘTAĆ SIĘ Z TYM JEDZENIEM
... w piątek II ważenie

10 marca 2012 , Komentarze (2)

Dziewczyny tak na szybko ważyłam sie wczoraj o 19 godzinie i było 66,5 czyli jestem na dobrej drodze... dzisiaj w biegu zrobiłam zakupy teraz posprzątać i lece na rower i pobiegać
P.S Byłam u cioci i oczywiście u niej zjadłam kilka ciastek ale co tam ... się spali ! miłego

9 marca 2012 , Komentarze (5)

Kobiety !!!
W ten weekend czeka mnie ważenie :) Moje 1-sze od tygodnia pracy nad sobą!!!
 Może to śmienie zabrzmi... ale kurna boje się :/. Wiem że jako takich efektów nie powinnam się spodziewać, ale naprawdę pracowałam biegałam, jeździłam na rowerze, nie oszczędzałam się na aerobicu ... yyyy no ale też były chwile słabości ( kilka chipsów i paluszków i 4 kromki białego pieczywa)  ale za to 0 słodyczy...
wiecie gdy zobaczę chociaż 0,01 to już będzie coś. Bo jak będzie wzrost to podejrzewam że będzie kryzys i pojawi się myśl że to bez sensu... ale wtedy przypomnę sobie tego królika który mnie rozłożył na łopatki przy wpisie Anashi666

i znowu wezmę się za robotę... hej!
MAM NADZIEJE ŻE BĘDZIE OKI !!!
P.S. Trzymajcie kciuki :*
 

8 marca 2012 , Komentarze (4)

Dziewczyny POMOCY !!!
Dostałyśmy tyle ciacha że masakra w pracy, ale nic nie tknęłam ... ale stoi tam tort i się na mnie gapi... i kusi swoimi walorami smakowymi grrr... DAM RADE ! DAM RADE ...!
A to właśnie dla tego efektu...

8 marca 2012 , Komentarze (2)

Wszystkiego Najlepszego Moje KOBITKI !!!


7 marca 2012 , Komentarze (5)

I klops ...
chciałam pojeździć na moim ukochanym rowerku a tu kapeć :P... musiałam na coś wczoraj najechać...
Ale nic to ... w zamian przed aero pobiega się ( chociaż szczerze wole mojego Krossa)

A NA OBIADEK BYŁO
2*ryżowy z drobiową wędlinką
chrupki z twarożkiem
miseczka surówki + szkl. kefiru
 Całusy :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.