A wczoraj dietka tak sobie
Śniadanie
*1 parówka drobiowa
*1 ryżowy z twarożkiem
*kawcia z mlekiem
II śniadanie
*jabłuszko :)
Obiad
*ryżowy z twarożkiem
*1 kromka chlebka biał. z twarożkiem
*sałatka grecka
*miseczka corn flakes z mlekiem
Potem
-sprzątanko w biurze 1h
-jazda rowerem 40min
-20 nim biegania
-1 godz aerobicu ( czułam się cuudnie... endorfina buzowała we mnie :-} )
Kolacja ( i tu troszkę poległam bo byliśmy u znajomych wieczorkiem)
* 1 kromka białego z pasztecikiem drobiowym
* 2 drinki
ale za sukces uznaje to że zjadłam pół kostki czekolady :) a nie dałam się pysznym świeżutkim drożdżówkom i ociekającym zajebistością i lukrem rogalikom nadziewanym wisniami... grrr...
ale wierzcie mi naprawdę ciężko było...
Ale dałam rade, a wiecie co mnie zmotywowało ... że gdzieś tam jedna z moich Vitek też walczy aby nie dać się pokusie ... to dzięki Wam!!!!!!!
BUZIAM :***
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Nefertiti1985
15 marca 2012, 16:04Kochana to gratuluję samozaparcia przed tymi pyszniutkimi rogalikami ;) tak trzymaj- Jestem z Ciebie dumna :))))) :*
alexis.92
15 marca 2012, 10:52ja tez kocham ćwiczenia! aerobik jest super! człowiek aż czuje, że żyje i tyle ma pozytywnej energii w sobie! ;) Fajne menu ;).
AlexsandraVictoria
15 marca 2012, 10:26Kochana ja wiem ze jest naprawde ciezko i podziwiam ze nie tknelas tych pysznosci bo ja juz bym dawno je zjadla :) :* takze nie zalamuj sie tylko kochana walcz dalej :) :* itak dla mnie to sukces ze nie tknelas ich :)