Heeej!
Ale to był zwariowany weekend ale po jego zakończeniu waga wskazuje więcej niż powinna :/
Poszalałam trochę z ciastem miałam spotkanie rodzinne i masz!
dziś po tym szaleństwie spałam 12h....
Właśnie skończyłam sprzątać część mieszkania... Po pewnych przemyśleniach uznałam że bałagan w moim ciele to odzwierciedlenie bałaganu na zewnątrz. Postanowiłam do urodzin wyrobić kilka pozytywnych zachowań.
Mam 50 dni na to aby nad tym popracować :)
Nie należę do perfekcyjnych Pań domu a chciałabym być chociaż w kilku procentach tak jak moja mama zaradna w kuchni i w domu. Co z tego że umiem zarobić kasę poza domem że nie ma mnie całymi dniami w domu? Skoro nie potrafię ugotować prostej pomidorowej... i nie ogarniam bałaganu w chałupie?
tak więc moja wewnętrzna zmiana oraz zmiana wizerunku będzie związaną też z pracą nad najbliższym otoczeniem.
Tak dania z diety robimy wspólnie z mama chociaż głownie przygotowuje je ona... <3 mam najlepszą Mamę na świecie :)