Wczoraj nowy kot przybył do jego domu,
a dziś pojechał do weta i dostał zastrzyk, bo ma chora łapkę :(
czekają go jeszcze dwa zastrzyki, które ja będę musiała mu zaaplikować :(
a tu reszta zdjęć Ramzesa :)
Znajomi (30)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 26542 |
Komentarzy: | 3330 |
Założony: | 24 stycznia 2012 |
Ostatni wpis: | 11 stycznia 2018 |
kobieta, 66 lat, Warszawa
158 cm, 72.80 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Wczoraj nowy kot przybył do jego domu,
a dziś pojechał do weta i dostał zastrzyk, bo ma chora łapkę :(
czekają go jeszcze dwa zastrzyki, które ja będę musiała mu zaaplikować :(
a tu reszta zdjęć Ramzesa :)
Nowy członek rodziny :)
Dziś przywiozłam, ludzie oddali bo maja uczulenie...
Mamy teraz dwa kotki
Lucjan i Ramzes :)
Coraz lepiej mi idzie, ale zaraz znów spadnę do tylu bo w tygodniu nie mam tak dużo czasu na jazdę rowerem ....ale nie jest źle , Warszawa prowadzi i tak będzie do końca maja :)
Wystarczy ze otworze drzwi od bagażnika i nie wiadomo kiedy jest w środku :)
Już się zadomowił i co najważniejsze ze oddala się zbytnio od domu :)
I jak na razie to tylko on korzysta z samochodu :(
W czwartek moje auto było u rzeczoznawcy...okazało się ze to "bezwypadkowe auto na 100% " ma tylko na 100% nie bity dach....reszta to masakra, dopuszczalna grubość lakieru to 150 - 200 mikronów a u mnie w niektórych momentach było 1200!
Czekam teraz tylko na raport od rzeczoznawcy i dalej już wkracza prawnik, będzie pisał do komisanta o odstąpienie od umowy.
Co z tego wyjdzie , nie wiem...dochodzi do tego skrzynia biegów, która ma nierówna prace :(
boje się ze to będzie długa droga a auto będzie stało....
a ja jestem zatrudniona jako niania z samochodem...co prawda nie ma z tym kłopotu bo pracodawcy dają mi swój samochód, żebym woziła dziecko.
ostatnie chwile mojego Maksia :(
miał 14 lat, wyrok na niego wydały kleszcze :(
babesia :(
Rozwój babeszji odbywa się u dwóch żywicieli. Pierwszym z nich jest kręgowiec u którego pasożyt rozmnaża się przez podział w erytrocytach czyli krwinkach czerwonych. Drugim żywicielem są bezkręgowce – kleszcze Ixodida.
Ze nie komentuje, ale jakoś uszło ze mnie powietrze przez tego nieuczciwego komisanta :(
Niby wszystko jest na moja korzyść...w ogłoszeniu było ze auto kupione w salonie w Polsce, ze 100% bezwypadkowe, ze pierwszy właściciel... a tymczasem okazuje się ze auto jest sprowadzone, ja jestem 3 właścicielem w Polsce, i auto było nieźle puknięte... ma cofnięty licznik ..
Jutro oddaje samochód do rzeczoznawcy, wszystkie papiery są już skompletowane brakuje tylko orzeczenia rzeczoznawcy. Potem do akcji wkracza adwokat :)
Dziś na rowerze przejechałam 60 km :)
z tych milszych na początek...
Lucjan ma się świetnie, zaadoptował się i jest już ok, nawet rozpycha się w łóżku:))
A teraz z tych gorszych....
Długo się nie nacieszyłam swoim nowym samochodem, przejechałam zaledwie 1800 km...i okazało się ze samochód był mocno walony, a kupiłam go jako 100% bez wypadkowe :(
skrzynia biegów uszkodzona i silnik prawdopodobnie tez :(
Trochę już w niego zainwestowałam, wymieniłam olej, kupiłam nowe gumy letnie, wymienione zostały klocki i tarcze, klima odgrzybiona....w sumie prawie 3000 włożyłam :(
Samochód kupiłam w komisie , wiec jest szansa na to żeby pozwać nieuczciwego sprzedawce. Na szczęście opiekuje się dzieckiem pracodawcy , który jest prawnikiem i już się tym wszystkim zajął. Samochód stoi w warsztacie :(
Prawnik będzie postulował żeby komis zapłacił za naprawę auta , (ok. 10 tys.) albo anulował umowę sprzedaży .
Co z tego wyjdzie zobaczymy,
na razie jestem załamana jak stary dach :(