Misie Moje Kolorowe.
Wiem jedna jaskółka wiosny nie czyni , a jeden grzeczny dzień to jeszcze nie sukces , ale udało się. Wczoraj byłam naprawdę grzeczna. Na razie tylko dietetycznie bo okres cały czas daje do wiwatu więc ćwiczenia jeszcze w odstawce.
Dziś dzień ładnie rozpoczęty i nie zapowiada się aby coś miało to popsuć.
Jurto lub po jutrze powinnam dostać swoją paczuszkę z błotkiem. Już się nie mogę doczekać kiedy rozpocznę zabiegi. Kilka lat temu już tego używałam i wiem że Guam rewelacyjnie ujędrnia skórę . Mojemu brzuszkowi to się przyda .
edit.9:00 dzwonił facet od błotka , paczka będzie jutro! HURA!
Wczoraj w pracy kolega się do mnie nie odzywał , nie wiedziałam o co chodzi więc zapytałam.
-Co się dzieje że ty taki milczący?
-Ty się pytasz co się dzieje? Taką lipę w piątek odwaliłaś i jeszcze się pytasz?
-A mogę prosić o więcej szczegółów bo nie łapię o co chodzi.
-Chodzi o to że w piątek imieniny miałaś i w spodniach do pracy przyszłaś. Taki szczególny dzień mogłaś wyjątek zrobić i spódniczkę założyć. To ty nie tylko w portkach tyłek chowasz.
- Nawet jak bym w spódniczce przyszła to tyłka byś sobie nie po oglądał .
-Ale nóżki tak , a przy odrobinie szczęścia jak byś się po coś schylała to nie wiadomo co można by zobaczyć.
-Oj marzy ci się.
- No marzy , marzy . Już w piątek miałem nadzieję że marzenia się ziszczą , a tu dupa.
-To wiesz co , ja specjalnie dla Ciebie na 1 czerwca spódniczkę założę.
Kolega popatrzył w kalendarz , coś sobie policzył i stwierdził.
-Ok . Może być , ale..... spódniczka ma być do pół uda.
Już chciałam zaprotestować , ale mnie ubiegł
-I nie pieprz mi tu że masz za grube nogi , bo nie masz!
Szczęka mi opadła z wrażenia.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.