Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 kwietnia 2012 , Komentarze (28)

Granatowe spodnie z przed 15 lat a te jasne z pod spodu z przed 2 . Jedne i 2 rozmiar 38!
W jasne jako tako na wydechu sie dopnę , w granatowych brakuje z 12-15 cm.
*edit...
Różnica jest naprawdę spora , może na zdjęciu tak tego nie widać , jedne i drugie spodnie są z wysokim stanem .
Pamiętam że w granatowe były akurat przy jakichś 62 kg , a jasne przy 69 kg zaczynają spadać mi z tyłka.
Na oko wydawało mi się że różnica jest jakieś8 cm , ale znalazłam centymetr i zmierzyłam dokładnie i wyszło 12 cm.

12 kwietnia 2012 , Komentarze (18)

Misie Moje Kolorowe.

Ja jak zawsze w niedoczasie. Miałam nadrabiać co u was , ale na razie marnie mi to szło. Przepraszam i o wybaczenie proszę.

Dietkę po świętach trzymam ładnie. Niestety ćwiczeń dalej brak. Wszystko przez to że jestem strasznie pociągająca ..... nosem. Bólu gardła się pozbyłam , kaszlu też , ale ten piekielny katar dosłownie mnie zalewa , zużywam tony chusteczek , dosłownie jedna za drugą.

Zaktualizowałam dziś pasek , niestety zając wielkanocny niezłe jajo mi podrzucił. Na wadze 0.7 więcej.  Wiem ,wiem nie ma co na zająca zwalać , jak się żarło to i dupa urosła , a ta herbatka z miodem też raczej mało dietetyczna, ale skuteczna.
Nie przejmuję się jednak za bardo bo wiem że jak tylko wrócę do ćwiczeń to waga spadnie.

Zmieniam też cel wagowy . Przynajmniej na razie , z 56 na 60. Mąż buczy  że jemu najbardziej się podobałam jak ważyłam 63. A większość osób które pamiętają mnie z wagą 56 mówi że wyglądałam za chudo i żebym nie przesadzała. Tak więc pasek przesuwam , a jak to będzie to się zobaczy jak waga te 60 pokaże.
Mam jeszcze jeden wyznacznik. Spodnie z przed jakichś 15 lat . Rozmiar 38 który ni jak się ma do obecnego 38! Są sporo mniejsze . Jak będą na mnie leżały jak ulał bez względu na wagę zakończę odchudzanie i zacznę walkę o utrzymanie pięknej figury.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                  Wiosna w lesie
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

10 kwietnia 2012 , Komentarze (18)

Misie Moje Kolorowe.

Jestem i ja! 
Cieszę się że już te święta minęły.
Nie lubię świąt. 
I już nawet nie chodzi o to ciągłe przesiadywanie przy stole i szamanie. Choć w tym roku zjadłam na prawdę nie wiele to i tak to odczułam bo się żołądek odzwyczaił od takiego jedzenia. 
Nie lubię świąt , bo przypominają mi bardzo boleśnie że kogoś już nie ma , że nigdy już nie będzie tak samo i mimo że to już kolejne święta bez niej to jednak wciąż odczuwam jej brak. Ona miała jakiś dat scalania rodziny bez niej wszystko się posypało. Bez niej święta to nie święta.

Zeszły tydzień , dietetycznie bardo kiepski. Czasu brakowało mi na wszystko. Ćwiczeń za mało. Waga się zemściła . Miała być 6 na święta a wyszła figa z makiem.
Teraz , dietetycznie prawie idealnie , ale w niedziele jakieś choróbsko się przyplątało. Jestem zakichana , zasmarkana z bolącym gardłem. Na gardło nie pomaga prawie nic po za mało dietetyczną herbatą z dużą ilością miodu i soku z cytryny. Ćwiczeń znowu brak , bo jak tu ćwiczyć z zatkanym nosem.
Jak tylko zwalczę to przebrzydłe przeziębienie wracam do ćwiczeń bo bardzo mi ich brak.

Muszę też nadrobić co tam u was , bo ostatni strasznie was zaniedbałam.

Spokojnej nocki życzę  niech nam kilogramy spadają przez sen.
               
*Dziękuje za wszystkie komentarze.

7 kwietnia 2012 , Komentarze (14)

ZAJĄCZKI MOJE WIELKANOCNE!

                               

 ZDROWYCH , WESOŁYCH I POGODNYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY
SPĘDZONYCH W MIŁEJ , SPOKOJNEJ I RODZINNEJ ATMOSFERZE
RADOSNEGO , WIOSENNEGO NASTROJU.
SMACZNEGO JAJECZKA I MOKREGO DYNGUSA.

Przepraszam że ostatnimi dniami was tak zaniedbuję . Czasu mało , stanowczo za mało. Wyliczyłam że jeśli spała bym 2 godziny na dobę to wyrobiła bym się ze wszystkim , ale w święta z nosem przy ziemi bym chodziła.

6 nie ma , jest 71,7 więc bez rewelacji , ale po ostatnim tygodniu jakoś mnie to nie dziwi.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

*Dziękuje za wszystkie komentarze .



5 kwietnia 2012 , Komentarze (34)

Misie Moje Kolorowe.

Nadstawiam , swój wielki tłusty tyłek i czekam na porządne kopniaki.
Rozum mnie chyba opuścił , nie wiem co mi się stało. 
Moja 6 pewnie zaczęła się oddalać .
Dwa dni w pracy taki zapieprz że nie wiadomo gdzie ręce włożyć , czasu na zjedzenie czegokolwiek brak , nawet łyk wody trudno złapać.
Wczoraj od 5 do 16 nic nie jadłam , wody wypiłam niewiele. Nadrobiłam to wieczorem , i to samym niedietetycznym jedzeniem i jak by było mało popiłam drinkiem. Po drinku apetyt mi się zaostrzył złapałam smaka na słodkie i popłynęłam totalnie.
Kopcie ile wlezie , zasłużyłam jak nic.

Dziś rano w domku . Dziś staram się być grzeczna. Orbitrek zaliczony , brzuszki zaliczone.
Do pracy wezmę sobie chyba zupę w termosie i niech się wali niech się pali znajdę czas żeby ją zjeść.

Przez tą czekoladę zjedzoną na noc rano nie było toalety i czuję się jak bym kamienie miała w żołądku . Ech..... głupia jestem , tak dobrze już szło i musiałam wszystko spieprzyć.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                             
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

3 kwietnia 2012 , Komentarze (28)

Misie Moje Kolorowe.

Weekend minął w miarę spokojnie , niestety bez ćwiczeń i zabiegów ujędrniających brzuszek.
W niedziele obiad u teściów. Mało dietetyczny , dla tego zjadłam tylko małą porcję , ale i tak mój brzuch to odczuł , chyba odzwyczaiłam się od tłustego jedzonka.
Na deser była porcja komplementów od teściowej. Zaznaczam od razu , że nie nie ma w tym ani zgryźliwości ani uszczypliwości , ja z teściową bardzo dobrze żyję , dobrze się dogadujemy i zawsze mówimy sobie szczerze na temat swojego wyglądu i żadna się nie obraża. Usłyszałam więc że: ryjek mam chudy jak szczurek , nóżki szczuplutkie , dupę małą , tylko jeszcze trochę z brzuszka i z biustu powinnam zgubić , jakieś 5 kg i będzie super . Jak powiedziałam że chcę jeszcze z 15 schudnąć to teściowa stwierdziła że się chcę na suchara przerobić.
Dzięki za komentarze w sprawie udek , mnie się zawsze wydawało że nóżki mam jak serdelki , mimo że wszyscy w koło mówili mi co innego.

Wczoraj dietetycznie idealnie , ale cały dzień bolała mnie głowa. Spać nie mogłam od 1:30 , a rano do pracy . W pracy jeszcze jakoś funkcjonowałam , ale później ledwo na oczy patrzyłam , a głowa tak mnie bolała jak by mi ją miało rozsadzić. Siły i ochoty na nic nie miałam i poszłam spać o 20.

Dziś już całe szczęście już ok! Wstałam , wypiłam kawkę , wskoczyłam na orbirgo , zrobiłam brzuszki . Zjadłam śniadanko , wykapałam się , a teraz leżę sobie zawinięta w folię i ujędrniam sobie brzuszek.
Dodam wpis i zajrzę co tam u was.

Miłego dnia i niech nam kilogramy spadają.

     

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

1 kwietnia 2012 , Komentarze (20)

Misie Moje Kolorowe.

Wczoraj w miarę ok. Tylko w miarę bo nie było ćwiczeń i foliowania , ale dieta utrzymana.
Za późno do domku wróciliśmy i wieczorem w ogóle jakaś wypompowana byłam.

Dziś miało być podsumowanie marca. Ważenie i mierzenie , ale nie będzie.
Najzwyczajniej w świecie stchórzyłam. Przestraszyłam się że waga pokaże 1 góra 1.5 kg mniej i że 6 na święta okaże się nie realna. Nie chcę stracić tej motywacji którą mam i która daje mi tyle siły do walki z kilogramami.
Pomiarów dokonam za tydzień w sobotę.
Zmierzyłam sobie dziś tylko udo , bo widzę że wiele dziewczyn to robi , ja jakoś zawsze tylko biust, biodra i talię mierzyłam . Mam w udzie 54cm , nie wiem czy to dużo ???

Walka więc traw dalej , nadzieja ciągle jest że 6 na święta będzie. 
Przypomniało mi się że gdzieś w szafie mam schowane spodenki neoprenowe , bałam się że będą za mała , ale mieszczę się więc od dziś zaczynam w nich ćwiczyć. Pamiętam że ładni się dzięki nim skóra na brzuchu , pośladkach i udkach ujędrniała.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                     Dzisiejszy dzień zamierzam spędzić główni tak 

                                         
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

31 marca 2012 , Komentarze (19)

Misie Moje Kolorowe.

Tak jak w tytule .
Dzień za dniem , nic się nie zmienia .  
Dieta grzecznie , a wczoraj był piątek , weekendu początek . Wiadomo weekend zawsze najgorzej wypada. 
Godzinkę na orbitreku wczoraj zaliczyłam , 750 brzuszków też. 
1,5 godzinki w folii i brzuszek coraz lepiej zaczyna wyglądać.
 Jak się po ćwiczeniach do kąpieli rozbierała ,to zaczęłam sprawdzać czy mi piórka gdzieś się nie pokazały . Przez ostatnie dwa dni ,nasłuchałam się tyle komplementów że cud że w piórka nie obrosłam. 
                                           

Dziś sobota pracująca , dobrze że to ostatni dzień miesiąca bo przynajmniej mam coś w pracy do zrobienia.

Trzymajcie kciuki , bo weekend dopiero się zaczął i jeszcze mogę narozrabiać 

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

                                          A u mnie dziś od rana tak.
                                   
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

30 marca 2012 , Komentarze (25)

Misie Moje Kolorowe!

Za oknem paskudna pogoda , a mi słonko nad głową świeci .
Roboty huk , i w pracy i w domu . Mnie energia rozpiera i czuje że góry mogła bym przenosić.

Wczoraj , czasu mało , zajęć dużo . Miałam wieczorem poczytać co u was , ale przyjaciółka zadzwoniła i 2,5 godziny jakoś przeleciało i trzeba było iść spać żeby rano jako tako się wstawało.

Po pracy jechałam do teściowej. Stałam na przystanku , ze sklepu wychodzi znajoma starsza pani której już prawie rok nie widziałam , mówię dzień dobry , odpowiedział , ale patrzy ma mnie jakoś dziwnie . Poszła , ale wróciła się . Podchodzi do mnie i mówi - Ja pani nie poznałam , jak pani ślicznie wygląda , a jak pani zeszczuplała . Pięknie. 
Szczęka mi opadła z wrażenia.

Teściowa , też mnie pochwaliła , że boczki i schaby z tyłu totalnie straciłam i że zaczynam świetnie wyglądać.

Dieta wczoraj jak najbardziej utrzymana , choć ciągle słodkim ktoś mnie kusi. 
Ćwiczeń nie było bo czasu zbrakło , z resztą mięśnie też czasem muszą odpocząć.
Foliowanie brzucha po kąpieli obowiązkowe. Leżałam tak zawinięta przez całą rozmowę z przyjaciółką.

Dziś , dietkę trzymam wzorowo. 
Kolega powiedział że pięknie wyglądam , a kumpel który wpadł na chwilę patrzył na mnie i mruczał tylko pod nosem , "Szkoda że jesteś mężatką."
Po pracy , porządki domowe i ćwiczenia , jak się przerobię na foliową panienkę to pewnie będę mogła nadrobić co u was. 

Teraz niestety muszę popracować .

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
            
*Dziękuję za wszystkie komentarze.


29 marca 2012 , Komentarze (20)

Misie Moje Kolorowe!

Dziś od rana humor mi dopisuję , gęba się sama uśmiecha i mam energie na wszystko.
                    
Nawet stos papierów z pod którego ledwo mi nos wystaje nie wydaje mi się dziś straszny i nie do przerobienia.

Dieta idzie jak z płatka, mam ogromną motywację . Marzy mi się ta 6 z przodu do świąt i wiara w to że może się udać dodaje mi sił.
Wasze komentarze , mobilizują mnie niesamowicie , bo skoro mnie tak chwalicie to aż wstyd było by teraz napisać ZAWALIŁAM , PODDAŁAM SIĘ.
Kolejny dzień planu - środa zaliczony na 100%.
Dziś od rana idealnie . 
Zaczynam czuć luz w spodniach i w biustonoszu , a biustonosz kupiony tydzień temu .

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
                   
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.