Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.
Złapałam dobry rytm i jest naprawdę super.
Dieta idzie bez problemów i bez wpadek.
W ciągu pięciu dni udało mi się zaliczyć trzy biegi, co prawda tylko po 6 km z małym ogonkiem, ale czasu na więcej nie mam. Cieszy mnie że daję radę i tyle bo bałam się że po tych 13 godzinach w pracy to siły nie będę miała.
Odnoszę wrażenie że dieta ma tu też spore znaczenie.
Nie chodzę głodna, jem co 4 godziny, dużo piję i nie mam spadków energii w ciągu dnia.
Doszłam do wniosku że skoro dieta z V tak mi pasuje i działa, bo w 4 dni poszło mi pół kilograma to wykupie abonament na dłużej.
Niestety dopiero od września bo w tym tygodniu było kilka nieprzewidzianych wydatków, a wypłata dopiero w piątek.
Na najbliższy tydzień zrobię sobie jadłospis z obecnego tygodnia, może coś sobie powymieniam żeby nieć urozmaicenie i wrzucę na pdf.
Wandziu! Ja to Ciebie za ten kod na wszystkich odpustach będę chwaliła!!! Jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję!!!
Dziś w pracy tylko do 13, jeszcze tydzień i szefowa wraca z urlopu.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.