Hej Dziewczyny:)
Dzisiaj niedziela....miałam iść na basen, ale koleżanka zmieniła zdanie więc samej mi się nie chce....Miałam iść na siłownię...ale też mi się nie chce:(( Poćwiczę w domu na rowerku i steperze, a może jeszcze dołożę Chodakowską.
Mój urlop zbliża się wielkimi krokami więc wczoraj w końcu wybrałam miejsce docelowe....Jadę do Olsztyna - hotel nad samym jeziorem drugie jakieś pół kilometra dalej. Oczywiście nie w samym środku miasta bo z miasta do miasta to bezsensu;-(
Kurcze jadę polskim busem i w obie strony płacę 40 zł - uwielbiam ten środek komunikacji i tą firmę:))
Właśnie gotuje sobie zupkę na obiadek: zupa wiosenna Hortexu z makaronem - nie jadłam jeszcze jej z makaronem, ale kto wie może będzie niezła
Na śniadanko było gotowane jajo z 2 kromkami chleba z ziarnami słonecznika i ze szczypiorkiem:) niami.....niami...
Nie wiem czy u Was też jest tak gorąco....bo u mnie jakiś koszmar...uff....nie ma czym oddychać.....29 stopni za oknem.
Jakieś niebo robi się ciemne więc nie wiem czy nie będzie padać......
godz. 14.00
Ale upał....32 stopnie
Właśnie jestem po godzinnych ćwiczeniach:
- rower - 30 min (7 km)
- motylki - 6 min
- 40 przysiadów,
- 40 brzuszków skośnych,
- 40 brzuszków zwykłych,
- 40 brzuszków z przyciąganiem kolana
A i zgrzeszyłam zjadłam 5 czekoladowych rurek
Buziaki i pędzę zobaczyć co u Was:)