Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32226
Komentarzy: 299
Założony: 23 października 2011
Ostatni wpis: 29 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MariquitaBella

kobieta, 28 lat,

163 cm, 61.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2014 , Komentarze (6)



Dzień dobry ;*

mam dokladnie te same Nike'i jak na obrazku ;) koralowe. odkładałam na nie pół roku ;p ale komfort i roznica ogromna

Menu:

śniadanie - kromka z awokado , kromka z serem i poledwica + kawalek ogorka
obiad - 1/2 piersi z kurczaka (niestety smazona i w panierce ;p) ryz, sos z jogurtu, marchewka podpiekana, kostka czekolady
deser - ciastka owsiane homemade - banan, platki owsiane, orzeszki ziemne, slonecznik, odrobina wody
kolacja - 2 jajka sadzone i tost z szynka , ogórek, plaster ananasa

Co ćwiczycie ciekawego ? Macie jakieś swoje ulubione programy, dywanówki czy zajęcia w klubach a może siłownia ? ;)

28 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Dzien dobry vitalijki ;)

dzisiaj dzień luzu, otworzyłam oczka ok. 10, śniadanko, pieszo na zakupy z bracmi i mamą, denstysta, obiadek , chill out, nauka ? ;p szkoda, że się ferie kończą ;(


przedstawiam dzisiejsze menu:


śniadanie: 2 kromki ciemnego pieczywa ze słonecznikiem ; z awokado , druga z pomidorem

obiad: pierś z kurczaka curry, ryż, tzatzyki na jogurcie z ogórkiem, podpiekana marchewka + kostka czekolady

deserek: 2 mandarynki, 2 plastry świezego ananasa

kolacja: resztki piersi z kurczaka curry, szpinak podpiekany, resztki tzatzyków, + jedne rafaello, jedno ferrero


/kawa/herbata/woda


dzisiaj ćwiczenia będą ;) test 300 brzuszków, który polecił mi mój M., + mel b bum, i może skalpel 2?

---------------------------------------------------------------------------

Wczoraj natomiast ćwiczyłam po raz pierwszy Skalpel Wyzwanie Ewy Chodakowskiej i przygotowałam krótką ocenę tego programu treningowego, może któraś z Was zechce go wypróbować albo się waha czy wybrać ten program ^^

---------------------------------------------------------------------------

Cena : sprawdzona przed chwilką ? 30 zł + wysyłka, chociaż początkowo kosztowała więcej


Przedmowa ? jest na każdej płycie Ewy, ale ta wyjątkowo nie trafiła do mnie i wydała mi się sztuczna, gdzieś ją już słyszałam ;p

Rozgrzewka ? trwa kilka minut, czułam się odpowiednio rozgrzana, chociaż mogła zawierać więcej ćwiczeń rozciągających. Dla mnie najbardziej trafioną rozgrzewką była ta z płyty total fitness z Tomkiem Choińskim ? elementy aerobiku, stretchingu ;)

Część I ? NOGI I UDA ? po wykonaniu jej po raz pierwszy, na drugi dzien myślalam ze umrę. Zakwasy, zakwasy... więc to oznacza, ze chyba była dobra ;) ALE ćwiczenia zbyt mocno obciazaja kolana, mimo ze jestem osoba zdrową, kolana po prostu mnie bolały. Ciekawe ćwiczenia, chociaż niektóre się powtarzają , inne całkiem nowe i trafiły w mój gust ;) jednak jest to najtrudniejsza dla mnie część treningu:

Część II ? BRZUCH ? zaczyna się PLANKIEM na prostych rękach, plank na lokciach, plank z wyprostowaniem rąk, wszystko powtarzamy razy 3. ŁOKCIE UMIERAJĄ! Zbyt mocno obciązenie na łokcie i przedramiona. Istnieje dużo ciekawszych ćwiczeń niż 3x3 planki pod rząd. Kolejne cwiczenie się powtarza, a ostatnie sprawiło mi trochę kłopotów ? z podarciem na jednej ręce ? modfikowane na 3 sposoby. ZESTAW NA BRZUCH ŚREDNI, ĆWICZENIA MOGŁYBYĆ LEPIEJ DOBRANE.

Część III ? POŚLADKI ? 3 cwiczenia poświęcone pośladkom, podpasowały mi ;) za to należy się plus, chociaz cwiczenia nie były zbyt odkrywcze... 100 razy bardziej wolę ćwiczenia na tyłek z Mel B

Część IV ? PLECY ? też ok 3 ćwiczeń, nic nowego, powiało nudą, leżenie na brzuchu i praca rękoma.

ROZCIĄGANIE ? końcowe rozciąganie, również nie zaspokoilo moich potrzeb ? musiałam po cwiczeniach zrobic swoje cwiczenia na rozciąganie.


MUZYKA ? nieciekawa, spokojna, ale zawsze można włączyć sobie film lub swoją muzykę ;)

TŁO ? proste, czyste, tło takie mi odpowiada można skupić się na ćwiczeniach, ALE ? podczas calego programu pojawia się MNOSTWO reklam. Przeszkadza mi to, szczerze mówiąc...

Kolejnym minusem są słowa Ewy... dokładnie te same mogłyśmy uslyszeć w poprzednich programach ? mnie to nie motywuje, potrzebuje mocnego kopniego i opieprzu , jaki daje mi Mel B ;)

Podsumowując ? nie zamierzam wykonywac tego programu zbyt często, Ewa nagrała wiele lepszych ;) skalpel , i skalpel II wydały mi się dużo przyjemniejsze ;)

------------------------------------------------------------

Miłego dnia i niech Wam kilogramy spadają ;)

20 stycznia 2014 , Komentarze (7)



Jak tam Wam mija poniedziałek ? ;*
u mnie spokojnie, pobudka 10.30 xD, wszystko na luzie, ferie i nauka ;)

Menu:
10.30 - bułka z dynią ; pół z awokado, pól z plastrem szynki, sera i ogórek

15.00 - obiadek, pierś z kurczaka, szpinak, cuscus, kukurydza, odrobinka soli + kostka gorzkiej czekolady
 
kolacja hm jeszcze nie wiem ;)

Ostatnio byłam na zakupach, kupiłam sobie bluzkę w kwiaty w Stadivariusie i taką oto koszulę w h&m. :


Rozmiar S ^^, M była za duża, a i tak wydaje mi się, że ta S taka trochę opięta... no ale, zawsze można to zmienic ;)

Jakie ćwiczonka na dzisiaj? co cwiczycie? ja zrobię tradycyjnie mel b tyłek, brzuch, 2x6 min ewki albo killera bądź ćwiczenia z Tomkiem, zobaczymy ;)

Miłego dnia ;*



9 maja 2012 , Komentarze (5)

# Menu
6.30 - śniadanie - 1 kromka pieczywa razowego, liść sałaty, pół pomidor, plaster szynki i sera, 3 plastry twarogu chudego, herbata bez cukru
10.15 - II śniadanie - 1 kromka pieczywa razowego, liść sałaty, 3 plastry ogórka zielonego, plaster szynki, pół jabłka
13.10 - 4 liście sałaty, pół pomidora, 3 plastry twarogu chudego, jabłko zielone
16.00 - marchewka duszona, pół mielonego, 2 małe pierniczki, kostka gorzkiej czekolady, kawa z mlekiem
19.50 - jogurt naturalny chudy, 3 łyżeczki płatków owsianych z otrębami, malutkie jabłko, cynamon, łyżeczka kremu czekoladowego, plaster szynki
WODA

# spacer, 1h nordic walking

7 marca 2012 , Komentarze (11)

Witajcie ;*


tak więc, jeżeli nic się nie zmieni do pon, zgłoszę się do dietetyka. Tymczasem dietki przestrzegam, ćwiczę ;) Dodaję dzisiaj kilka obrazków. Będzie kolorowo! Wiosna idzie, trzeba sobie poprawić humorek ... a potem idę robić jeszcze notatkę na polski. Heh późno już ;p . Macie jakieś namiary na hostele w Anglii albo Hiszpanii? Jak tak, dajcie znać!

Bilans :
6.30 - owsianka (4łyżki) z jabłkiem, mleko 1,5%, niepełna łyżka musli
10.15 - 1 kromka chleba razowego z połową plastra sera + łyżka tuńczyka + pół jabłka
15.00 - kawałki gotowanej piersi z kurczaka, warzywa na parze 1/3 serka twarogowego chudego, 150ml kefiru, pół filiżanki sałatki ogórkowej ze słoika z marchewką
16.00 - małe jabłko z łyżeczką miodu, kawa z mlekiem 1,5%
18.15 - 1 kromka chleba razowego, pół pl. sera i szynki, łyżka tuńczyka, łyżka surówki kupnej, 200 ml kefiru + garść otrąb śliwkowych

- grzeszki - ok.17.00 - 2 czekoladki z bombonierki na współe z psem
- płyny - 1,5l wody, 300ml herbaty, kawa z mlekiem
- aktywność - spacer, 20 minut rowerka, 10 minut aerobiku











MAM CHCICĘ NA TRUSKAWKI! BYLE DO CZERWCA!

6 marca 2012 , Komentarze (8)

jeżeli nic się nie zmieni co do mojej wagi do poniedziałku zgłoszę się po pomoc do dietetyka.

Dzisiejszy bilans :

8.00 - owsianka z rodzynkami, kiwi, filiżanką mleka 1,5%
12.10 - 1 kromka razowca (98kcal), 20g serka twarogowego, 3 plastry banana, pół marchewki
16.00 - podziubałam kurczaka, gryz w-zetki, 1 kostka gorzkiej czekolady, pół marchewki
18.00 - 200ml kefiru 2%, pół puszki tuńczyka w oleju słonecznikowym, kilka rodzynek, 25g serka twarogowego, łyżeczka miodu

płyny - woda 1,5l, 2 herbaty z łyżeczką miodu, 1 kawa z mlekiem 1,5%

ruch - spacer, 25 minut rowerka stacjonarnego, 15 minut zabójczego treningu kardio z Mel B.

DAM RADĘ. CHOCIAŻ TO WSZYSTKO JUŻ MNIE WKURZA! MAM DOŚĆ WSZYSTKIEGO. POMOCY..

5 marca 2012 , Skomentuj

Ale fajnie było w Poznaniu! Pociąg miałam o 5.14, o mało się nie spóźniłam, wychowawczyni o mało na zawał nie padła, bo myślała, że nie przyjdę ;p Miał jechać ze mną kolega z klasy, ale w piątek dostałam informację, że kolega skręcił kostkę i nie może jechać i pojechała moja koleżanka. W pociągu był klachy ^^ i muszę powiedzieć, że na takich wyjazdach poznaje się drugie oblicze nauczycieli , a potem zaczęłyśmy przygotowywać naszą przemowę, prezentację wygranego przewodnika po Katowicach. A, o 10.30 - zjadłam serek wiejski, z 5 figami, cynamonem, rodzynkami.
Zakwaterowanie - hostel, w miarę OK, choć cena hostelu wynosiła 120 zł za noc . W życiu bym tyle nie zapłaciła za takie warunki! Potem był obiadek w restauracji - zjadłam troszkę zupki pieczarkowej, kawałek mięsa (chyba pierś z kurczaka) i trochę surówki.
Następnie - spacer po Poznaniu, zwiedzanie po hiszpańsku - oprowadzały nas studentki drugiego roku, pogoda była piękna! WIOSNA JUŻ IDZIE! Było cieplutko, milutko, temperatura - ponad 10 stopni, słoneczko grzało.
Po 18 doszłyśmy do 4-gwiazdkowe hotelu Andersia, gdzie uczestniczyłyśmy w wykładzie pewnego profesora, Meksykanina, na temat muzyki i historii muzyki w Meksyku. Bardzo ciekawa prelekcja, puszczał też filmy, teledyski i klipy z różnymi rodzajami muzyki meksykańskiej. Następnie zostałyśmy zaproszone na poczęstunek. Rany, ale było super żarcie! HISZPAŃSKIE! Pierwszy raz jadłam coś po 19. Nie rzuciłam się na jedzenie, ale nie chciałam nie spróbować tych potraw - PRAWDZIWA TORTILLA HISZPAŃSKA, PAELLA Z KURCZAKIEM, GAZPACHO, BAKŁAŻAN Z CUKINIĄ I PAPRYKAMI, PLASTERKI ROLADKI Z PIERSI KURCZAKA Z CZARNĄ OLIWKĄ. Wzięłam każdego po troszkę, tak na smak, a potem napiłam się jeszcze cappucino z automatu.

Nie wiem dlaczego, ale miałam problemy z pójściem do toalety, chyba przez stres, miałam strasznie wzdęty brzuch, a na sobie miałam sukienkę i czułam się okropnie, jakbym była w 6 miesiącu ciąży. Musiałam przeprowadzić prezentacje, robili mi zdjęcia, a ja czułam, że wszyscy się patrzą na mój ogromny brzuch.

Ale razem z koleżanką dałyśmy radę, nie obyło się bez językowych wpadek, jednak wszystkim się podobało, nawet Pani Ambasador ;p O 22 wróciłyśmy do hostelu i padłyśmy na łóżko.

W niedzielę wstałyśmy o 8.30 - śniadanko, moje własne, nie hotelowe, serek wiejski 3%, rodzynki, 1 banan, cynamon. Ubrałyśmy się ładnie, wykwaterowałyśmy się i o 10 byłyśmy już na sali w uniwersytecie, na oficjalnym rozdaniu nagród. Wyczytywali finalistów, laureatów olimpiady, a potem wygrane w pozostałych konkursach, w tym ten nasz przewodnik o Katowicach. Dostałyśmy 10 słowników obrazkowych z PONS i pen drive'y. TYKO JAK PODZIELIĆ 10 SŁOWNIKÓW NA 16 OSÓB, KTÓRE PRACOWAŁY PRZY PRZEWODNIKU?
O 12 był poczęstunek - jakieś mini kanapeczki z serkiem, salami, oliwkami, mini koreczki i dostałam pół ciasteczka kremowego, taki malutki kawałeczek, a i wypiłam sobie kawkę. Potem droga z powrotem, do domku... WYJAZD NA PRAWDĘ MI SIĘ PODOBAŁ


*

Dzisiaj byłam bardzo zmęczona po podróży z Poznania i zostałam w domu. Jestem zła i przybita. Waga dzisiaj pokazała aż 62,1 kg, a ja nie wiem dlaczego, nie objadałam się ani przez ten tydzień, ani na wyjeździe, ćwiczyłam, jadłam zdrowo, raz pozwoliłam sobie na posiłek po 19... CHYBA NIE POTRAFIĘ SCHUDNĄĆ. DAJE SOBIE OSTATNIĄ SZANSĘ, TEN TYDZIEŃ, A JEŻELI NIE DAM RADY, ZGŁOSZĘ SIĘ PO POMOC DO DIETETYKA. JA JUŻ DŁUŻEJ NIE MOGĘ! OD 2 MIESIĘCY ZDROWO SIĘ ODŻYWIAM I ĆWICZĘ, SCHUDŁAM DOPIERO 1 KG. TYDZIEŃ TEMU WAGA POKZAŁĄ 61,1 KG I MYŚLAŁAM, ŻE BĘDĘ DALEJ CHUDNĄĆ, A TU TAKIE ROZCZAROWANIE. POMOCY!

*

ZAPRASZAM WAS NA MOJE DZISIEJSZE FOTOMENU.

Śniadanie - 9.20 - owsianka z kiwi, na 1 filiżance 1,5% mleka


Obiad - 13.00 - ryż (50g), z warzywami na patelnię, fiiżanka kefiru 2% z 1/3 banana, cynamon, 2 kostki czekolady (nie ma zdjęcia), 1 danonek


Deser - 15.20 - marchew, 1/3 banana, 1/2 grejpfruta, rodzynki, 100ml kefiru 2%



Kolacja - 18.30 - pół kostki chudego twarogu, kilka rodzynek, cynamon, 1łyżka otrąb trusk., 100ml kefiru, pół łyżeczki miodu + (nie ma zdjęcia) kilka plastrów marchewki z zupy, kawałeczek (w wielkości 5-złotówki) piersi z kurczaka z zupy

Picie - 1,5l wody, 3x herbata (+ w sumie pół łyżeczki miodu) + 1 filiż. kawy z mlekiem 1,5%

*

A! a to zdjęcie MARIACHI (meksykańskich muzyków), którzy wtargnęli na salę, podczas hiszpańskiego poczęstunku ;)


1 marca 2012 , Komentarze (9)



Witajcie dziewczyny!
dzisiaj motywuję się zdjęciami pięknych szczuplutkich lasek i motywem miłości... Jestem trochę zła na siebie, zważyłam się rano, w środku tygodnia, a miałam się zważyć w poniedziałek, a dzisiaj waga nie była zbyt dobra... ! Nie tykam wagi! Demotywuje mnie tylko!

Dzisiaj pobudka o 6.15, zdążyłam owsiankę zrobić, niestety nie było banana ... ;( pokroiłam trochę jabłka... ale z bananem lepsza, na jutro już będę mieć banana . Od 17 do 20.30 miałam zajęcia dodatkowe i właściwie niedawno wróciłam do domku.

Jutro chyba nie pójdę do szkółki - muszę się spakować, bo w sobotę o 5.17 mam pociąg do Poznania... a wczoraj się dowiedziałam, że jadę. Muszę przygotować jeszcze prezentację!


CO DIETETYCZNEGO MOGĘ WZIĄĆ ZE SOBĄ? MAM TAM ZAPEWNIONY OBIADEK O 14, POCZĘSTUNEK O 20 W SOBOTĘ I OK.11 W NIEDZIELĘ.? WSZELKIE PROPOZYCJE MILE WIDZIANE

Wczoraj było 100 brzuszków + 30 minut rowerka

Bilans 01.03.2012r.( marzec, jupi! )

6.30 - owsianka (4łyżki płatków owsianych, rodzynki, cynamon, jabłko, 1 szkl. mleka 1,5%)
11.00 - 1 kromka chleba razowego (131kcal), 2 plastry sera pleśniowego, 330 ml soku z pomarańczy 100%
15.20 - ryż brązowy, troszkę gotowanych w wodzie warzyw na patelnie, troszkę tuńczyka  z wody, 200g kefiru 2%
19.00 - ok.200g surówki kupnej z selera, jabłka
21.00 - plaster sera, plaster szynki, pomidor


Dzisiaj kolacja taka niebiałkowa, bo jadłam ją przechodząc z zajęć z osiedla na drugie osiedle ;p i musiałam wziąć coś gotowego. W ogóle nie wiem co mam spakować do Poznania, co wziąć, co do jedzenia, jak się ubrać, co będę przedstawiać, jak zrobię prezentację... nic nie wiem -.-, ale jakoś nie bardzo się tym przejmuję. Mama się dziwi, że biorę to na luz - a przecież będę gadać po hiszp. o Katowicach, których w ogóle nie znam

MIŁEGO PIĄTKU. ALE TO SZYBKO ZLECIAŁO, JUŻ SIĘ MARZEC ROZPOCZĄŁ ... ZAPRASZAM WAS NA WSPÓLNĄ MOTYWACJĘ. MIŁEGO OGLĄDANIA


















29 lutego 2012 , Komentarze (8)

witajcie dietkujące ;*
wczoraj przez naukę do testu z maty, nie zdążyłam nic napisać w pamiętniku. Dzisiaj rano tata zapukał do mojego pokoju i mówi, że już jest 7 i że o tej porze to my już jesteśmy w Katowicach... (podwozi mnie do szkoły). Cholera mój budzik nie zadzwonił! miałam wstać o 6.10! Ubrałam się i wrzuciłam do plecaka jakieś jedzenie, serki i byłam gotowa w 5 minut! A normalnie zajęłoby mi to z pół godziny, hehe .



Dowiedziałam się dzisiaj, że w sobotę (o Mój Boże, o 5:17 mam pociąg! ) jadę wraz z wychowawczynią i jednym kolegą klasy do Poznania na dwa dni, na finał olimpiady języka hiszp. - nasza klasa wygrała konkurs na przewodnik z j. hiszp i mamy zrobić prezentacje (w j. hiszp.). Matko Boska! Miała jechać moja koleżanka, ale ma problem z kręgosłupem i aktualnie porusza się o kulach i ja mam ją zastąpić. Wczas mi powiedzieli . A moja mama zamiast przejmować się moją znajomością języka, czy prezentacją to marudzi, że nie mam ładnych butów. Tak jakby to miało największe znaczenie -.-

Zamelduję jak mi idzie z dietką i lecę się uczyć ;) poczytam Wasze pamiętniki wieczorem.


28.02
7.00 - owsianka z bananem
11.00 - 1 kromka chleba razowego ze śliwką, 2 plastry sera camembert + 2 kostki gorzkiej czekolady
16.00 - pół kostki twarogu, trochę tuńczyka z wody z puszki, jajko sadzone (wymiatanie resztek z lodówki )
19.00 - 1 jajko na twardo, 1/4 twarogu chudego, plaster sera camembert

- 1 lekcja wf

29.02 (rok przystępny  )
7.10 - 1 kromka chleba raz. ze śliwką+ pół plastra sera+jabłko
11.00 - duży serek wiejski 3%, rodzynki, łyżeczka otrąb trusk.
15.00 - sałatka makaronowa z groszkiem, kukurydzą odrobiną majonezu
18.00 - ? (prawdopodobnie serek-twaróg chudy z rodzynkami, cynamonem i musli)


Lecę do nauki, może zdążę wskoczyć na rowerek. Hm.. a co ja będę jeść w tym Poznaniu? -.-

Trzymajcie się ;*

27 lutego 2012 , Komentarze (6)

Witajcie kochane,
dzisiaj tak prędko, prędko bo idę się uczyć i powtarzać do konkursu z j. ang. FOX. Brałyście kiedyś w nim udział? Mi się nawet kilka razy udało zdobyć wyróżnienie i wygrałam pen drive'a, ale biorę w nim udział, ze względu na dyplom , może i w tym roku mi się powiedzie.

Dzisiaj wstałam rano o 6.10 i od razu zaczęłam sobie powtarzać, że jeszcze 4 dni do piątku, 4 dni .... i humor mi się poprawił, szybko ten dzień zleciał. Jutro wstanę z podobnym nastawieniem ;p bo to już prawie weekend

WAGA NA DZIŚ - 61,1 KG . W ciągu tygodnia zeszłam z 61,9kg na 61,1kg. Myślę, że owsianka mi bardzo dużo pomogła - co zmieniłam w tym tygodniu, że waga zaczęła spadać a nie STAĆ W MIEJSCU? Zamieniłam chlebki chrupkie i tekturki na 1 kromkę chleba razowego, a śniadanie u mnie to teraz owsianka, najczęściej z bananem. II śniadanie w szkole - kromka razowca. Obiad - nie jem ziemniaków, tylko mięso i warzywa, kolacja - głównie białka - serek twarogowy chudy, wiejski, z łyżką otrąb truskawkowych, łyżką miodku czy co tam mam w lodówce. Do tego 30 minut rowerka dziennie.
I chociaż w tym tygodniu w moim jadłospisie znalazła się pizza, troszkę słodyczy i nie zawsze znalazłam czas na ćwiczenia ---> SCHUDŁAM. JESTEM PRZESZCZĘŚLIWA I MAM NADZIEJĘ, ŻE BĘDĘ DALEJ CHUDNĄĆ. BĘDĘ MEGAZADOWOLONA, JEŻELI BĘDĄ CHUDNĄĆ O,5KG NA TYDZIEŃ
 Naprawdę nie chodzę głodna. A chodziłam i dlatego nie chudłam ;p


Bilans z 27.02

6.10 - owsianka (4łyżki płatków owsianych, pół łyżki otrębów, pół banana, rodzynki, filiżanka mleka 1,5%, cynamon)
11.00 - 1 kromka chleba razowego (130kcal) + plaster sera + łyżka surówki
15.30 - mały kotlet schabowy, pomidor posypany ziołami, kefir (250g) chudy
18.30 - pół kostki sera twarogowego chudego, cynamon, łyżka miodu + otręby trusk., małe jabłko, mała kostka czekolady gorzkiej

+ 30 minut rowerka + 1,5l wody + 500 ml herbaty



Lecę się uczyć do konkursu, trzymajcie kciuki!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.