po raz pierwszy od dłuuugiego czasu jestem sama w domu. Mąż ma tydzień urlopu i pojechał z chłopakami do babci, a ja zostałam sama ze sobą w domu - praca. I tak jakoś dziwnie, człowiek to jednak stworzenie stadne i tęskni mi się za tym by być potrzebną... Zdążyłam już przeczytać książkę, drugą zaczęłam. Deszcz pada to na dwór nie chce mi się iść, ale mam dzisiaj trening z trenerem to taka najgorsza nie będę. Jem zdrowo i kolorowo:
- makaron gryczany z gzikiem i ogórkiem kiszonym:
- mintaj pieczony w pieczarkach i z brokułami:
- swojski pomidorek z chlebem cukiniowym - dzięki Aluna za przepis
- tu z bliska
- moja przekąska z płatków owsianych, różnych nasion i żurawinki z miodem:
- marynowany w maślance i grillowany kurczak z kaszą jęczmienną i surówką z marchewki i jabłka:
- jagody z jogurtem naturalnym:
- warzywne i bardzo pikantne leczo:
- kanapeczki ze swojskimi pomidorami i mozzarellą:
- sałatka z avocado, pomidorem, mozzarellą, bazylią, oliwkami i szpinakowo-brokułowymi muffinkami - Aluna jeszcze raz wielkie dzięki za przepis - moja Ty inspiracjo
- taki sam zestaw do pracy plus marchewka:
- a tu pyszne babeczki z bliska:
- dla moich chłopaków zrobiłam ostatnio tartę z mascarpone, wędzonym łososiem, groszkiem i parmezanem - na szczęście ja nie jadłam
- taki miałam piękny bukiet od mamy - najpiękniejsze kwiaty z ogrodu:
- byłam ostatnio z chłopakami w planetarium, najbardziej mi się podobała waga z księżyca hahahaha:
- a to moja motywacja, do końca miesiąca chcę się wbić w tą sukienkę żeby mieć coś ładnego na wyjazd do Włoch - trzymajcie kciuki
POZDRAWIAM!!!