u mnie ostatnio nieswojo, denerwuję się, że nie jestem z niczym na czas, łącznie z formą... W piątek egzamin, w niedzielę zajęcia na studiach, w poniedziałek zaliczenia, a jak dobrze w piątek pójdzie to potem egzamin ustny przed komisją w środę. A tu trzeba zawieźć starszego na dodatkowy basen, a tu pójść na festyn rodzinny do przedszkola, a tu pomóc w lekcjach, jakiś obiad na szybko zrobić... wymiękam, mąż stara się jak może i narzekać nie mogę, ale on też zmęczony z budowy po 18.00 wraca także przemęczać go dodatkowo nie chcę... ach grr niech już się zacznie ten czerwic i wszystko wróci do normy!
Mąż mój powiedział, że początkiem września jedziemy z dzieciakami do Włoch na kemping - wyzwanie bikini czas zacząć cieszę się, bo rzadko gdzieś razem wyjeżdżamy a w wakacje nic się nie szykowało z powodu budowlanego sezonu, a we wrześniu nam się uda
Jeśli chodzi o jedzenie to jest różnie, ale lekko, np śniadanko:
mój syn zrobił ostatnio swoją pierwszą w życiu pizzę:
znalazłam też piękny bez u mojej mamy - może mi szczęście przyniesie
POZDRAWIAM SERDECZNIE
serafinka31
17 maja 2016, 16:00Jeśli chcesz wygladac super na wakacjach to polecam zajrzec na stronke i sie z nia zapoznac :) tam potrafia pomoc i mozna fajnie dzieki nim schudnac https://www.facebook.com/Fit-Ja-Fit-Ty-Tra%C4%87-kilogramy-ze-mn%C4%85-590274774466475/
aniaczeresnia
17 maja 2016, 14:51Podziwiam Cie, ze dajesz rade studiowac z rodzina na glowie! Swietnie z tym wyjazdem do Wloch, masz super motywacje ;-)
angelisia69
17 maja 2016, 13:33no to zalatana jestes,ale jak piszesz niedlugo sie ustatkuje.Mimo wszystko postaraj sie wyskrobac dla siebie chociazby 20min dziennie i poswiecic je tylko sobie.Bo nie mozna sie tak zaniedbywac i myslec tylko o innych a o sobie samej zapominac.Wyjazd do Wloch super ;-) Pozdrawiam
Annanadiecie
17 maja 2016, 13:33Apetyczne jedzonko, co do sezonu bikini - to masz teraz wielką motywację:-) Znam ja, znam wożenie dzieciaków i imprezy przedszkolne:-)
siwa68
17 maja 2016, 08:26trzymam kciuki za aktywną mam, dasz sobie radę z egzaminem!!! Zabiegane mamy radzą sobie świetnie w przeciwieństwie o rozpieszczonych samolubów