czas ucieka bardzo szybko, a ja dalej nic nie umiem... 20-05. mam ważny egzamin, a w głowie wielką pustkę, wszystko zaczyna mi się mieszać i widzę jeszcze materiał, do którego nie zaglądałam a też jest bardzo ważny - grrr
Z innej beczki, mój mąż dostał wytyczne od kardiologa i ostatnio bardzo mi zaimponował, je zdrowiej i to co ja mu przygotuję, unika soli i cukru, był ostatnio ze mną na marszo-biegu, wczoraj zaliczył 1h na rowerze, normalnie cud miód chłopak
Jak już wspomniałam, powróciłam do mojego biegania i czuję się o wiele lepiej, jem zdrowo, ale od czasu do czasu pozwalam sobie na jakiegoś loda z synami
Dzisiaj też się wybieram z młodszym do mini zoo i na lody, bo starszy wyjechał do ZOO we Wrocławiu, na wycieczkę szkolną i tak żeby temu mojemu młodszemu smutno nie było to zrobimy sobie taki wyjątkowy dzień, tylko ja i on i nikt więcej + mini zoo + lody + plac zabaw
A jeśli chodzi o fasolę syna z doświadczenia szkolnego, no to proszę - jest rezultat:
teraz na weekend jadę do mamy na wieś to jej zawiozę, może się przyjmie w ziemi
a jeśli chodzi o jedzenie to mam mało zdjęć. Jakoś ostatnio nie miałam głowy do pstrykania, ale prezentuję chociaż to co mam:
- obiad nr 1: lekkie leczo z indykiem:
- obiad nr 2: kotlet z indyka usmażony na patelni grillowej, z łyżką ziemniaków i surówką z tartej marchewki i jabłka:
- śniadanie: kefir z płatkami quinoa, malinami i borówkami:
Już nie mogę się doczekać aż pojawią się te nasze słodkie truskawki...
Buziaki
ellephame
11 maja 2016, 21:50Trzymam kciuki za egzamin !!
aniaczeresnia
11 maja 2016, 14:43Trzymam kciuki za egzamin! Jak pieknie fasola wyrosla! Bardzo apetyczne jedzenie, tak trzymaj!