Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

do odchudzania sklonil mniie widok mojej 5 miesiecznej corki ktora juz za rok bedzie chodzila i bardzo chcialabym miec energie di tego by chodzic z nia na spacery do parku, grac w pilke i spedzac aktywnie czas.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17569
Komentarzy: 341
Założony: 4 października 2011
Ostatni wpis: 2 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sylwia66

kobieta, 37 lat,

159 cm, 94.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 marca 2012 , Komentarze (1)

ojojoj dziewczyny powinnam sie pocic teraz na silowni a zamiast tego pisze do was.

moja corcia dala mi niezle popalic w nocy popalic w nocy i spalam moze 2h.

moj maz wiec wstal do niej wczesnie a ja moglam sie troche przespac a teraz to ja siedze z nia a on spi bo na poludnie do pracy i musi miec power.

ale mam dola a tak chcialam pobiegac na bierzni i na orbiterku pocwiczyc. no nic jutro pojde i to nawet jesli niunka nie bedzie spala w nocy a dzisiaj zrobie 1h na rowerku.

jestem bardzo niezadowolona oj bardzo

 

5 marca 2012 , Komentarze (3)

czesc moje kochane kolezanki.

kupilam dzisiaj suszone figi i daktyle co by ta moja przemiane materii ruszyc bo mi sie wstrzymalo wszystko i wlasnie zaparzylam tak jak mi grubalek1978 doradzilas i zobaczymy jak poleci. mam nadzieje ze mi to pomoze.

z dietka dzisiaj ok. na sniadanko zjadlam tylko jedna kanapke i kawe czarna wypilam bo jakos na dwie kanapki nie mialam ochoty. na obiad zjadlam piers z kurczaka z duszona z pieczarkami i ziolami.

cwiczenia planowane na dzis to rowerek 40 minut i moze brzuszki. na spacerku bylam ale tylko pol godziny bo za cieplo to nie jest ale lepsze to niz nic.

chcialam uszyc coreczce pufe taka z kuleczkami ze steropianu w srodku (wiecie o co mi chodzi) juz nawet material mam wykrojony i tylko wszystko zszyc do kupy trzeba i zamek wszyc ale moja ksiezniczka tak polubila maszyne do szycia ze sama chciala sie za to zabrac i w zwiazku z tym musze poczekac do weekendu z tym gdy moj maz bedzie mial wolne. a taka mialam na to ochote, posiedziec przy maszynie i pokabinowac cos fajnego.

jutro z rana lece na silownie na godzine a moze i nawet dwie.

kurcze znow nadchodzi dzien warzenia (piatek) i bol w zoladku mi dokucza. to ze strachu ze nie zgubilam tyle ile chcialam.

glupia jestem sama wiem ze nie ma potrzeby zawracac sobie tym glowy bo robie wszystko jak nalezy, zero wpadek, podjadania tylko wszystko jak trzeba i dietkowo i ruchu mam tez sporo codziennie ale i tak sie martwie. nigdy tak nie mialam. nigdy z reszta nie warzylam az tyle, zawsze trzymalam wage okolo 80 kg i gdy diete stosowalam to nie na dlugo i to dla tego ze mi ta waga nie przeszkadzala az tak bardzo ale jak dobilam do tych 103 to wreszcie poszlam po rozum do glowy i pomyslalam sobie "co ty ze soba robisz dziewczyno!?" no i sie skonczylo. lepiej pozno niz wcale.

dlaczego wiec ten strach???

no nic skonczy sie w piatek po tym jak dowiem sie prawde a do tej pory moge sie tylko starac zeby spadek byl jeszcze wiekszy.

kurcze dziewczyny ja ty gadu gadu, kliku kliku a to juz u mnie 18.30 a ja o kolacji zapomnialam znow. no nic to ja ten wywar z fig i daktyli wypije i zjem te sliwki i na dzisiaj to juz wszystko bedzie.

buzka malenkie:)

 

4 marca 2012 , Komentarze (4)

nastepny dzien minol jak i mina kolejne(szybko)

ja juz po cwiczeniach i prysznicu siedze z recznikiem na glowie

cwiczenia: rowerek 40min/625kal/24km

brzuszki 150

na spacerze nie bylam bo snieg z deszczem padal caly dzien ale za to posprzatalam caly dom.

DOBRANOC KRUSZYNKI

4 marca 2012 , Komentarze (9)

dziewczyny ratujcie!!!!!

metabolizm mi zwolnil. w toalecie juz dwa dni nie bylam

boje sie ze spadek wagi mi sie zatrzyma

co mam robic??????

cwicze jem otreby i pije dwa litry wody dziennie i nic

4 marca 2012 , Komentarze (4)

witam was kochane odchudzaczki!

co u was??

ja juz cala kuchnie wyszorowalam.

salon i jadalnia tez wysprzatane.jak obudzi sie moja ksiezniczka to posprzatam tez gore.

wczoraj wykonalam caly plan dnia:

cwiczenia:rowerek 11,5km/300kal/20min

brzuszki 300,

basen 20 dlugosci+ sauna

dietka tez swietnie mi poszla tylko kurcze o kolacji zapomnialam taka bylam podekscytowana ze wlazlam bez problemu w swoje stare dzinsy. gdy sie zorientowalam ze jestem glodna byla juz 19 a to jak dla mnie za pozno na kolacje juz wiec zjadlam jablko

dzisiaj wzielam sie za wiosenne porzadki tylko okna zostawiam na nastepny weekend bo jak maz jest w pracy to nic przy malej zrobic nie moge.

na sniadanko zjadlam 2 kawalki chleba razowego z serkiem philadelphia chuda wedlina i ogorkiem, na obiad dwa filety z chudej rybki z warzywami gotowanymi na parze. na kolacje nie wiem co zjem ale cos lekkiego bo na obiad zjadlam tyle warzyw ze mi cieszko sie ruszac. zaraz zobie znow 300 brzuszkow a wieczorkiem jak mala zasnie znow 300 kalorii spale na rowerku. aaaa co niech znika to sadlo no!

dziewczyny kupilam serum nivea good-bye cellulite. czy stosowalyscie to?? jezeli tak to dajcie znac jakie efekty dalo. ja mialam kiedys to ale balsam i po dwoch tygodniach skura byla swietnie wygladzona ale nie wiem co z serum. czekam kochanienkie-malenkie

BUZKA

3 marca 2012 , Komentarze (5)

dziewczyny ja tylko na chwilke bo chcialam sie pochwalic ze weszlam w jedne ze swoich starych dzinsowi moj zaszloroczny miodowy plaszczyk juz sie zapina nie tak jak miesiac temu ze mi paru cm brakowalo wiec juz tej wiosny go zaloze

kurka wodna ale sie ciesze

mam nadzieje ze i was moje Drobinki kochane niedlugo spotka taka przyjemnosc

3 marca 2012 , Komentarze (4)

witam Panie!!!

dzisiaj wstalam pelna energi mimo iz za oknem ponura pogoda.

basenik zaliczony jeszcze beda brzuszki okolo 300 i moze kilka km na rowerku ale sie zobaczy.

na sniadanko zjadlam jajko smazone z dwiema pieczarkami i kawalkiem czerwonej papryki. na drugie sniadanko byl jogorcik maly malinowy a to tylko 56 kalorii wiec w boczki nie pojdzie bo domek caly posprzatam zaraz i sie spali wszystko. na obiadek bedzie 5 pierogow ryskich z cebulkka smazona a na kolacje moze wazywa gotowane na parze 

no wiec dzien zaczol sie optymistycznie i tak tez sie skonczy, moja w tym glowa

aaaaaa musze sie pochwalic ze gdy bylam na basenie to tam maja fajna wage i czesto sie na niej wazylam i nigdy nie figlowala a dzisiaj wchodze a ona 89.6 mi wyswietla a ja  no ale wiem ze to nierealne bo w tydzien 4 kg stracic to tylko w swojej wyobrazni moge i tak tez wlasnie pomyslalam ze tak bardzo chce zobaczyc ta 8 z przodu ze moja wyobraznia plata mi figle.

stwierdzilam wiec ze bede polegac na jednej wadze a mianowicie tej u mojej dietetyczki. a wiec juz w piatek przekonam sie czy jestem chora psychicznie czy nie

milego dnia Kochane

2 marca 2012 , Komentarze (3)

no Kochane dzien sie konczy i mozna powiedziec ze na +

w sumie na obiad zjadlam niewiele ale na kolacje za to nieco wiecej bo warzywa w ziolach w piekarniczku upieczone i kilka usmazonych pieczarek.

a z cwiczen no to 300 brzuszkow i poltorej godziny spaceru.

zrobilam dziewczyny ten piling kawowy i jestem zachwycona a moj maz nie mniej. wciaz siedzi przy mnie nawet teraz jak pisze te notke i glaszcze mnie po pachnacej kawka nodze

po pilingu depilacja i jutro rano jak tylko moj mezus sie obudzi zostawiam go z corcia i smigam na basen

uwielbiam plywac moze nie jestem Otylia Jedrzejczak ale lubie to. a po basenie sauna i prysznic na przemian cieply i zimny i uciekam do domku. juz sie nie moge doczekac. a na popoludnie planuje isc na kolejny spacer i moze wieczorem kilka kilometrow na rowerku stacjonarnym.

kurcze dziewczyny ale mnie wzielo

powstrzymajcie mnie bo niedlugo nitka ze mnie zostanie

milej nocki

2 marca 2012 , Komentarze (1)

kolejny dzien sie zaczol i zaraz sie zkonczy. corcia spi ja siedze i popijam zielona herbatke. zrobilam juz 150 brzuszkow i jeszcze jakies 150 przede mna.

pozniej beda zakupy i spacer z corcia lub basen jezeli moj maz po ciezkiej pracy bedzie mial sile zostac z corcia bo szczerze powiem ze ona ostatnio meczaca jest. nie bawi sie juz zabawkami tak jak jeszcze niedawno sama tylko wciaz potrzebuje naszej uwagi.

no coz ciesze sie ze jest szczesliwa a zwlaszcza jak jertesmy oboje z mezem przy niej i bawimy sie z nia. ojjjjj tak to jej najbardziej pasuje.

na sniadanko zjadlam dzis dwie kanapki z chlebka razowego z cieko posmarowanym chudym serkiem philadelphia i pomidorkiem. drugie sniadanko byly trzy szklanki wody z sokiem z polowy cytryny w tym jedna z trzema lyzeczkami orebow. na obiadek bedzie talerz zupy grochowej bo zostalo z wczoraj i dobrze  bo pyszna jest

na kolacje ugotuje sobie troche warzyw i bedzie pycha.

milego dnia dziewczyny

1 marca 2012 , Komentarze (3)

pisze juz po raz 3 dzisiaj ale chcialam tylko sie pochwalic ze kolejny dzien dietki udal sie pieknie.

zaliczylam tez 350 brzuszkow i 1,5 h spacerku

milej nocki

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.