Cześć.
Zapewne większość z was potrafi i sprawia im może i trochę przyjemności ćwiczenie samemu w domu. Ja dzisiaj zaplanowałam sobie godzinny trening w domu-zrobiłam 15 minut i więcej nie potrafię. Ćwiczenie samemu w domu to dla mnie katorga. Najgorsze co może być.
Może jestem dziwna ,ale grupa działa na mnie bardzo motywująco. Oni dają radę to ja też dam radę.
Jak idę na rower i wyznaczę sobie cel to też nie tak łatwo przerwać bo kiedy gdzieś pojadę muszę choćby wrócić do domu.
Pływanie sprawia mi radość ,a dowanówki najgorsza katorga ever jeszcze jak ćwiczy się z kimś np.koleżanką spooko samemu. Masakra.
Nie mogę iść na basen są tam zajęcia , mój rower nie nadaje się do jeżdżenia i kompletnie nie mam ochoty na siłownię ;). Chyba do pójścia na siłownię i jazdy na rowerze stacjonarnym było by mi się najłatwiej zmusić ,ale ja się nie lubię do czegoś zmuszać, więc pomimo tego że mnie potępicie nie będzie dziś ćwiczeń.
Jutro na 11 idę na zumbę i w niedzielę wieczorem.
Już jestem zdrowa :).
Może po zumbie jutro pójdę na basen ;).
W sumie to uznałam że trochę was postraszę .
To jestem ja przed obcięciem włosów, końcówki z farbą ;).make up ;)
To jestem ja po obcięciu włosów-włosy nie wyprostowane ;)
W tym wydaniu lubię siebie średnio ,ale obcięłam wszystkie zafarbowane włosy i mam tylko naturalne teraz trzeba czekać aż odrosną ;).
To jest przed ćwiczeniami których w końcu zrobiłam tylko 15 minut,mój największy kompleks brzuch ;).