Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem szczęśliwą mężatką od 2 lat. Spełniam się zawodowo jako pielęgniarka. Do odchudzania skłoniły mnie ciągłe hasła w stylu "małżeństwo Ci służy", "dobrze sobie wyglądasz", itp. Przeraził mnie fakt że wszystkie mundurki w pracy są za małe i musiałam kupić nowe:( No i odbicie w lustrze....nie chcę być gruba dlatego tu jestem:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 741339
Komentarzy: 13011
Założony: 14 września 2011
Ostatni wpis: 16 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiziamizia23

kobieta, 39 lat, Rzeszów

156 cm, 67.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: dopiąć swego i utrzymać na zawsze:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 października 2014 , Komentarze (8)

Witajcie dzisiaj piszę z zupełnie innej beczki. Synek mojej koleżanki jest poważnie chory (rak oka). Jednego nie dało się uratować jednak lekarze z USA dają ponad 90% szans na uratowanie drugiego. Leczenie jest bardzo drogie. Postanowiłam im pomóc  angażując się bardziej niż tylko finansowo, zbieram pieniążki wśród rodziny znajomych. PROSZĘ pomóżcie choć drobną kwotą i przekażcie dalej. (nr konta znajdziecie na plakacie)

UMIEŚĆCIE ten plakat na swoich profilach fb

OKOKUBY

APELUJĘ DO WSZYSTKICH MAM I PRZYSZŁYCH MAM O CHOCIAŻ DROBNĄ POMOC FINANSOWĄ

KAŻDA ZŁOTÓWKA SIĘ LICZY! 

Z góry dziękuję w imieniu KUBUSIA i jego rodziców:)

26 października 2014 , Komentarze (6)

Ale jestem zmęczona dzisiejszym dniem. W nocy rozbolał mnie brzuch (okresowo) i cały dzień jestem taka do dupy trochę...

W odpowiedzi na Waszą prośbę zrobiłam zdjęcia zakupów choć nie miałam wszystkiego pod ręką;) Pod zdjęciami znajdziecie opisy gdzie kupione. Miłego oglądania zakładka CIUSZKI w zdjęciach.

BUZIAKI:*

25 października 2014 , Komentarze (10)

Witajcie dziewczynki, z pokorą przyjmuję naganę za brak aktywności na Vi. Ale pozwólcie że się wytłumaczę...;) Sprawa pierwsza dostałam druga pracę i teraz dzień w dzień od poniedziałku do piątku jestem na nogach od 6-7 do 16-18. Coś za coś bo dzięki temu biorę druga najniższą krajową a z tego wychodzi normalna już wypłata z czego można już coś podziałać w sprawie remontu:) 

Za ok 1,5 tygodnia będę mieć już zasłony i wtedy zrobię Wam zdjęcia mojej kuchni. Ostatnim jej elementem będzie biały stół na który muszę uskładać 2,5 tys.

Jeśli chodzi o sprawy odchudzaniowe to nie miałam na nie ani czasu ani siły przez co waga jest taka jak na początku mojej drogi z odchudzaniem, ale plan działania już jest. Od listopada zapisuję się od nowa na siłownię bo w domu nie dam rady ćwiczyć bo ciągle jest coś do zrobienia. Spodnie do ćwiczeń już zakupiłam;) Siłownia jest dla kobiet są też zajęcia grupowe i zumba więc myślę że będzie fajnie:)

Oprócz tego obkupiłam się trochę w ciuszki "skórzana" spódnica i elegancka krótka kurteczka z Top secret , kurtka zimowa, gruby długi sweter , koszulka, rękawiczki i komin z Reserved i dwie pary butów :) No i tona kosmetyków moich ulubionych firm L`oreal i Rimmel:) Ech miłe uczucie mieć w końcu  pieniążki na to wszystko. No ale coś za coś...

Idę poczytać co u Was i obiecuję pisać raz na kilka dni:*

26 września 2014 , Komentarze (17)

Hej dziewczynki pisze krótko i zwięźle do Was:

-teściu ma się tak sobie, jest lekka poprawa ale nie wiadomo jak to się dalej potoczy...

-ja jestem mega przeziębiona, boli mnie kręgosłup i dostałam okres czy może być gorzej?(szloch)

-remont to jest niekończąca się opowieść ale za ok 2 tygodnie pochwalę się nowymi zdjęciami mebli kuchennych8)

-nie pilnuję tego co jem, nie ćwiczę i z racji okresu mam na wadze więcej niż na pasku...uroczo po prostu;(

Ogólnie jest tak se jak widzicie no i to by było na tyle...

Trzymajcie się dzielnie chudzinki:*


24 września 2014 , Komentarze (11)

Kochane moje dziękuję za pamięć o mnie<3 ja jestem z Wami myślami ale mam teraz tak wiele na głowie-remont kuchni od podstaw i ciągłe związane z tym zakupy, praca do południa  popołudniu szpital-teściu jest na "erce" znowu i tak dzień za dniem leci. Dzisiaj postaram się poczytać co u Was. Diety nie trzymam i nie ćwiczę. Nie wiem też ile ważę w tej chwili jest to dla mnie mało istotne bo sytuacja jest kryzysowa:(

Trzymajcie się i do wieczora:*

12 września 2014 , Komentarze (18)

Waga stoi jak zaklęta co więcej wróciła waga początkowa bo jestem tuż przed okresem. Chyba zmienię pasek bo w związku z miesiączką mam większy apetyt więc po okresie pewnie nic nie spadnie:( Nie będę dwa tygodnie paska gonić...Tak więc biorę ten nieco nieudany start na klatę. I działam dalej, z ćwiczeń nie zrezygnuję choć by nie wiem co, wczoraj nic nie było bo miałam dużo domowych obowiązków.

Wczoraj miałam udany dzień bo szukałam dodatków do mojej kuchni i znalazłam bardzo fajne zasłony od Ewy Minge jak będą wisieć zrobię zdjęcia:) 

To tyle Chudzinki trzymajcie się dzielnie:*

10 września 2014 , Komentarze (29)

Witajcie Dziewczynki ze szpitala mam dobre wieści, tomograf nic nie wykazał. Z jednej strony się cieszę bo wykluczyli nowotwór (na co zmarła moja siostra) i tętniaki czego najbardziej się bałam. Ale wyszłam z durną diagnozą -migrena. A ja wiem że to nie to bo pierwszy ból głowy był podczas współżycia i od tamtego czasu trzy tygodnie dzień w dzień mnie bolała i drętwiała mi lewa połowa ciała-to nie jest migrena. Ale w szpitalu się nie przejmują nikim, to i tak dobrze że miałam tam znajome pielęgniarki , służba zdrowia koleżanki po fachu trochę inaczej traktuje choć tak być nie powinno każdy powinien mieć takie same przywileje.

Po szpitalu mam 0,5 kg nadwyżki z racji braku ruchu podejrzewam, nie zmieniam paska tylko go gonię:) W planie 40 min orbitreka, 40 min rowerka (tyle trwa odcinek serialu;)) i kwadrans kardio. Przez weekend ładnie ćwiczyłam i dietkowałam za co waga się odwdzięczyła kolejnym spadkiem 64,7 już zobaczyłam:) Znowu znalazłam w sobie motywację. Będę znowu szczupła, bo chcę się znowu czuć dobrze sama ze sobą;)

Wieczorem Was poczytam a teraz biorę się do dzieła:)

Trzymajcie się Kociaki;)

7 września 2014 , Komentarze (25)

Witam dziewczynki

-W pierwszej kolejności chciałam Wam podziękować za miłe przyjęcie po mojej dość długiej nieobecności, jesteście Kochane:) Po drugie dziękuje za tyle ciepłych słów odnośnie mojej osoby:) Można się przy Was dowartościować:) 

-Nie jedzenie słodyczy idzie mi całkiem dobrze....porcje jedzenia zmniejszyłam i czuję się super:) Brzuch już się zmniejszył i pierwsze 1.7 kg zaległości jelitowych za mną:) Zaraz idę ćwiczyć przynajmniej pół godziny dziennie staram się albo na orbitreku, albo na rowerku albo jakieś kardio przy muzyczce. Aleex33 dziękuję za zaproszenie do wyzwania skorzystała bym ale od poniedziałku do czwartku nie będę mieć możliwości ćwiczyć.

-A teraz z innej beczki. Od miesiąca dokuczały mi bóle głowy od rana do wieczora potrafiła mnie boleć, trzy razy w ciągu miesiąca zdrętwiała mi lewa dłoń, stopa i połowa twarzy:/ W związku z tym dostałam skierowanie na oddział neurologiczny i tomografię z kontrastem. Boję się trochę tego co mogę się dowiedzieć. Odezwę się w środę lub czwartek jak mnie wypiszą do domu. Trzymajcie kciuki..

BUZIAKI:*

5 września 2014 , Komentarze (28)

Witajcie dziewczynki ćwiczę i dietkuję tak na 75% czyli nie najgorzej ale mogło by być lepiej. Waga nie spada zbyt spektakularnie bo jestem przed okresem co jest bardzo demotywujące o czym zapewne wiecie. No ale byle do przodu:)

A teraz tytułowy debiut: otóż że mój mąż jest DJ-em, konferansjerem i takie tam...nagłaśniał ostatnio zlot fanów Magdy Gessler oraz konferencję z udziałem jednego z braci Mroczek. Jak tylko jest okazja to bywam na takich eventach bo to zawsze fajnie zobaczyć na żywo osoby znane z telewizji i oto dla Was mam link do reportażu który wczoraj ukazał się w TV:) Moja osoba 1.14 min i zdjęcia w albumie:) Możecie sobie zobaczyć jaka się zrobiłam hmmm...duża:/ Nie wyszłam tam korzystnie ale to nic  i tak fajnie być w tv:)

https://vitalia.pl/wideo,2064,n/tak-magda-gessler-dziekuje-swoim-fanom,141133.html

Pozdrawiam Was Chudzinki i proszę się pilnować:)

4 września 2014 , Komentarze (48)

Witajcie dziewczynki tak jak obiecałam w galerii możecie sobie obejrzeć zdjęcia  pierwszego z kilku etapów remontu. Ja jestem bardzo zadowolona z efektu choć z racji kolorystyki utrzymanie czystości jest ciężkie...

Pierwsze mikro spadki za mną ćwiczę choć na początek nie wiele bo pół godzinki dziennie i staram się jeść mniej. Mam nadzieję że entuzjazm mnie nie opuści i tym razem się nie poddam:) Do napisania wkrótce:) 

Buziaki:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.