Witajcie dziewczynki, z pokorą przyjmuję naganę za brak aktywności na Vi. Ale pozwólcie że się wytłumaczę...;) Sprawa pierwsza dostałam druga pracę i teraz dzień w dzień od poniedziałku do piątku jestem na nogach od 6-7 do 16-18. Coś za coś bo dzięki temu biorę druga najniższą krajową a z tego wychodzi normalna już wypłata z czego można już coś podziałać w sprawie remontu:)
Za ok 1,5 tygodnia będę mieć już zasłony i wtedy zrobię Wam zdjęcia mojej kuchni. Ostatnim jej elementem będzie biały stół na który muszę uskładać 2,5 tys.
Jeśli chodzi o sprawy odchudzaniowe to nie miałam na nie ani czasu ani siły przez co waga jest taka jak na początku mojej drogi z odchudzaniem, ale plan działania już jest. Od listopada zapisuję się od nowa na siłownię bo w domu nie dam rady ćwiczyć bo ciągle jest coś do zrobienia. Spodnie do ćwiczeń już zakupiłam;) Siłownia jest dla kobiet są też zajęcia grupowe i zumba więc myślę że będzie fajnie:)
Oprócz tego obkupiłam się trochę w ciuszki "skórzana" spódnica i elegancka krótka kurteczka z Top secret , kurtka zimowa, gruby długi sweter , koszulka, rękawiczki i komin z Reserved i dwie pary butów :) No i tona kosmetyków moich ulubionych firm L`oreal i Rimmel:) Ech miłe uczucie mieć w końcu pieniążki na to wszystko. No ale coś za coś...
Idę poczytać co u Was i obiecuję pisać raz na kilka dni:*