Pamiętnik odchudzania użytkownika:
rob35

kobieta, 56 lat, Warszawa

157 cm, 83.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 kwietnia 2012 , Komentarze (21)

Siedzimy w knajpie po projekcji filmu "Sztuka wolności" obejrzanego w ramach Warszawskiego Przeglądu Filmów Górskich. Ryczące czterdziestki wymieniają uwagi na temat muskulatury polskich himalaistów:

- He, he, Kukuczka taki tłuścioszek raczej...

- Nie bez powodu miał ksywkę "Inżynier Golonka".

- Za to Wojtek Kurtyka faaaajny. Wygląda jak taki zasuszony mnich z klasztoru Shaolin.

- I jaki ma kaloryferek na brzuchu - koleżanka cmoka z zachwytu.

- Ja też mam kaloryferek - obrusza się jej okrąglutki mąż. - Tylko ... taki mocno zabudowany.

30 marca 2012 , Komentarze (19)

Kuba i Bartek z diablikami w oczach zadają mi kontrolne pytanie:

- Czy pani profesor wie, kto to jest Vasco da Gama?

- Raczej: był. Żeglarz.

- No, a nasza szkolna pielęgniarka nie wie! - chłopaki zaczynają chichotać.

- Kuba powiedział jej, że właśnie tak się nazywa, a ona ... chi, chi ... to nazwisko wpisała do księgi przyjęć.

- Tylko przy "da" trochę się zawahała, rozumie pani! - rechoczą na całego.

"To już ostatnie roczniki drwią w ten sposób - pomyślałam sobie. - Po przyszłorocznej reformie oświaty szkolne pielęgniarki będą miały spokój."

28 marca 2012 , Komentarze (69)

Mąż wrócił z zebrania rodziców w klasie u Ewci:

- Pisałaś na Vitalii, że 666 to zła liczba, ale wierz mi - w dzienniku z ocenami bardzo fajnie wygląda.

______________________________

Kupiłam sobie taki oto stołek w Ikei:

Synek mi go skręcił (w ramach młodzieżowej terapii antykomputerowej ), a ja oglądam i się zachwycam:

- Wreszcie bez problemu będę mogła się dostać do najwyższych półek w kuchni. Jest stabilny, lekki, łatwy do przenoszenia.

- No i mamy kolejną dziewczynkę w domu - dorzuca mąż do moich zachwytów.

- ??????!

- Nie widzisz, że to STOŁKA? Przecież ma dziurkę.

20 marca 2012 , Komentarze (22)

- Tato, no powiedz coś mamie! - Ala jest lekko wkurzona. - Oddała mi kiedyś czarny sweter z kapturkiem, a teraz odbiera...

- Nie oddałam - bronię się mętnie - tylko pożyczyłam do czasu, aż będzie na mnie dobry. Znów przytyłam, a czarne wyszczupla.

- Ooo ooo,widzisz, jak się pulta w zeznaniach: schudła-przytyła. Dzięki, córko - będę uważał, bo kiedyś oddała mi rękę.

14 marca 2012 , Komentarze (95)

Właśnie dowiedziałam się, że Michał, podopieczny Fundacji Mam Marzenie, dla którego zebraliśmy pieniądze na jego podróż do Irlandii, nie żyje. Co za ironia losu ...

Syn mnie pociesza: "Byłoby gorzej, gdyby zmarł w tej Irlandii". Kto wie, czy gorzej?

Rany, jak trzeba się spieszyć ze spełnianiem marzeń! Cudzych i swoich.

11 marca 2012 , Komentarze (59)

Po tygodniu nieobecności tutaj mogę stwierdzić, że w moim życiu istnieje taka oto alternatywa: albo jestem uzależniona od Vitalii, albo od jedzenia. Wybieram Was :)

 

******************************

Spojrzałam na dzisiejszą kolację Alicji i oniemiałam !!!!!!

- Łoooo-córko, co ty szamiesz?!!!! - nie wierzyłam własnym oczom :

- No co?? Kanapka dla leniucha: nie trzeba kroić bułki - zachichotała ... odchudzająca się Alunia.

 

P.S. I niech mi tu Agujan nie mówi, że rodzice mają wpływ na sposób odżywiania się dzieci 

3 marca 2012 , Komentarze (75)

Już są!

Przyjechały wczoraj. Jakby się ktoś pytał, to nie ja wieczorem, wracając do domu, wybijałam nerwowo palcami o kierownicę "Don't you cry tonight, baby!". To nie ja tak niemrawo otwierałam furtkę, że pies sąsiadów nie wytrzymał napięcia. To nie ja zapomniałam, że kurtki się nie zdejmuje przez nogi. To mój paranoidalny sobowtór, który nie cierpi konfrontować wyobrażeń z rzeczywistością.  

Ale rzeczywistość "tą razą" stanęła na wysokiści zadania:

 

Przydymiona śliwka (bardzo trudna do fotouchwycenia!) udała się moim amfibiom pierwszorzędnie

Teraz sobie chodzę wokół, miziam, cmokam, wącham skórę, gładzę - tralala! tralala!

A dzieci kręcą znaczące kółka na czole ...

26 lutego 2012 , Komentarze (25)

- Co jest w tym papierowym pudełku? - mąż myszkuje po kuchni.

- Ewa przywiozła od babci Oli ciastka. Możesz się poczęstować.

- O, babeczki!   

- Ale uprzedzam, że są pogniecione, bo wiozła je w plecaku.

- Hm - mruczy znacząco - ja właściwie z większą przyjemnością biorę taką rozwaloną babeczkę.

24 lutego 2012 , Komentarze (55)

Objaśnienia:

To jest Bałwanka - można rozpoznać po fryzurze i figurze.

But Tenka ukradła i zjadła, reszta sama odpadła :)

23 lutego 2012 , Komentarze (24)

Maturzyści wchodzą do klasy. Mija mnie Przemek z ogromną torbą. "Pewnie ma jakiś trening po lekcjach" - myślę sobie, ale żartuję:

- Przemek, zamierzasz dziś wynieść ze szkoły komputer?

- Ech, co za wiara w ucznia! - odpala z uśmiechem. - Pani Profesor myśli, że z tej szkoły już nic innego nie wyniesiemy, co?

"Ehej - zamyśliłam się - co naprawdę wyniosą?"

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.