Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nieszczesliwaaaa1

kobieta, 29 lat, Zielona Góra

167 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: chudnąć kg na tydzień !

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 lutego 2014 , Komentarze (3)

aż się niedobrze robi myśląc o tych walentynkach :D
tak to jest jakk nie ma się z kim ich spędzić..to i na wszystko odchodzi ochota ..
ale co tam,ja w walentynki robię sobie prezent i poćwiczę 2h !a co :D 
codziennie robię skalpel.. niech moje sflaczałe ciałko w końcu nabiera jakiś fajnych kształtów. 

W maju nad morze z Kuba <3 nie widzieliśmy się 2 lata..musi paść z wrażenia. 
To moja największa motywacja w tej chwili .. 

Na wagę boję się wejść,no cóż..trzeba będzie się przemóc do tego :/ 

moja nagroda :D


aa tak chciałabym kiedyś wyglądać 

3 lutego 2014 , Komentarze (8)

Hm,już 3 luty.. nie powiem,ten miesiąc zaczęłam świetnie..oby tak dalej .
Nadal jestem w gościach u siostry w Zg... właściwie to goszczę się sama ,bo wszyscy w pracy , dzieci w szkole, żłobku.. więc siedzę sama..
wysprzątałam siostrze całe mieszkanie i myślę co zrobić na obiad..
mam do dyspozycji pierś z kurczaka,jakieś pomysły ? 
mi niestety nic nie przychodzi do głowy :D Ale od czego mamy internet ? :D

Ferie mi lecą,a ja się bawię w gospodynię,sprzątaczkę i opiekunkę dla dzieci.. 
hm,nawet w domu nie robię tyle co tutaj :D 
no ,ale czego się nie zrobi , żeby odciążyć trochę bliskich od obowiązków...

haha , no i jeszcze teraz siedzę sobie na fejsie a szwagier do mnie pisze
"obiad gotowy? a nie fejs" :D  dobre sobie 

nie wiem ile tu zostanę (umówiłam się z nimi,że sppędzę tu całe ferie, ale nie! muszę się też wyszaleć,a nie :D )  no ale przyznam tu idzie mi lepiej w diecie i z ćwiczeniami..w domu mi się jakoś nie chce nic robić :( 

wczoraj z siorą robiiłyśmy skalpel, tym razem do końca :D
brawa :D :D 

1 2 3

1 lutego 2014 , Komentarze (7)

hejka.. no i mamy luty.. i zarazem ferie ,jak fajnie :) 
już wczoraj pojechałam sobie do Zielonej , pomagam siostrze :) 
dziś wstałam , siostra pojechała do pracy a ja zaczęłam robić skalpel , co najśmieszniejsze dziewczynki robiły ze mną...aż śmiać mi się chciało.. 
możecie sobie wyobrazić mnie , 3 letnią i 6 letnią dziewczynkę robiącą skalpel Ewy haha :D
zrobiłam 30 min , brakło mi sił na więcej,bo dawno nie ćwiczyłam i straciłam kondycję ;/ 
ale spokojnie,wzięłam sie w garść, wyzdrowiałam i wszystko musi wejść w swój rytm 

chciałam tu chodzić na siłkę przez ten czas,jak tu jestem , ale nie dam rady.. 
więc pod nieobecność domowników, będę robiła Chodakowską + mel b 

niech coś się w końcu ruszy ....

1



30 stycznia 2014 , Komentarze (2)

kurde..wiem,że 1000 razy pytałam o to ,ale sama już nie wiem ..
to całe odchudzanie, ćwiczenia , treningi niby ogarniam , niby w tym siedzę od lat, ale jak się wgłębiam w to wszystko to dla mnie czarna magia. 
chodzi o to , że mam największy problem z nogami , sama już nie wiem co ćwiczyc na te "belki" masakra, porażka.....
wszystko inne mam gdzieś, chce ładne , szczupłe nogi.. 
fakt faktem, mam wydatne uda i wszystko się do nich "lepi" czyt. "tłuszcz" i wątpie, że kiedykolwiek JAK JUŻ MI SIĘ UDA BYĆ SZCZUPŁĄ będę miała ładne nogi.. 
ale próbować i walczyć z tym nie zaszkodzi :)

 nie chce mi się szukać w necie , mam Was , liczę na waszą pomoc.
 
wiec co polecacie? 
może też zwalczacie ten problem? 
propozycje , linki , coś  do czytania? wszystko przyjmę z otwartymi dłońmi ! :)

28 stycznia 2014 , Komentarze (5)

wiem , że nie kulturalne jest określać swoją mamę takim mianem, ale moja to przechodzi ludzkie pojęcia pod tym względem.. 

Poszłam sobie teraz do kuchni,odmroziłam chleb w mikrofali i zaczęłam robić sobie kolacje..po chwili zaczęły padać takie dogryzki , że aż w pięty mi poszło.. 
że się niby nie zdrowo odzywiam ,gdzie ja mogłabym być przykładem jak się zdrowo je.. 
tylko jesc zdrowo nie wystarczy , żeby schudnąć..Ale nikt mnie nie wspiera.
Matka Ci rzuci tekstem " ja jem wszystko i spójrz jak wyglądam, szczuplutka,zgrabniutka" A ty...  
a ja potrzebuje ciepłych słów a nie wiecznego potępienia.. nikt mnie nie rozumie i nie daje wsparcia i jeszcze na każdym kroku za coś karci i opieprza.. 

Co ona wie o odzywianiu jedząć same najtłustsze rzeczy ? cholesterol,cholesterol,cholesterol....
a ja się jednak naczytałam.. 


wrrr,nienawidzę tego..
siedzę i płaczę i jeszcze głupia @ mnie dołuje. 

27 stycznia 2014 , Komentarze (4)

no ej.. Wstaję sobie dzisiaj rano a tu @ i weź tu człowieku zajmij sie treningami i mega ćwiczeniami.. no nie da się :(( przynajmniej w moim przypadku , nie daje rady. 
Mam masakryczne bóle , ciągle leżę i płaczę..zwijam się w kłębek i nie wychodzę z łóżka..
eh,nie po drodze mi to wszystko do idealnej figury....... 

jakiś taki smętny mam dziś dzień :( wybaczcie... 


26 stycznia 2014 , Komentarze (5)

hejka, już się wykurowałam.. Mam jakieś 3 tyg w plecy , a miało byc tak pięknie od stycznia..właśnie MIAŁO.. a wyszło jak zawsze . No cóż,z chorobą się nie wygra.
Jestem już na siłach i wracam do ćwiczeń, diety i tak dalej.. 
ZA TYDZIEŃ FERIE. <3 aj, już się nie mogę doczekać. 
Jadę do siostry do Zielonej , będę siedziała z jej dzieciakami, w sumie żadna to rozrywka, ale wolę to niż siedzieć w domu i się nudzić. 
Może i tam dieta mi pójdzie, bo planuję też chodzić codziennie na siłkę, bo mam pod nosem , oby , oby :) 

Motywacja znów mi opadła, bo wiadomo , rozchorowałam się, waga na plus i weź tu człowieku znów zaczynaj od zera, to niefajne... 

dzisiaj zjadłam czekoladę,mama wróciła, nakupowała  pierdołek .. no mogłam się oprzec, ale już sobie odpuściłam , jak zawsze. 

No, jutro start , 3majcie kciuki , zamierzam codziennie tu wpadać i pisać co i jak :) 
3majcie się buziole <3 :*:*:*

16 stycznia 2014 , Komentarze (9)

cześć misie :*
Przepraszam, że trochę zaniedbuję swój pamiętnik i przy okazji nie śledzę was , ale ostatnio mnie jakieś choróbsko dopadło i całe dnie śpię. 
Coś mi nawalają płuca , mam straszne duszności , nie mogę oddychać .. a to wykluczyło ćwiczenia przez ten tydzień , od poniedziałku nic nie robię, bo nie mogę. Lekki wysiłek powoduje, że od razu robi mi się gorąco i brak mi oddechu. 
Najgorzej mam w nocy kiedy chcę zasnąć ,istny koszmar po prostu.. Nie mogę oddychać pełną piersią i męczę się niesamowicie.. nie wiem dlaczego. 
Na jutro jestem umowiona z lekarzem , będę prosiła o skierowanie na badania wydolnościowe płuc, prześwietlenie itd.. 
Dziwne , bo dopadło mnie to tak z dnia na dzień :( 

Nie ćwiczę, ale ostro dietkuję, nie uginam się. Wiem, że samą dietą do niczego nie dojdę, ale lepsze to niż zaniedbanie się całkowicie . 

Dzisiaj się jakoś  ogarnęłam, nie poszłam spać po szkolę i teraz sobie siedzę i ogarniam naukę , potem posprzątam pokój, kuchnię i spróbuję na rowerku pojeździć. 
Strasznie mnie męczy to , że całe dnie się nie ruszam , czuję się jak staruszka, taka nierozciągnięta, boli mnie kręgosłup i wgl gorsze mam samopoczucie eh :(

Wczoraj robiłam z tatą gołąbki na wieczór, wiec dziś na obiad co ? gołąbki ! :D wielbię <33 
 
 
ledwo żyję :< 

macie tu nutki , które zdecydowanie trzymają mnie teraz przy życiu :D 






 

11 stycznia 2014 , Komentarze (14)

HM..nic dodać,nic ująć.. nie ma co komentować. 
TYLKO TRZEBA BRAĆ SIĘ DO ROBOTY :)

dzisiaj miałam w panie posprzątanie całego domu, zrobiłam to więc okej, jak na razie to siedzę i się nudze.. zaraz wstawię obiadek i się wezmę za jakieś ćwiczenia. 

WCZORAJ BYŁAM BIEGAĆ. Kochane masakra,moja kondycja = 0 . 
biegałam z koleżanką i co chwilę błagałam ją żebyśmy stanęły na chwilę... 
jak wróciłam do domu, to myślałam , że wypluję płuca, a wcale nie przebiegłyśmy dużego dystansu.. porażka...

a tu ona, moja dręczycielka xd 


7 stycznia 2014 , Komentarze (3)

cześć dziewuszki :*

Może zacznę z niezafajnym nastawieniem , ale PADAM NA TWARZ.. 
to co się ostatnio dzieje w moim życiu to istny koszmar.
Pogoń za ocenami, poprawy,sprawdziany, zaliczenia,KOSZMAR.
Dzień dzień mule w książkach... fiza,chemia, dr, oph ;< masakra.
Ale przynajmniej przynosi to efekty, dziś zaliczyłam chemię na 5:) to mnie pociesza i motywuje do wkuwania dalej !:)

Jak w diecie?
O DZIWO,dobrze. 
ćwiczenia są, dieta jest,motywacja jest!:) Oby tak dalej, oby,oby,oby ...

Może ćwiczę mało , ale liczy się systematyczność . 
wczoraj 45 min rowerka, dziś tylko 30min , ale daję radę:) 
Będę sobie podwyższać czas i dorzucę inne ćwiczenia!:)

PÓŁ ROKU OSTREGO DZIAŁANIA I ZOBACZYMY EFEKTY W CZERWCU ;)

uciekam do kąpieli a potem NAUKI . buziole ;*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.