Poszukiwania obuwia na wesele zakończyły sie sukcesem
białe do jasnej sukienki
granatowe do niebieskiej
A stalowo-czarne dlatego,że zawsze takie chciałam mieć ale przy nadwadze moje nogi wygladały w nich żałosnie, a teraz hhyyymm podobaja mi się bardzo
Nie była bym jednak tak szczęśliwa gdybym musiała zapłacić za nie normalną cenę
Niech żyją wyprzedaże!!! JUPIKA JEJ!!!(to okrzyk radości ,zapożyczony odmojego syna). Za te buciki zaplaciłam 147zł polskich
Normalnie z zakupow wróciłam przeszczęśliwa,żeby nie powiedzieć ,że w stanie euforii
Moi synkowie skwitowali to słowami:
"Jak wam kobietom niewiele potrzeba do szczęścia".
Mąż sceptycznie zauważył,że jak dla mnie są niebotycznie wysokie i że mam niewiele czasu na trening chodzenia(tu ma racje odwykłam od szpilek,po urazie kregosłupa chodzę tylko na płaskich) ale płaskie tez biorę ,a przecież liczy się pierwsze wejscie i moje samopoczucie.
Niesiona radoscia i rozpierajacą energią wskoczyłam wieczorkiem na rower . Przejechałam 42km w 2h i pomysleć ,że są ludzie którzy ten dystans pokonuja biegiem i to w zbliżonym czasie.Ja jednak jestem z siebie zadowolona, pot na plecach to dowod na to,że się staram i wytapiam tluszczyk.
Dietkowo ok ,nie jem nic zakazanego, nawet krówki odstawiłam .
Ze słodkości pozwalam sobie na rodzynki.
Wesele za dwa dni, wiadomo chcę dobrze wygladać.