Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

waga z przed ciąży:60 kg. w dniu porodu:80 kg. 6 miesięcy po porodzie 67,2kg cel 1: 60 kg. cel 2: 55 kg. cel 3: utrzymanie 55kg.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24422
Komentarzy: 176
Założony: 27 kwietnia 2011
Ostatni wpis: 25 lipca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jagienka13

kobieta, 39 lat,

158 cm, 72.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 stycznia 2012 , Komentarze (1)

ale dziewczynki już jestem, wszytko się naprawiło
normalnie mówię Wam ja tak po prostu mam, czego się chwycę pada:(
ZŁOŚLIWOŚĆ RZECZY MARTWYCH
ale już jestem powróciłam i od juterka systematycznie relacjonuję wszystkie moje postępy
do tej pory lipa, ale no co może brak motywacji na mnie działał jakoś zniechęcająco
???
a tak jak przed Wami babeczkami będę się rozliczać codzień to mi jakoś łatwiej będzie...
Dukan, lipa, podukałam 3 dni i się poddałam zaczynam od nowa
dziś pierwszy dzień za mną, żyję mam się dobrze:)
i oby tak dalej, postanowiłam że jeżeli mi się nie uda po prostu racjonalnie bym podejdę do diety i tyle
DAMY RADĘ:)

2 stycznia 2012 , Komentarze (3)

no dziewczyny dziś drugi dzień stycznia a ja wydałam w kit kasy:(
jestem już po pracy i obiedzie, mała śpi, dietę trzymam:)
J. na kanapie leniuchuje bo ma drugą zmianę, ja trochę domek ogarnę.
A wieczorem napiszę jak i co dokładnie z dietką.
A z tą kasą to było tak- musiałam zatankować, kupiłam małej inhalator bo męczy się straszliwie już od 2 tyg. p. doktor kazała oklepywać, ale nie lubi tego straszliwie.
Muszę czcionkę zmienić bo chyba większą lepiej się czyta:)
idąc z apteki wstąpiłam do Armaniego to taki lump w którym cudeńka można znaleźć...
i dużo nie szukając znalazłam fajne dwa polarki dla młodej po 5zł. i piękne zasłony wiosenne zielone, normalnie cudne:)
później zrobię zdjęcie i wkleję:)
i jeszcze kupiłam strój klauna dla siebie na zabawę karnawałową:) co prawda w lumpku
u wydałam jakieś 50 zł w sumie, ale to tankowanie i inhalator zrobiły swoje:(
czytam wasze komentarze i mówicie że nie powinnam ćwiczyć w trakcie Dukana- nawet mi to na rękę:) leniwa jestem ale uparta więc może wytrzymam na tej diecie. A ograniczę się do a6w:) no i może jeszcze kije wieczorkiem.

1 stycznia 2012 , Komentarze (6)

na diecie Dukana łącznie do osiągnięcia wagi wyliczonej muszę być 63 dni- z tego też wynika mój tytuł:)

1/63
co ja dzisiaj sobie pojadłam, same pyszności:)
tak właściwie to nic bo nic nie miałam, no nie przygotowałam się do tej diety, ale jutro ogarnę jakiś spożywczak:)
no dziś zjadłam:
S- 3 jajka na twardo z musztardą
O- płat gotowanego dorsza w ziołach
K- ... rezygnuję z kolacji bo nie mam już co zjeść a jajka dziś już nie tknę

hektolitry zielonej herbaty i morze wody- wypiłam :)

Jutro zaczynam ćwiczyć bo zgodnie z postanowieniem noworocznym ćwiczę 5 dni w tyg po godz. min.
Sprawa po sylwestrowa załatwiona, sytuacja oczyszczona:)
buziaki i trzymam kciuki za początek diet, po jak Was czytam kochane to wszystkie zgodnie od pierwszego zaczęły....:)

1 stycznia 2012 , Komentarze (3)

Sylwester- taki sobie, nie jestem zadowolona ani z siebie, ani z chwil spędzonych w tym dniu, jestem nawet rozżalona na męża!!!! Wkurzył mnie niesamowicie, a on oczywiście nie widzi w tym problemu?
Dobra było minęło, mój mąż musi dorosnąć do niektórych spraw... Ale jestem wkur...
No ale się zmotywowałam jeszcze bardziej do dietkowania. Ja mu pokażę silną wolę:)
Rozpoczynam Dukana:
No kochane tak mi to wszystko wyszło, jestem zmotywowana jak cholera- dam radę!!!!

30 grudnia 2011 , Komentarze (4)

dziewczyny:
w przyszłym roku schudniemy tyle ile chcemy,
będziemy szczęśliwe i tylko czasem złośliwe:)
nie będziemy szperać w lodówkach
i dobre nawyki ułożymy sobie w główkach,
ćwiczyć będziemy często niesłychanie,
by usłyszeć "bosko wyglądasz kochanie"
i uznamy za zło słodycze i słone przekąski
by ujrzeć w końcu talię osy, nie gąski...
wytrwałości dziewczyny, panie i damy
i wiecie, że się nie damy
najlepszego w roku 2012 ...
POWODZENIA i najlepsze z serducha dla wszystkich życzenia:)

30 grudnia 2011 , Komentarze (1)

Uwielbiam koniec roku, jestem typem który podsumowuje kończący się rok. Wypisuję + i -, co tam zrealizowałam, do czego doszłam jest to dla mnie na tyle mobilizujące, by na nowy rok dalej wyznaczać sobie cele...

rok 2011:
pod koniec roku 2010 urodziłam śliczną, zdrową córeczkę Jagienkę;
spełniłam się w roli mamy, macierzyństwo jak najbardziej mi służy;
wróciłam do pracy realizując się zawodowo- choć przyznam pierwsze 3 miesiące były dla mnie bardzo ciężkie pod względem- pod każdym względem;
rozpoczęłam awans  zawodowy;
udało nam się załatwić formalności związane z budową domu- no nie wszystkie, ale jesteśmy na dobrej drodze;
no i chudłam przede wszystkim- może nie tak jak chciałam i ile chciałam ale zawsze:)

rok 2012:
czuję, że mimo wszystko będzie to dla mnie i mojej rodzinki dobry rok- na to liczę
po wakacjach nasz robaczek pójdzie do przedszkola i musimy znów to jakoś organizacyjnie i emocjonalnie przeżyć;
od lutego ja idę na studia podyplomowe, trwające 2 lata a tak mi się nie chce;
mam nadzieję, że dostaniemy kredyt i ruszy coś z domem i że wigilię spędzimy już u siebie;
będę nadal chudła jedząc zdrowo bo w moim przypadku żadna dieta mi nie służy- tylko się denerwuję i tyle ( dążę do wagi 53kg.)
mam nadzieję, że mój mężuś nadal będzie taki cudowny jak do tej pory i zrobię wszystko by nic nie zepsuć- bo musicie wiedzieć, że mam do tego tendencję;
zrobię wizyty kontrolne u ginekologa, stomatologa;
zapuszczę włosy tzn. nie zetnę ich- bo zapuszczam co roku, a potem i tak ścinam

no i tyle ile można wymyślać i tak wszystko życie zweryfikuje:)
co do dietki postanawiam:
jeść racjonalnie 5 posiłków dziennie;
pić dużo wody, min. 1,5l;
1h. ćwiczeń na orbim 5 razy w tygodniu;
ważenie raz w miesiącu;
i będę tu częściej do Was BABECZKI i FACECIKI zaglądać:)

30 grudnia 2011 , Komentarze (1)

z tą moją wagą nie jest najgorzej, aż dziw bo żrę a nie jem- muszę się opamiętać!!!! bo nic dobrego z tego nie wyjdzie:( 

JAK ZWYKLE MOGĘ NAPISAĆ "dawno mnie tu nie było", ale w liście postanowień noworocznych mam zamiar umieścić wpis dotyczący tego by częściej Was tu odwiedzać:)



10 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

No dziewczyny, dzień dobry, witam w ten piękny deszczowy poranek:)
mam nadzieje, że dzisiejszy dzień będzie lepszy niż wczoraj- dietkowo, ćwiczeniowo i oczywiście atmosfera też się polepszy:)
Muszę się przyznać, że ostatnio popłynęłam w ciemną stronę mocy: za dużo jadłam, za mało ćwiczyłam itd.
Mam lenia strasznego, ale już spinam tyłek i do dzieła:) muszę jeszcze zgubić te zamierzone kilogramy do września. Wracam do pracy i muszę dobrze wyglądać i dobrze się czuć.
No dlatego od dziś orbi-1h. codziennie i a6w codzień i po 17 nic nie jem-MOJE ZŁOTE ZASADY:)

no napiszę jeszcze wieczorkiem co i jak
buziole i się trzymajcie dziewczyny i chłopaki:)

8 sierpnia 2011 , Komentarze (6)

kilogramki lecą:) a już niedługo będę u was systematycznie bo nowy net będzie hulać bardzo dobrze- no mam taką nadzieję;)
no a to moja malutka i pierwsze konfitury:)

30 lipca 2011 , Komentarze (1)

no jak tam dziewczyny dziś samopoczucie i motywacja do działania?
u mnie weekendy są najgorsze na  świecie i zapewne coś tam zgrzeszę, ale mam nadzieję że będzie to mały grzeszek:)
właściwie to żadnych konkretnych planów nie mam, chociaż mężuś coś o jakimś koncercie wspominał a po zakopaniu toporu wojennego, było by miło zrobić coś w ramach pokoju:)
pozdrawiam i trzymam kciuki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.