Wczoraj wskoczyłam na wagę i niby jest bez zmian, ale ja czuję się grubsza. Pewnie dlatego, że zapomniałam o swoich złotych zasadach i wpierdzielam co popadnie czyli słodycze, słodycze i jeszcze raz słodycze. Obiecuję poprawę.
Muszę kupić sobie miarkę i się pomierzyć, wtedy będę miała czarno na białym czy poszło w boczki i brzuch (w cycki niech już nie idzie, bo i tak są za duże)
Wczoraj wieczorkiem zamknęłam się w łazience na ponad godzinę i zrobiłam sobie mini spa. Peeling z kawy - rewelacja. Po nim moja skóra jest gładka, napięta i taka delikatna w dotyku. Jeden minus tego peelingu, to fakt mycia po nim łazienki, zwłaszcza jak ma się jasne płytki i jasne fugi ale dla efektów warto go robić.
Wmasowałam też w siebie swoje ulubione masło do ciała z AVONu z serii Planet Spa Bali. Ma boski zapach, super się wchłania nawilża i sprawia, że skóra jest niezwykle gładka i miła w dotyku.
Ryjkowi mojemu zafundowałam peeling (też coś avonowskiego) i maseczkę rewitalizującą z jagód goji.
Za radą forumowiczek z Vi (jesteście niezastąpione) zakupiłam wczoraj olejek arganowy do włosów i po umyciu, spłukaniu odżywki i lekkim podsuszeniu nałożyłam go na całą długość włosów szczególnie skupiając się na końcówkach. I jestem miło zaskoczona. Dzisiaj nie mam mopa na głowie!! Moje włosy od pewnego czasu nieznośnie się puszyły, nie szło ich ułożyć i wyglądały jakbym miała wełnę na głowie. To olejowanie chyba naprawdę ma sens, chociaż biorąc pod uwagę cenę olejku (8,99 zł za 20 ml) do tanich nie należy, biorąc pod uwagę codzienną taką pielęgnację. Muszę sprawdzić czy w Rossmanie ( ja kupiłam olejek w HEBE) albo na Allegro bardziej się nie opłaci dokonywać zakupu tego cuda. Zamierzam też poczytać o laminowaniu żelatyną i może się zdecyduję, chociaż nakładanie żelatyny na włosy odrobinę mnie przeraża.
I jeszcze jedno - BIO OIL. Od dwóch tygodni, codziennie rano i wieczorem stosuję na swoje już białe i stare rozstępy na ramionach i muszę Wam powiedzieć, że znacznie się spłyciły, rozjaśniły i nie są już tak widoczne jak wcześniej. Bio Oil kupuję na allegro za bodajże niecałe 25 zł (znacznie taniej niż w w drogeriach), wysyłka jest gratis i nie żałuję ani złotówki wydanej na ten produkt!
Z łazienki wyszłam odprężona, zrelaksowana, pachnąca i przygotowana na kolejną ciężką noc z Fifim na rękach, któremu wychodzą zęby. Tym razem te na górze.
Aaaa zapomniałabym, w ramach walki ze słodyczowym głodem zrobiłam sobie pyszną sałateczkę. Przepis na http://zfilipemwkuchni.blogspot.com (niestety nie mogę podlinkować, nie wiadomo czemu ).