Wczoraj miałam urodziny i zamiast się cieszyć ja byłam przygnębiona. Stara już jestem i gruba
Poszalałam wczoraj trochę na wyprzedażach i kupiłam sobie ramoneskę i jeansy, Jeansy roz. 30 (jeszcze 1,5 miesiąca temu nosiłam 32), ramoneska rozmiar xl, bo w L było prawdopodobieństwo, że zamek strzeli na biuście . Rano się z ważyłam i nie ważę ani grama mniej. Miałam się zmierzyć, ale ostatnie pomiary zostały u rodziców więc zrobię to za tydzień jak będę w Ostrowie.
Zeszły tydzień był fatalny, pod względem ćwiczeń i diety, Cały tydzień miałam gości (siostrzenice Pią wpadły na tydzień do Poznania) w związku z tym codziennie lody, babeczki, ciastka i zupełnie niedietetyczne dania. Bałam się, że jak dzisiaj wejdę na wagę znów zobaczę 7 z przodu, ale na szczęście nie. Nie mogę do tego dopuścić! Dzisiaj będzie lekko i przyjemnie :)
kokoszanelka
27 lipca 2014, 21:17kochana dobrze jest!!!wszystkiego najlepszego!!!buziaki