Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę czuć się lepiej we własnym ciele i w końcu poczuć się pewną siebie kobietą a przy tym nie słyszeć ciągłych komentarzy na temat tego, że za dużo ważę !!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47261
Komentarzy: 308
Założony: 9 stycznia 2011
Ostatni wpis: 11 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kathriinka

kobieta, 35 lat, Kraków

167 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 marca 2014 , Komentarze (3)

CZEŚĆ :)

Sobotę spędziłam całkiem aktywnie, co mnie bardzo cieszy, mniej cieszy mnie fakt, że wieczorem dałam plamę i najadłam się przed snem :( oczywiście jedzenie z "zakazanej listy" ehh... Wieczorem oglądaliśmy film i oczywiście była późna kolacja i silna wola poszła w las!! :| Bardzo nie lubię tej cechy w sobie, nad którą bardzo staram się pracować!

2h intensywny spacer z psem, niestety nie zrekompensuje mi obżarstwa.

Foto menu z wczoraj prócz, wieczornego obżartswa :

*ŚNIADANIE : jogurt naturalny z ziarnami zbóż(nie zjadlam), franfruterka drobiowa, jajko na twardo, kilka plasterków rzodkiewki, ogórka kiszonego, 2 plastry sera mozzarella, 1 mały pomidor, łyżka pasty z chudego twarogu i makreli, 2 łyżki serka wiejskiego, czerwona herbata, odrobina chrzanu.

 *OBIAD : taki sam jak dzień wcześniej. Lekka Domowa Chińska Zupa Pho + kasza jaglana z sosem z duszonych podrobów drobiowych z pieczarkami, świeżym koperkiem i cebulką + ogórek kiszony + woda niegazowana. 

KOLACJA = obżarstwo późną porą

Ćwiczenia też były, 30 min na nogi i pośladki. Jedyne co mnie cieszy, to to, że cellulit na nogach i pupie jest mniej widoczny i pośladki mi się uniosły do góry. Nie ma jeszcze spektakularnych wyników, ale to zawsze zmiana na + :)

Idę poczytać co u Was :)

Pozdrawiam!! K.

Motywacja na dzisiaj : 


22 marca 2014 , Komentarze (2)

Cześć Vitalianki :)

Wczorajszy dzień uważam za udany! Takim określeniem nazywam dzień który wykorzystałam na maxa! :) Był 3h spacer po parku, intensywny. Wieczorem basen + masaż biczem wodnym na mój kręgosłup (mam nadzieje, że niebawem mi przejdzie i będę mogła z powrotem biegać).

Dzisiaj też się zapowiada ciekawie dzień, pogoda nas rozpieszcza, także dzisiaj w planach wyprawa rowerowa oraz długi i intensywny spacer z psem :)

MOJE FOTOMENU Z PIĄTKU :

**Śniadanie : jajko sadzone  na papryce, franfrukterka drobiowa, kilka plasterków ogórka i rzodkiwki, mały pomidorek, trochę pasty z chudego twarogu i makreli, 2 łyżki serka wiejskiego + czerwona herbata 

**2 Śniadanie : dietetyczne ciasteczka owsiane (bez cukru, bez mąki) z malinami, borówkami, suszonymi śliwkami. (zjadłam 3 małe ludki i 1 dużego)

*Obiad : domowa chińska zupa PHO (taka jej lekka wersja)

+ kasza jaglana z gotowanymi drobiowymi podrobami ze świeżym koperkiem, pieczarkami i cebulką, ogórek kiszony, surówka z kapustki ze startą marchewką i cebulką + kompot z malin i jabłek (bez cukru).

No i niestety skusiłam się na kawałek loda, ale obiecuje - spale to dzisiaj!!


MOTYWACJA NA DZISIAJ :


Trzymajcie się Vitalianki! Miłego dnia!!

Idę poczytac co u Was :)

20 marca 2014 , Komentarze (3)

Cześć!!

Tytuł idealnie określa, to co się u mnie dzieje. Znowu miałam przerwę na Vitalii i znowu przybrałam na wadze. Co mnie kompletnie nie dziwi. 

Co u mnie? Nowa praca, nowe miejsce zamieszkania. Ale teraz już nareszcie, na prawie "swoim". Co mnie bardzo cieszy. Jest tylko jeden problem, a tym problemem jestem ja sama i brak mojej motywacji. W nowej pracy, nowe WIĘKSZE stresy. Ja jestem z tych zwierzątek, które stresy zjadają. Po których w pracy nie widać, że się przejmuje a w domu wszystko ze mnie "schodzi" i jem, jem, jem , jem. Ogólnie nagradzam siebie -> jedzeniem, pocieszam siebie -> jedzeniem, uspokajam się przy -> jedzeniu.

Wynikiem tego z wagi 72kg (którą i tak mnie przerażała), przybrałam przez pół roku nowe kg, bo prawie 5/6. WOW wychodzi po ok 1kg na miesiąc, katastrofa!!!

Szafę mam pełną rzeczy w rozm 36 i 38, w które nie mieszczę się od hmm ok 2 lat...

Nowa/Stara JA zamierza podjąć po raz kolejny walkę. Mam nadzieje, że przetrwam! Poszukam dawnej siebie, która z 65kg spadła na 56kg i czuła się świetnie!!

DAM RADĘ!! :) 

Za każde słowa otuchy i dopingu będę bardzo, ale to bardzo wdzięczna!! :)

Wczoraj waga pokazała mi 78,8kg

Dzisiaj 77,7kg, wiem, że to sama woda ale i tak mnie to cieszy :)

Postanowiłam zamieszczać zdjęcia posiłków, w marę możliwości każdego :)

WCZORAJSZE MENU :

*Śniadanie : owsianka z 1 łyżki płatków + mleko + borówki + maliny + truskawki (nie zdążyłam zrobić zdjęcia)


*II Śniadanie : 2 rzodkiewki, 2 jajka na twardo z odrobiną kawioru i chrzanu, pół małego ogórka kiszonego, 3 plastry polędwicy z indyka (zjadłam tylko 1 plaster), pasta z chudego twarogu i makreli z cebulką (pyszna) + czerwona herbata

*Przekąska : kulka sera mozzarella + pół pomidora + garść zielonych oliwej - całość skropiona octem balsamicznym i odrobina oliwy + pieprz ziołowy

*Obiado-kolacja : 4 brukselki (gotowane na parze), zielona fasolka, duszona marchewka, pietruszka z połówką z piersi z kurczaka wraz z koperkiem, curry i słodką papryką + plaster pomidora. Woda + czerwona herbata

Ćwiczyłam wczoraj przez ok.. 40 min. Zestawiłam ze sobą ćwiczenia, które pamiętam z fitnessu + Mel B 

Za chwilę jadę na zakupy, bo musze uzupełnić lodówkę w zdrowe jedzenie, aby mnie nic nie kusiło.

Jutro pokażę Wam, co jadłam dzisiaj :) Idę poczytać co u Was!! :)

MOTYWACJA NA DZISIAJ

28 września 2013 , Komentarze (3)
Cześć i czołem!! :)

Dzisiaj bardzo delikatnie poćwiczyłam nogi i pupę. Natomiast jutro muszę ostro spiąc pośladki i dać czadu z "dywanowymi ćwiczeniami" :) Impreza tuż, tuż. Sukienka jest - a ona to nie wszystko, moje ciało musi się extra prezentować ;)  

Dzisiaj zgrzeszyłam i zjadłam kilka racuchów własnej roboty, co mnie podkusiło żeby je zrobić na obiad?? 

Idę sprawdzić co u Was!

Dobrej nocy,
K.

MOTYWACJA NA DZISIAJ





26 września 2013 , Komentarze (2)
Hejka!!

Dopadło i mnie. Winogrona + nektarynki + śliwki => kto by pomyślał, że te owoce doprowadzą do takiego fatalnego samopoczucia :( Myte, bez skórki (większość) a efekt po konsumpcji dobijający. Do takiego stopnia, że prócz częstych wizyt w toalecie to dzisiaj od 7 rano do 15 miałam zawroty głowy i mnie mdliło :( co za tym idzie jadłam bardzo mało (jajko gotowane + kromki chleba + ziółka+herbata). Oby to nie było nic poważnego!! W innym wypadku wizyta u lekarza okaże się nieunikniona...

Gdy poczułam się trochę lepiej to poćwiczyłam dzisiaj ok. 40 min mix. ćwiczeń zapamiętanych z aerobiku + Rebeca Louise.

Po ćwiczeniach niestety zawroty głowy powróciły, więc będę zmuszona odpuścić sobie aktywność fizyczną aż organizm przestanie mi szwankować.

DOBREJ NOCY VITALIANKI!!
K.

MOTYWACJA NA DZISIAJ






26 września 2013 , Komentarze (5)
Hej!!

Dzisiejszy wpis miał być poświęcony mojej aktualnej wadze, ale pech chciał, że waga zaczęła wariować i na 99% jest popsuta.
Z początku myślałam i łudziłam się, że to wina starej baterii ale wymiana na nową nie przyniosła żadnego, dobrego rezultatu, niestety :( Reasumując, nadal nie wiem ile ważę.. Miejmy nadzieje, że progres nastąpił choćby minimalny :) W najbliższej możliwej sytuacji nie omieszkam skontrolować :) Do tej pory pozostaje mi polegać na centymetrze :)

Dzisiaj zgrzeszyłam i zjadłam późną kolację, przyznaje się bez bicia.. Jutro odpokutuje i poćwiczę więcej niż dotychczas!!! OBIECUJĘ, jeśli tego nie zrobię to niech mnie gęś kopnie heheh ;) Za to piję bardzo dużo wody niegazowanej, więc wypłukuję z organizmu zbędne toksyny !! :)

Przyznaje sobie medal za to, że ostatnio jak byłam w restauracji-naleśnikarni, to odmówiłam sobie naleśnika na słodko z bananem i nutellą!!! OGROMNY SZACUNEK DLA MNIE!! Mówię Wam jak tam pachniało!! mmm.. do dnia dzisiejszego jestem pod wrażeniem własnej decyzji ;)

Moja dzisiejsza aktywność fizyczna to ćwiczenia na boczki i 20 przysiadów - cieniutko, ale na więcej nie umiałam się zmobilizować.
W pierwszy weekend października idę na wesele, muszę zgubić do tego czasu jeszcze kilka centymetrów w obwodzie!!! KONIECZNIE!!!! :)

Dobrej nocy!!
K.

MOTYWACJA NA DZISIAJ






24 września 2013 , Komentarze (4)
HEJKA!!

1 Tydzień zmagań minął :) Przyznaje się bez bicia, że było różnie. Zdarzały się grzeszki, ale pracuje nad swoja silną wolą i samozaparciem :)

Z początkiem tygodnia zawitała w między czasie @, dlatego ważyć się będę jutro albo pojutrze :)

Dodatkowo, Pan Pech złożył mi wizytę i jestem przeziębiona, leżę w łóżku więc z ćwiczeń nici, z dietą również średnio. Ale mam nadzieje, że to nie da plamy na moich wynikach !!  

Przejdźmy do pomiarów!! :)

Talia -> 84 / 82cm (-2cm) 
Pupa -> 107 / 106cm (-1cm)
Ramię -> 29 / 28cm (-1cm)
Udo -> 60 / 59cm (-1cm)
Łydka -> 37 / 36cm (-1cm)

łącznie zgubiłam => 6cm :) Jestem bardzo zadowolona!! :D Mała rzecz a cieszy :)
Mam nadzieję, że to początek czegoś pięknego czyt. pięknego i szczupłego ciała :)

Za tydzień kolejne pomiary!! :)

Pozdrawiam!!
K.

MOTYWACJA NA DZISIAJ





19 września 2013 , Komentarze (3)
Hej!! :)

Chwalę się!! ;) Wczoraj elegancko poćwiczyłam z Rebecą Louise nogi i brzuch :) Z dietką też całkiem, całkiem. Wieczorem jedynie skusiłam się na dwie kromki chleba z jajkiem na twardo. Ale mam nadzieje, że to źle na mnie nie wpłynie.

Dzisiaj o wiele lepiej się czuje, rano zrobiłam rozgrzewkę i 15 przysiadów. Wieczorem planuje kolejną dawkę ćwiczeń. Za każdym razem, gdy poćwiczę, to mam wrażenie, że moje ciało jest zupełnie inne w dotyku ;) Działa to na mnie jak placebo, cieszy jak nie wiem! :)

Dam później znać, czy wytrzymałam w postanowieniu!! ;) 

Miłego wieczoru!!
K.

MOTYWACJA NA DZISIAJ




18 września 2013 , Komentarze (4)
Witajcie!! :)

Dzisiaj mija sobie kolejny dzień bez chleba, ziemniaków, makaronów itd.
Idzie mi całkiem nieźle (nie chwaląc dnia przed zachodem słońca!!). Skusiłam się dzisiaj jedynie na kawałek bułki (przez wilczy głód, między posiłkami - muszę nad nim popracować koniecznie).

Ogółem od kilku dni staram się jeść posiłki o tej samej porze, wiadomo, że jest to ciężkie do osiągnięcia jeżeli plan dnia nie opiewa w regularne czynności. Przynajmniej obiady od kilku dni udaje mi się jeść o jednej porze :)

Niestety z ćwiczeniami od 2 dni kiepsko :( Zawitała do mnie @, więc i mierzenie i ważenie za odkładam na za 5 dni...

Jedyne ćwiczenia to spinanie pośladków, co kochane pomaga nawet robiąc to na leżąco, stojąco itd. Ja tak ćwiczę podczas zmywania naczyń, oglądając tv, pracując przed komputerem itd. :) Zazwyczaj wykonuje 3 serie po 15 razy, przerwa i znowu :)

#Coś nade mną czuwa, a bardziej nad moją dietą :P Otóż dzisiaj wieczorem dopadła mnie chęć na nocne podjadanie i ugotowałam sobie kisiel, niestety zapomniałam dodać cukru przy gotowaniu, gdy zrobiłam to później przez pomyłkę zamiast cukru dodałam soli (pomyliłam pojemniki kuchenne).. Odebrałam to jako znak i zadowoliłam się mandarynką ;) heheh


MOTYWACJA NA DZIŚ












11 września 2013 , Komentarze (1)
HEJKA

Dzisiaj aktywność fizyczna zaliczona!! :)

2h jazda na rowerze :) Co prawda, pogoda średnio dopisała. Czuć już jesienny chłód, ale i tak przyjemnie było poczuć pracę mięśni :)

Z dietką, średniawka... Nie oszukujmy się, co chwilę wkrada mi się chaos w jadłospis.

Dobrej nocy!!
K.



MOTYWACJA NA DZISIAJ








© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.