CZEŚĆ :)
Sobotę spędziłam całkiem aktywnie, co mnie bardzo cieszy, mniej cieszy mnie fakt, że wieczorem dałam plamę i najadłam się przed snem :( oczywiście jedzenie z "zakazanej listy" ehh... Wieczorem oglądaliśmy film i oczywiście była późna kolacja i silna wola poszła w las!! :| Bardzo nie lubię tej cechy w sobie, nad którą bardzo staram się pracować!
2h intensywny spacer z psem, niestety nie zrekompensuje mi obżarstwa.
Foto menu z wczoraj prócz, wieczornego obżartswa :
*ŚNIADANIE : jogurt naturalny z ziarnami zbóż(nie zjadlam), franfruterka drobiowa, jajko na twardo, kilka plasterków rzodkiewki, ogórka kiszonego, 2 plastry sera mozzarella, 1 mały pomidor, łyżka pasty z chudego twarogu i makreli, 2 łyżki serka wiejskiego, czerwona herbata, odrobina chrzanu.
*OBIAD : taki sam jak dzień wcześniej. Lekka Domowa Chińska Zupa Pho + kasza jaglana z sosem z duszonych podrobów drobiowych z pieczarkami, świeżym koperkiem i cebulką + ogórek kiszony + woda niegazowana.
KOLACJA = obżarstwo późną porą
Ćwiczenia też były, 30 min na nogi i pośladki. Jedyne co mnie cieszy, to to, że cellulit na nogach i pupie jest mniej widoczny i pośladki mi się uniosły do góry. Nie ma jeszcze spektakularnych wyników, ale to zawsze zmiana na + :)
Idę poczytać co u Was :)
Pozdrawiam!! K.
Motywacja na dzisiaj :