Dzisiaj na wadze 64.2! :D Uspokoiłam się i już nie wchodzę ani razu na wagę do poniedziałku. Ale myślę, żeby zrobić sobie zdrowy dzień rozpusty, czyli tak z 1500-1600kcal na jeden dzień. Ale jeśli już to w poniedziałek, bo przed samym ważeniem chyba nie warto. :p Myślicie, że to dobry pomysł?
Postanowiłam też zwiększyć liczbę kcal do 1200. Ale tak stopniowo, aby organizm się przyzwyczaił. Tak poza tym ósmego mam obóz, a tam pewnie bawet 1200kcal nie będę się mieścić, więc chyba lepiej trochę podwyższyć dawkę, żeby na obozie nie przytyć. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. :p
Niedawno co wróciłam z warsztatów. Było naprawdę fajnie, dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy i zobaczyłam jaki robię podstawowy błąd. Nie będę o tym pisać, bo aż wstyd się przyznać, haha. :P W każdym razie wybieram się na drugą ich część za tydzień, na którą mam zrobić zdjęcie na temat 'miasto w ruchu'. Myślę, że to nie będzie takie łatwe, ale jak trzeba to trzeba. :p I naprawdę mi się spodobało, chociaż dziwnie było siedzieć wśród nastolatek, które mają aparaty lepsze od samego fotografa i myślą, że są fajne, gdy tym czasem ja operuję jak na razie prostą hybrydą. Ale cóż, ważniejsze są umiejętności niż sam sprzęt. Przynajmniej moim zdaniem i zdaniem fotografa, który prowadził warsztaty.
Menu:
9.00:grahamka (170) + 4 plasterki polędwicy (40) + ogórek (5) + kilka młodych marchewek (25) =
250kcal
12.00:domowa zapiekanka =
480kcalwybaczcie tą folię aluminiową, ale dopiero co była wyjęta z piekarnika :p
15.30:jabłko =
50kcal16.00:jajecznica z 3 jajek (240) na maśle (40) z cebulką (30) i ketchupem (20) =
330kcalnie mam zdjęcia, bo wszyscy chodzili po całym mieszkaniu i tak i trochę głupio było :p
Razem: 1110kcalAktywność:- 8 min abs
- 8 min na nogi
- 500 podskoków na skakance (do pierwszej stacji Warszawa-Lizbona pozostało 2717km)
Płyny:w trakcie 1,5 - litrowej butelki (edytuję potem)
Postanowiłam zacząć skakać na skakance zaliczając stacje, którymi są różne miasta na świecie. Taka zabawa urozmaicająca skakanie ściągnięta od vitalijki
Ahsen. :D Nie dałam na raz zaliczyć pierwszej stacji Warszawa- Lizbona, ale lepsze te 500 niż nic. :p
To do jutra moje Piękne. :)
kizukoo