Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewelina310

kobieta, 29 lat, Madryt

168 cm, 71.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Zagapiłam się o jeden dzień, ale dobraa ;)
Pomiary i ważenie.

tydzień temu było:                                       Jest
łydka 36,5                                                37      (+0,5cm) :O
nad kolanem 43                                       41,5     (-1,5cm) !
udo 61                                                     60    (-1cm)!
biodra 109                                                109   (bez zmian)
kości biodrowe 96                                   95   (-1cm)!
talia 79                                                     75 (-4cm)!!
brzuch 98                                                 95 (-3cm)!!
pod biustem 81                                         80   (-1cm)!
ramię 30                                                    28,5 (-1,5cm)!!



TALIA- jednak hula hop działa :) staram się kręcić co najmniej 10 minut dziennie, zazwyczaj jest więcej +sport
BRZUCH- a6w+ sport ;)

jestem zadowolona ze spadków cm. Co do ramion, to widać ogromna różnicę. Myślę,że wpływ miały szok treningi z Ewą ;)
Spadek centymetrów w tym tygodniu: 12,5 cm!

Co do ważenia.. Rano zapomniałam :D
Aczkolwiek po powrocie ze szkoły weszłam na wagę i pokazała 76,2  <3
przez tydzień spadło 1.3kg ^^

Dziś będzie 11 dzień a6w ! ?

Aaa.. i postanowiłam ustalać sobie cele;)
cel I : 75kg
do celu: 1,2kg! ;D

                              Rośnie motywacja, rośnie ;D
                                                                 :* :*

24 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj miałam mieć ważenie i mierzenie tygodniowe. Ale..zapomniałam, pomyliłam dni. Trudno, zrobię to jutro ;)

10 dzień a6w za mną! ♥

23 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Kupiłam dziś nowy numer Glamour i wpadłam na ten artykuł, w którym zaciekawiły mnie szczególnie trzy punkty:
(czego unikać?)
* pijesz zielona herbatę i dużo wody - zielona herbata odwadnia (zastąp ja czerwoną), a woda wypłukuje z org. minerały. Norma to litr wody na 18kg ciała (jeśli ćwiczysz) lub na 14 (bez aktywności fiz.)
*nie ważysz się codziennie- powinnaś to robić co rano, na czczo. Kiedy zobaczysz, że chudniesz, będziesz mieć większą motywację. Gdy waga podskoczy, od razu weźmiesz się za siebie;
* słodzisz słodzikami- tymczasem podnoszą poziom cukru

hmm.. #1 wydawało mi się, że trzeba pić JAK NAJWIĘCEJ wody i dużo zielonej herbaty   Wychodzi więc, że powinnam pić 4,3litra dziennie? Chyba matematyka mnie zawiodła, bo to aż niemożliwe.. mam nadzieję, że jestem w błędzie, bo jeśli nie, to chyba mój organizm by usechł ;)
#2 Jednak miałam rację ważąc się codziennie, działa to dokładnie jak w punkcie.. Ważenie raz na tydzień kończyło się tym, że starałam się tylko przez ok. 3 dni
#3 słodzikom NIE. I tak ich nie używam, aczkolwiek większość ogłasza, iż są idealną alternatywą dla zwykłego cukru. Niestety nie ;>


Dziś rano już ćwiczyłam :) Szok trening + hula hop. W domu też hula hop, aczkolwiek nie 5 minut (jak rano), ale więcej, nie patrzyłam na zegarek, być może około 15. Był spacer z psem i oczywiście a6w. Miałam ruszać się więcej, ale ten komputer.. no i lekcje.

Dzisiejsza waga: 77,4, czyli od wczoraj 0,6 kg ;)
Z dietą pół na pół. Nie jest idealnie, ale nie jest też źle :) A będzie lepiej ^^

9 dzień a6w za mną! ?
                                                                
:*

22 kwietnia 2013 , Skomentuj

Szczerze? Ugh.. Rano nie ćwiczyłam, wstałam później, wprost biegałam, nie miałam chęci na nic..Śniadania też nie zjadłam ;/  Później humor się poprawiał, jest okej
Waga wskazała dziś 78, czyli +0,5kg, ale to praktycznie środek @, więc mam nadzieję, że to tylko chwilowa nadwyżka. Z dietą dzisiaj też lepiej, chyba nie idealnie, ale lepiej, do przeżycia.
Jutro rano postaram się już ruszyć tyłek i poćwiczyć, koniecznie!

8 dzień a6w za mną! <3 (jest ciężko, ale coś pracuje^^)

                                                                      :*:*

21 kwietnia 2013 , Skomentuj

Wczorajszy dzień był okropny. Praktycznie umierałam z bólu, jeszcze nigdy nie miałam tak bolesnej @. Tylko momentami ból ustawał. Poćwiczyłam odrobinę, ale na więcej nie miałam sił.Ehh.. i najadłam się okropnie;/ Na wagę nie wchodziłam ani wczoraj,ani dziś.
Dzisiaj trochę więcej ruchu, jedzeniowo tez lepiej ;)

dzień 6 i 7 a6w za mną! (chłopak się wyłamał..:D)


                                                                       Trzymajcie się! :*

19 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Dzisiejsza waga to 77,5kg, wczoraj było 77.7 ;O

5 dzień a6w za nami!

Mam problem z jedzeniem, mogłabym cały czas.. tzn owoce, ale duużo ;/ może to przez @? nie mogę przesadzać z jedzeniem, bo mam chudnąc,a nie.. Pomocy ;|

18 kwietnia 2013 , Skomentuj

mam problem z paskiem, przestawiam wagę,a on wciąż taki, jak wcześniej.. -.- no ja nie wiem.

hmmm
4dzień a6w za nami!

17 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Aaaa, niechcący cofnęłam stronę i wszystko straciłam ;/ Dziś tydzień od powrotu na vitalię.

Także na wadze 77.5kg, -1kg ;) Niestety nie miałam ostatnio miarki, więc nie wiem,jak z centymetrami. Dziś ją znalazłam, więc może zmierzę się jutro rano :) Dopiero kilogram mniej, więc nie ma jakichś spektakularnych efektów. Ale czuję się lepiej, a to jest ważne. Od dwóch dni rano szok trening+ 5 minut hula hop, później to samo, również rolki, a6w.. staram się jak najwięcej ruszać. Może waga nie będzie malutka, ale ciało może lepiej, mam nadzieje,że duużo lepiej wyglądać ^^
hmm, dziś 'rozjaśniam' moje blond włosy. tzn naturalnie, więcej połysku, jasniejszy odcień. Szampon i maska NaturalVital, niedługo się tym zajmę. Mam nadzieję,że nie wyjdzie nie wiadomo,co ..;O

A to jestem ja, zdjęcie robione chyba w okolicach Wielkiejnocy, więc bałagan= "porządki" ;>
Duzo pracy, ale nie ma co się dołować, czasu nie cofnę. :)





3 dzień a6w za nami!♥

16 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

 Dzisiejszy dzień naprawdę dobry! :) Rano szok trening, hula-hop, pojechałam autobusem dalej i zrobiłam marsz do szkoły, ogólnie sporo ruchu było. Pierwszy raz od dawna rolki.. B. mi się podobało, muszę wrócić.

aaa, i mam zakwasy!:O na pośladkach głównie.

Co do diety, to muszę jakoś urozmaicić posiłki.

Znów zaczęłam się uczyć. Ogólnie moje życie jest teraz bardziej ogarnięte, może przez to, że olałam przyjaciółkę, która okazała się fałszywką i przez nią dostawało mi się po tyłku naprawdę wiele razy.. nawet od chłopaka;/  Ale to nie jest ważne, jest okej :)

2 dzień a6w za mną!

15 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Hej^^
Nie wiem, czy to ta pogoda, czy co innego, ale mój humor w dniu dzisiejszym jest naprawdę bardzo dobry!
Oczywiście był zły moment, kiedy to pokłóciłam się z mamą :O Aczkolwiek wyszłam z psem na spacer( bieganie, później marsz) i dobry humor  powrócił.

Mam też ogromną motywację do ćwiczeń. Mogłabym to robić cały czas.. I nie ćwiczę "na czas", tak jak dawniej, po prostu ruszam się, ile mogę. Nie mogę się doczekać widocznych efektów..

Dzisiejsza waga to chyba 77.90, czyli wczorajsze szaleństwa niczego nie zmieniły

Oby mój zapał nie zginął po tygodniu..

A teraz, moja teraźniejsza ogroomna motywacja:


Prześwietna figura :) (nawet kolor włosów podobny )


Ah taak, i w dniu dzisiejszym razem z chłopakiem (jego inicjatywa ?) rozpoczęliśmy A6W.
Robię ćwiczenia w oparciu o filmik na youtube:



Dzień 1 za nami!






© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.