Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Chicasa

kobieta, 29 lat,

180 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 marca 2012 , Komentarze (25)

dobra dzisiaj wieczorem nadrobie vitalniane zaleglosci, bo nazbieralo sie tego oj nazbieralo! i bede rowniez robic porzadek w znajomych, bo duzo nazbieralo mi sie znajomych a niektore dziewczyny nie pisza od roku, poltora roku? szkoda troche, bo z niektorymi mialam swietny kontakt i szkoda ze juz ich nie ma :(. takze pousuwam stare kontakty, dodam nowe, a jesli ktos nie chce bym go usunela, ktos kto mnie czyta a nie komentuje, to niech napisze :). trzeba zrobic troche porzadku!

a dzisiaj na lunch babcia robi otrebowe nalesniki i zjem sobie jednego z bialym serem i z jablkiem mmmm miam:)!

wczoraj moje urodziny swietowane byly 4 raz tym razem z doroslymi, naprawde fajnie bylo i porobilam sobie pare fotek:

cos mnie wzielo na fotki od tylu.!

nie mozna przesawac ani sie poddawac! cel jest blisko! wiosna i lato nadchodza! to jest nasz czas!

3 marca 2012 , Komentarze (6)

                                       zawsze z Toba chcialbym bym z toba byc

                                                    przez cale lato!!!

                                zawsze z toba chcialbym byc kochaj mnie za to!

                                            zawsze z toba chcialbym byc

                                                   tylko my dwoje!

oh polko moja tesknie za toba. Jednak do konca mojego zycia zostane Polka, mimo ze juz prawiem mam obywatesko kandyjskie.moge byc taka pol kanadyjka-pol polka. bo mimo wszystko nie zmienie sie. ostatnio mam jakas faze na polskie piosenki, na te wszystkie typowo polkie piosenki, jakies takie wspomnienia mnie ogarnialy.. to sluchalam ich troje, myslowitz,urszuli, maryli rodowicz, feela..wszyskich piosenek z mojego dziecinswa, piosenkek ktore budzily miliony moich wspomnien i tesknoty. bo caly czas sluchalam tylko angielskich i francuskich piosenek,a teraz potrzebowalam tych polskich..a nawet wiem dlaczego zawsza taka zmiana. bo moja babcia z poski do mnie przyjechala! tak dawno jej nie wiedzialam i tak strasznie sie ciesze ze tu jest! przywiozla mi kciazki po polsku, ser bialy..

wiem ze nigdy nie wroce na stale do polski i nie chce. to tutaj jest moj dom i moje zycie. ale moj kraj, ktory zawsze bede kochac ,jest Polska. i zawsze bede tam wracac. nie moge doczekac sie lata...

wiem ze bardzo was zaniedbuje ale nie internet nie jest realym zyciem i nie mam zamiaru tracic na niego czasu. z vitalii nigdy nie zrezegnje, z was tez nie, tyle po prostu ze nie bede tu codziennie, zycie prewatne zabiera zbyt duzo czasu..do tego ostatnio nie widze moich ulubionych dziewczyn, widze ze tez nie maja czasu :(..wracajcie szybko kochane!

oczami wyobrazni widze siebie. lato. nowa, lepsza mnie. mnie ktora jest silna i moi sie tej sily pokazac. nadal ktora ta obrana przeze mnie sniezka. mimo ze jest trudna,ciezka i kreta nigdy sie nie zatrzemuje ani nie zawracam. cel jest przede mna.wiem ze w lato, dopiero tak naprawde zobacze jak bardzo sie zmnienilam..zmiana jest w trakcie..czytalam dzisiaj niektore wasze pamietniki i niektore z was denerwuje sie nadchodzaca wiosna.. no tak juz zapomnialam ze wiosna to juz 21 marzec.. na szczescie mnie to nie doczyczy. tutaj snieg zniknie dopiero za dobre 2 miesiace, 2 miesiace ktore swietnie wykorzystamam. a w nie denerwujcie sie ze robi sie coraz cieplej tylko robcie to co macie do zrobienia i cieszcie sie sloncem i nie zapominajcie ze jestescie piekne!

jestem zakochana w bieganiu. moim ulubionym sportem jest siatkowka i wlasnie bieganie. nie moge bez tego zyc.

 

jeju juz nie moge doczekac sie gdy zmnienie bieznie na bieganie na zewnatrz. wybierac nieznane mi sciezki, mijac pola, lasy, zagrody, domu, ogrody. biec i nigdy sie nie zatrzymywac.czuc strzypiacy pod adidasami zwir, miekka trawe, ubita glebe lub suchy piasek. zmieniac noge za noga czujac cudowny , plynny ruch miesni. slyszac swoj przyspieszony oddech i wiatr owiewajacy mi lekko twarz. krople pote spadajace na koszylke. jeja kochammmmmmmmm to, tak sie rozpisalam nad bieganiem ,ze za nim zateknilam i jak najeszybciej przeztaja pisac i ide biegac na biezni :))

a i zaczely mi sie dzisiaj ferie dziewczyny!! cale 10 dni wolnosci zyc sie umierac!!! potem wpade do was , trzymajcie sie dzielnie!

27 lutego 2012 , Komentarze (11)

hej kochana! przepraszam za moja nieobecnosc, ale duzo rzeczy sie dzialo! czuje ze was zaniedbalam,ale juz tu jestem i wszystko nadrobie:) jeszcze tydzien harowki i potem 10 dni wolnego! wkoncu bede miala ferie i troche wytchnienia! uuu w tym tygodniu duzo sie dzialo! popierwsze bylam chora..oj tak znow, katar i bol gardla i slabosc wrocily po 3 tygodniach. i tym razem na serio. bylam naprawde chora. tak chora ze nawet nie cwiczylam..tz. nie cwiczylam raptem 2 dni  a czulam sie jakbym nie cwiczyla rok! tak to jest jak jest sie uzaleznionym od cwiczen ! jednak najgorzej czulam sie  z tym ze nie moglam biegac..uzaleznilam sie od biegania. kocham to, nie umiem juz bez tego fukcjonowac. a w tym tygodniu wcale nie biegalam bo bylam po prostu za slaba i pewnie bym sie przewrocila.w kazdym badz razie  z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej i juz  w tym tygodniu sobie pobiegne:) ten tydzien mimo choroby byl dobry z cwiczeniami tyle ze bylo ich o wiele mniej niz zazwyczaj..

jak juz wam mowilam mialam urodziny:)dostalam cudowne prezenty! od rodzicow pilke do cwiczen(ta duza ,gumowa, mialam taka sama  w polsce), skakanke z prawdziwej skory i torebke na ramie. a od przyjaciol kosmetyki i wisiorek:) jestem bardzo zadowolna!w czwartek poszalam z rodzicami do mojej ulubionej restauracji wegetarianskiej bio:) juz 3 raz  z rzedu w moje urodziny tam jestesmy:) nie , nie tortu nie bylo! bylo dietetyczne jedzenia  a na deser owoce, i upieczone jablka  z platkami owsianymi :) moje ulubione:) w piatek przyszly dziewczynami i skusilam sie tylko na pare chipsow ( moze z 6).zjadlam tylko dlatego ze dziewczyny patrzyly krzywo i nie jadlam kolacji. wcale mnie nie ciagnelo, odluczylam sie jesc tych wszystkich smieci i z tego bardzo sie ciesze!czuje ze wiosna, lato juz niedlugo! nie przestane,az w koncu poczuje sie naprawde piekna i powiem sobie zrobilas to:) zrobie to! nie moge sie juz doczekac! pierwszy raz w zyciu, nie bede sie juz czula gorsza obok kogokolwiek!

dzisiejsze ciwczenia byly to: 45 min cwiczen na mojej pilce i mialam zawody z siatki takze z godzina gry w sumie i rozgrzewki

 

mam dla was pare fotek : ja w moim stroju z siatkowki(jestem numerem 9:)), i z moja kochana pilka ktora uwielbiaaaam i jedno zdjecie z urodzin:)

zjecie z urodzin

a teraz moje wygibasy na mojej kochanej:

   jak widac mam niezla frajde xd)

jeju dziewczyny moje durne uda sa bardzooo oporne. ale dam rade!

moje kochane ten tydzien w szkole bedzie dla mnie ciezkie, takze wybaczcie jesli bede tu rzadko! bede starac sie kometowac i wspierac was jak moge! pamietajcie ze jestescie wszystkie piekne i silne i bardzo was lubie:)za tydzien w wolne bede tu czesciej, obiecuje! i chcialabym wam jeszcze bardzo podziekowac za zyczenia,jestescie takie kochane:***

 

23 lutego 2012 , Komentarze (30)

a wiec dzisiaj to moje urodziny, yesssss :)!!! duzo sie dzieje i tych dobrych i tych zlych rzeczy..dodam nowy wpis jak najszybciej, w sobote napisze :)! kocham was i powodzenia!

 

20 lutego 2012 , Komentarze (13)

cos sie zmienia. czuje to. zmieniam sie. wiele rzeczy sie zmienia..

dzisiaj zostal rozwiozany jeden powazny problem z moim pobytem tutaj, z papierami itp. i jestem taka szczesliwa, od razu czuje sie uwolniona..to daje mi tak otwarte mozliwosci. that made my day:)teraz wszystko bedzie szybciej!

w wakacje prawdopodobnie pojade do Polski..jeszcze nic nie jest pewne, no ale jednak! i nie zobacze tylko moich przyjaciol, ale rowniez..mojego ojca. ktorego nie widzialam przez wiele, wiele lat..to daje mi jeszcze wieksza motywacje. chce by zobaczyl mnie. gdy bede wygladac idealnie, jak modelka. wiem ze moge to osiagnac i wygladac jak modelka. jeju bede jeszcze bardziej pewna siebie.i ten okropny cham zobaczy ze nigdy go nie potrzebowalam. zreszta tak jest i tak zawsze bylo. nie chce o tym mowic, tyle ze jara mnie mysl jak bede wygladac gdy mnie zobaczy! jeszcze 6 miesiecy:) moge wszystko!

to dziwne w ten weekend czulam sie dobrze ze soba. coraz mniej zaczynam sie wstydzic swojego ciala..chodzilam w luznych spodniach pizamowych i luznym podkoszulku, z rekawem opadajacym na ramie. no i raz podwinela mi sie bluzka.. i nie wstydzilam sie..przeciwnie. nie mialam nic do ukrycia, zadnych lald..teraz czekam na te miesnie, no czekam na was!:) zaczynam sie zmieniac.. wstyd zaczyna znikac..zaczyna pojawiac sie radosc. wkoncu pozbede sie wstydu i bede sie czuc tak jak zawsze chcialam sie czuc! dla tego warto walczyc! wiec walczcie!

jestem znowu troche chora..pobolewa mie gardlo,nos i mam bol zatok i jestem troche slaba. ale dzisiejszy trening byl wrecz cudowny! nie moglam biec cala 1h bo mama nie chciala mowila ze jestem za slaba, wiec skrocilam czas lecz podnioslam intensywnosc:) beiglam 30 min na 4,5 na 5 i najwiecej na 6!! 6 jest naprawde bardzo szybka, ale sie namahalam nogami, lalo sie ze mnie! kropelki potu skapywaly z mojego czola, swietne uczucie! kocham biegac:) dzisiaj wogole kocham moj trening.! bo bieganiu ogarnelam sie i sapnelam 15 min i wzielam sie za cwiczenia silowe:

-60 na obie nogi

-40 na prawa noge i 40 na druga

brzuch: 200 brzuszkow

te cwiczenia silowe na sexy legs wzielam z fitnessu, super sa:) dzis cwiczylam z hantlami wiec ciezko bylo. i bylo cudnownie.nie moge zapominac o moich kochanych silowkach!

bieganie jest zyciem! jak siatkowka zreszta

swoich fotek na razie nie bede wstawiac,bo po co zreszta. wstawie za jakis czas!

trzymajcie sie piekne!

19 lutego 2012 , Komentarze (11)

hey kochane! jak tam u was? sory ze rzadziej pisze, pede pisac co 2 dni tak bedzie najlepiej:)

dzisiaj sobota. moj dzien jedzeniowo byl po prostu bossssski. byly babany, owoce suszone i lycha masla orzechowego, bylo mnostwo warzyw i owocow jak zwykle zresztam tyle ze mama kojechala na zakupy bo juz w lodowce nic nie bylo. i w domu pojawily sie suszone owoce (suszone morele, zurawina, moje kochane sliwki i rodzynki, maslo orzechowe, jogurty nat i serek wjeski i owoce i warzywa:)ale sie ciesze!

moje menu: owsianka z bananem, kromka chleba pel. ziar  z maslem orzech, troche orzechow

lunch: salatka(tunczyk,warzywa,jablko) kromka chleba pel  z wedzonym lososiem i duuuzo kielkow i rzezuchy

po polodniu byly migdaly i ser i torche platkow pelnoziarnistych

a na kolacje: owoce morza z lyzka brazowego ryzu i warzywami, owoce suszone(pare sliwek,pare bananow suszonych, 2 morele suszone)

mmmm kocham byc na diecie, jesc tak pyszne i zdrowo i wszystkie durne ciastka mogly by dla mnie nie istniec. A tlustego czwartu nie odbchodze haha.

dzisiaj z cwiczeniami troche odpoczynku. codziennie cwicze bardzo ciezko, a to cardio a to silowe. i organizm tez potrzebuje troche odpoczynku.. ostatnio gorzej z brzuszkami, jestem bardzo zabiegana i bardziej skupiam sie na cardio, ale nie ma tak. dzisiaj wieczorem bedzie 200 brzuszkow. dzisiaj bylam na 1 h spacerze. wczoraj tez duzo sie nachodzilam. zreszta na weekend jest u mnie moja siostra, to przy niej nie bede cwiczyc. przyszedl do mnie tez nowy fitness z nowym treningiem z checia wyprobuje go jutro:) jutro zamierzam biegac i zrobic cwiczenia silowe:)

bardzoooo mi zalezy!!!

Dzisiaj porobilam fajne zjecia, jutro pewnie wam je pokaze:)

a dzis mam  ochote na pare motywacji:

na zdjeciach wygladam coraz lepiej, mam chociaz wyrazny obraz tego jak wygladam:) zjecia nas nie oszukaja!

pozdrawiam kochane, nie poddawac mi sie!

 

16 lutego 2012 , Komentarze (16)

po pierwsze bardzo chcialalam wam wszystkim podziekowac moje kochane! wasze slowa bardzo mi pobogly, jestescie wspaniale, dziekuje za wszystko:*!

dieta... dieta. no tak dieta.jest dobrze, tyle ze nie pije wystarczajaco, jakos nie znajduje czasu na to 1,5 litra..dobra trzeba to zmienic.

troche sie dziwie i zaczynam martwic bo wszystkie moje staniki sa luzne..kiedys bardzi przylegaly, a teraz sa takie puste..nie chce juz do reszty stracic biustu.. nie..

chociaz sa tego plusy. ze wchodze w najmiejsze bluzki, w ktorych kiedys mialam duzy biust no a teraz..coz juz nie.

 

ostatnio mam zla passe w zyciu, jestem smutna i rozgoryczona,ale teraz chyba powoli mi to mija..chyba hormony mi buzuja.. i mam mlodziezowy bunt? sama nie wiem.. chce juz niczym sie nie przejmowac!

dzisiaj bieglam 1 h i bede robic jeszcze 100 lub 200 brzuszkow potem.. cos ostatnio robie mniej brzuszkow..skupiam sie bardziej na areobach, ale nie moge zapomniec o silowych..takze jutro po siatkowce brzuszki i cwiczenia na tylek. nie ma ze boli. juz dawno nie robialam. a dzisiaj bedzie jeszcze 200 brzuszkow.

mmm kocham to, ten bol pot i zmeczenie :)

musze odwiedzac was czesciej, ostatnio mam duzo na glowie, ale nie zapomne o was piekne! trzymajcie sie :**

13 lutego 2012 , Komentarze (18)

wczoraj nie pislam, przepraszam. wczoraj bylo super z cwiczeniami 1h biegu na szybkim tempie, 1 h hula -hop i 100 brzuszkow. tyle ze wczoraj mialam dzien do dupy za przeproszeniem ale ja nie o tym. dzisiejszy dzien. bylam w moim ulubionym sklepie winnersie i kupilam sobie bluzke z dlugim rekawem do biegania i do sportu z oddychajacego materialu, + 4 pary damskich bokserek :) za bluzke mama dala 16 $ a byla przecieniona z chyab 40$ i jest naprawde swietna, juz ja kocham ;) dzisiejszy trening to jak na razie 1h biegu. tyle ze zmienionego. oto jak dzisiaj bieglam:

3 min rozgrzewki, 7 min sredniego biegu (4,3), 10 min wolnego biegu (3,9) , 10 min bardzo szybkiego beigu (5,0), 10 min wolnego biegu(3,9), 10 min bardzo szybkiego biegu( 5,0) , 5 min wolnego biegu ( 3,9) i na zakonczenie 5 min sredniego biegu (4, 3)

bylam mokra jak susel, lalo sie ze mnie, pot skapywal mi z twarzy, czulam sie swietnie. dobrze tak zmienic trening a nie tak wkolko biec na monotonnym 4,3 lub 4,5! bieglam wolno a potem bardzo szybko i wiem ze spala sie w ten sposob jeszcze wiecej kalorii :) takze na teraz bede tak trenowac biegi :) w tym tygodniu 3 razy po 1, w kazdym tygodniu staram sie biegac po 2-3 razy! na dzisiaj ze sportu planuje jeszcze : 30 min hula-hop, 200 brzuszkow i z 40 cwiczen na tylek.

dobra przechodze to sedna sprawy.

Czulam ze wybuch sie zbliza ze juz nie wytrzymam dlugo i wkoncu nadszedl..

jestem strasznyyyyyyyyyym pulpetem.! oj tak tak sie czuje i tak jest. nie jestem ani gruba, ani chuda, jestem tak strasznie nijaka! widze jak na dloni ze jeszcze musze zmienic tak bardzo duzo rzeczy! durne cialo, czy nie moglo by byc chude i piekne?? ta droga do idealu jest tak cholernie trudna i kreta! widze swoje niedoskonalosci.. grube uda, szczegolnie gorna czesc..rozlazle ramiona..nijaki brzuch..ohydne lydy..jezusie.dobija mnie to. na zdjeciach nie wygladam tak jak chce wygladac! czuje sie zle. i do tego mam boczki!!! oj tak kurde! tyle ze takie male jak sie bardziej wypne do przodu ..sa ohydne! i te uda od tylu.. i ramiona.. i jeszcze moja mam co gada ze mam nozki jak dziecko..?! wtf , czy ona naprawde nie widzi moich grubych bel?? chce miec to durne 48 cm w udzie!! no dobra najpier 50 cm..czuje sie strasznie niezrozumiana. boli mnie to wszystko. tak sie staram , i z dieta i ze sportem.. no ze sportem mniej, bo po prostu to kocham,ale i tak nigdy nie odpuszczam..a na efekty trzeba czekac tak dlugo, wszystko idzie tak wolno.. a ja dzien w dzien denerwuje sie z tego powodu.. wiem ze nie moge miec tak wszystkiego z dnia , na dzien ale naprawde jest to drudne.. zdjecia po prostu mnie dobijaja :((( jak na jednym mozna wygladac chudo a na drugim jak pasztem? jestem strasznym pasztetem i dzisiejsze zdjecie jeszcze mi to udowodnily..

ale tak nie bedzie o nie! ja pitole,to cialo jeszcze zobaczy kto tu rzadzi! bede pila to glupie 1l-1,5 dziennie bo pije za malo.. i bede jesc jeszcze wiecej warzyw i do tego herbaty. a jesc bede tak jak zawsze. i czesto zmieniac intensywnosc lub rodzaj aktywnosci fizycznej , nie ciagle to samo..! nie przestane, bede kurde piekna. i nie bede sie wstydzic mojego ciala, bo bedzie piekne! kropka.

no i pare fot kurde, bo wszystkich na pewno nie wstawie..

wogole zla jakosc..durne lydy..

 

:(((((((( o jeja...

  to ta bluzka do biegania ktora kocham!!

 te malutkie boczki o ktorych mowilam.. do usuniecia.. jezuuu jak ja wygladam :(

dobra... przykra prawda. wstawilam rozne zdjecia, rowniez te na ktorych wygladam jak swinia.. nie ma zamiaru niczego ukrywac, tylko po prostu to wyelminowac.

 

walka trwa. always keep going.

przepraszam za takie zale nastolatki,ale musialam sie wyzalic, musialam, bo juz mnie to przerasta..

ps. gdzie sie podzialy moje ulubione vitalijki? tesknie za wami! :(

odwiedze was wieczorem piekne :**trzymajcie sie!

11 lutego 2012 , Komentarze (11)

hey kochane!  2 dni wpisu nie dodawalam to duzo jak na mnie, bo zazwyczaj dodaje codziennie! ale w ciagu tych 2 za duzo sie dzialo i po prostu nie mialam czasu na vitalie..uczylam sie jak wariatka.. chemi, ethique, histori..przez ostatnie 4 dni nie robilam nic innego jak wkuwanie wieczorem i robienie wielkich pracy domowych. jeja wkoncu weekend, wkoncu troche dychne..w przyszlym tygoniu tez bedzie roboty, ale juz mniej.. tyle ze musze czytac ksiazke w francuza jeszcze. oceny na polowe semenstru juz nieglugo!

bylam tak zajeta przez te dni ale jednak jakos znalazlam czas na cwiczenia. jednego dnia bieglam 1h i robilam 200 brzuszkow a nastepnego 200 brzuszkow i 100 powtorzen na rece..ale nie czulam by bylo to wystarczajaco, nie mialam wystarczajaco czasu.. w weekend nadrobie to z nadwyzka

 ruszac tylki!

mam na maksa motywacje, bede zarabista laska. nic nie moze mnie zalamac, tyle ze czasami mam chwile zalamania , ze nie moge miec wszysytkiego od razu.. ale tak sie po prostu nie da! trzeba walczyc o swoje szczescie! bo od narzekania sie tluszczu nie straci!

cos hula-hop teraz rzadziej robie, bo czasu nie mialam tyle i przeplatam go wraz z bieganiem!musze robic czesciej ale nie codziennie bo cialo zbyt sie przyzwyczai! jutro pewnie sobie porobie hula-hop z 30 min, pobiegne i cwiczenia silowewkoncu moj ukochany wycisk na luzie, to co lubie najbardziej :)

te wakacje beda naprawde piekne.

wogole to kocham owsianke wiecie? jestem jej prawdziwa maniaczka :) to moje najukochansze sniadanie! jem ja okolo 5-6 razy w tygodniu na sniadanie. i zazwyczaj jem ja 2 razy dziennie, platki owsiane na sniadanie a na podwieczorek zarodki owsiane:) z ulubionymi dodtkami taki jak : cynamon, miod wielkokwiatowy,migdaly, jogurt naturalny, serek wiejski,sliwki suszone, bananem..do wyboru do koloru :)

jutro bedzie dluzszy wpis i prawdopodobnie zdjecie, bo teraz juz nie mam sily po takim tygodniu jaki mialam marze tylko o spaniu.... do jutra kochane moje :*

 

oj tak ....

8 lutego 2012 , Komentarze (28)

o jeja co sie ze mna stalo..nadgle stalam sie bardzo ambitym uczniem.. dzisiaj z chemi dostalam 90 % :)! a tematem byla dietetyka i cialo ludzkie oh yeah!i dzisiaj jak wariatka ponad 2 h uczylam sie historii kanady na jutrzejszy egzamin..mialam dzisiaj bardzo zabiegany dzien. dlugie lekcje, uczenie na egzamin i danie lekcji angielskiego a potem na sam koniec ledwo wyrobilam sie z cwiczeniami no i teraz na koniec wpis:) a jutro jedziemy ze szkola ogladac cegep cale popoludnie ;) cegep bo ja wiem po polsku to chyba znaczy liceum..? ale to nie jest takie liceum jak w polsce, inny jest tu system nauczania, w kazdym badz razie bedzie fajnie:)

bedziesz moj:)

moj wniosek: nie jem wystarczajaco warzyw i nie pije wystarczajaco.. wiec teraz do szkoly na lunch bede jeszcze nosic warzywa i dziennie musze wypic minimum 3 duze  szklanki wody i 2 herbaty!

cwiczenia.

dzisiaj ledwo, ledwo znalazlam na nie czas, tak bylam zawalona! ale cwiczenia sa moja rutyna tak jak mycie zebow czy jedzenie czy spanie i moim odpoczynkiem i nigdy o nich nie zapominam. zamiast 1 h cwczylam 45 min i tez bylo dobrze!

cwiczenia silowe:

brzuch: 250 brzuszkow kolo 20 min mi to zajelo. dzis byly to moje brzuszki , nie te z plyty bo juz sie czasowo nie wyrobilam. zreszta musze dac mojemu brzuchowi troche dychnac!

ramiona: 50 powtorzen

tylek: 60 powtorzen na jeden i drugi posladek, + 50 powtorzen na oba w tym samym czasie.

 

zmienie sie tak cholernie ze jak pojade na wakacje do polski (prawdopodobnie) to mnie nie poznaja! ojjj zyje tym momentem gdy wreszcie sama sobie powiem ze to zrobilam i ze w koncu jestem idealna!

KEEP GOING GIRLS

CUDNY:)

 

pozdrawiam piekne:**

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.