Ten tydzień minął tak szybko, nie był to dobry czas.
W poniedziałek na kontroli u neurologa dowiedziałam się,że nie muszę jeszcze robić zabiegu na tą cieśń nadgarstka bo wyniki nie są takie złe.
Muszę jednak zrobić rezonans magnetyczny odcinka szyjnego kręgosłupa, bo tam może być powód moich problemów z rękami. Szkoda tylko, że na to badanie trzeba czekać ponad pół roku,trudno będę czekać.
Dieta była trochę zaniedbana, obiady zbyt kaloryczne, nie chciało mi się gotować osobno dla mnie. Męczyłam się kilka dni z migreną, do tego bóle brzucha, ciągle jakaś gula w gardle, czułam się okropnie.
Cieszę się, że to się skończyło, dolegliwości minęły i mogę normalnie funkcjonować.
Efekt całego tygodnia jest taki, że schudłam tylko 0,5 kg, ale się cieszę, że przynajmniej tyle.
Od jutra tydzień urlopu,bardzo się cieszę mimo, że nie uda nam się nigdzie wyjechać. Mam co robić,dużo szycia czeka, nudzić się nie będę
Miłych Walentynek