Witajcie kochane ;) Jak się macie?
U mnie w sumie w porządku. Wyliczyłam sobie ile powinnam spożywać kcal.
CPM: 1969,98 kcal
PPM: 1641, 65 kcal
Więc wydaje mi się, że jak będę spożywać 1700-1800 kcal to będzie ok.
Myślałam, że gorzej będzie. Nie powiem, bo walczę ze sobą by nie podjadać i jeść w miarę rozsądnie. Staram się walczyć ze starymi uzależnieniami czy nawykami. Między innymi, codziennie wypijałam 1 energetyka ( tak, tak, wiem, że to "szajs"). Ale tak jest jak chłopakowi kupowałam, to i sobie. Wczoraj uzależnienie wygrało niestety lecz dzisiaj jest ok i dałam radę bez!
Przyznam się bez bicia, że nie ćwiczyłam. Za to pomagałam w sprzątaniu po remoncie. I wiecie co? Wstyd! Mam zakwasy w udach, bo wchodziłam co chwile i schodziłam z drabiny. Dzisiaj z kolei mycie okien itp. Bardziej takie dopieszczanie. Ale dzięki temu nie myślałam o jedzeniu. A w brzuchu ssało :( Wiadomo pierwsze dni będą najgorsze.
Tak poza tym jakie macie sposoby na pobudzenie się, żeby Wam się spać nie chciało?
A co myślicie o detoksie herbacianym? Kiedyś na internecie u jednej z dziewczyn widziałam, że coś takiego jest. I ostatnio stwierdziłam, że kupie je, tak dla spróbowania. Ja uwielbiam herbaty pod różnymi postaciami. Dlatego nawet kupiłam dla samego smaku i przyjemności z picia ich.
Może któraś stosowała te herbaty i się może wypowiedzieć?
Pozdrawiam cieplutko ;)