...o poranku to chyba dla mnie najsilniejsza motywacja do truchtu po parku. Mimo, że to prawie centrum Warszawy, biegałam już wśród bzów, akacji i jaśminów, a teraz nieśmiało zaczynają kwitnąć lipy. Przebija się gdzieniegdzie czarny bez, akurat w dzieciństwie tego zapachu nie lubiłam. Mam szczęście mieszkać w pobliżu kilku bardzo ładnych parków, móc wybierać trasy spacerowe i cieszyć się zapachami wiosny. Dziś z tej radości przebiegłam 8 okrążeń boiska i przeszłam 2. Razem 10, dziecko twierdzi, że to ponad 3 kilometry - wie, bo biegało te dystanse na wuefie:)
Dobry początek dnia, prawda?