Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Dużo czytam, rozwiązuję krzyżówki. Latem próbuję na urlopie , poza domem uprawiać Nordic Walking. Mam mały ogródek koło domu, w którym hoduję kwiaty i inne rośliny ozdobne. Mam dość masywną budowę ciała i nigdy nie byłam bardzo szczupła. Ale od 5ciu lat jak zakończyłam aktywność zawodową przybyło mi ok. 15 kg. Jest to wynik siedzenia w domu oraz poruszania się wszędzie samochodem. Czuję się ociężała i chcę dojść do wagi w której czułam się najlepiej. Po porodzie przez 15 lat utrzymywałam wagę 70-75 kg. Waga zaczęła nie wiele wzrastać w okresie menopauzy i doszłam do 80-85 kg. Ale to nie było jeszcze tak tragicznie jak jest teraz. Czyję się jak wieloryb. Mam świadomość , że już nie będę modelką, ale chciałabym mieć poprawną figurę i większą sprawność fizyczną. Jestem osobą bardzo energiczną, dbającą o wygląd i jak na swój wiek i wagę dość sprawną. Jestem w stanie przed świętami umyć w domu 15 okien i 18 drzwi w 2 dni. Ale chcę wyglądać lepiej.!!!!!!!!!!!!!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 91886
Komentarzy: 20703
Założony: 9 kwietnia 2010
Ostatni wpis: 29 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mefisto56

kobieta, 75 lat, Kozia Góra

164 cm, 78.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 lutego 2014 , Komentarze (35)
O 11:07 !!!!!! Urodził się LEONARD syn Marcina i Natalii i wnuk Krystyny i Andrzeja !!!!  Wszyscy czują się bardzo dobrze !!!! Dziadkowie płaczą ze szczęścia  !!!!!
Zaraz robię kawkę i otwieram prawdziwego szampana !!!!!  Pytałam syna i dostałam zezwolenie na ten trunek !!!!!   Wszystko opisze póżniej , jak odpocznę od emocji !!!!!
Dla takich chwil warto żyć !!!!! Nawet tak długo jak my !!!! Bo zostać  " Dziadostwem"  w wieku 66 i 68 lat, to też nie lada wyczyn !!!!! 
Kocham Was wszystkie Babcie obecne i te przyszłe Babcie też !!!!!!!  
Do usłuchania !!!!!  Źyczę wszystkim tak pięknego dnia , jaki jest on dla mnie !!!!!
BABCIA. KRYSTYNA

11 lutego 2014 , Komentarze (10)
Przed chwilą dzwonił syn, że Natalię zabrano na blok operacyjny, będzie cesarskie cięcie !!!! Wszyscy jesteśmy bardzo zdenerwowani,  siedzimy " wcisnięci" w fotelach i czekamy na następny telefon o Leonardzie !!!!  Jaki duży, jaki długi itp. !!! .  Mamy nadzieję, że wszystko zakończy się szczęśliwie dla małego i jego Mamusi  !!!!! 
Syn wziął wolne i czeka pod salą operacyjną , nie chciał być na bloku , bo twierdzi, źe denerwowałby się jeszcze bardziej , patrząc na ręce lekarzom , choć to koledzy po fachu !!!  Inaczej jak się uczestniczy w zabiegu obcej osoby, a co innego jesli jest to ktoś bardzo bliski !!!!  Podobno tak to jest .    Ściskam Was serdecznie i dziękuję za ogromne wsparcie !!!! Siedzę i łzy mi same lecą !!!!!   Beksa Krystyna

11 lutego 2014 , Komentarze (15)
Przed chwilą dowiedzieliśmy sie, że chyba rozpoczęła się akcja porodowa !!!! Właśnie jadą razem do szpitala, bo zaczęły powolutku odchodzić wody !!!  Ale jestem podjarana . O wszystkim napiszę póżniej, bo muszę umówić sie z fryzjerką !!!  
Życie Babci jest piękne !!!!! Całuję Was wszystkie !!!  Krystyna

8 lutego 2014 , Komentarze (21)
Recepta doszła wczoraj i mąż zaraz oddał je do apteki , w  której mi zaufali i pozwolili się leczyć już od wtorku !!!  Dzięki temu jestem już chyba na finiszu choroby , co prawda mam jeszcze brać antybiotyk 1 raz dziennie do czwartku, bo podobno kuracja powinna trwać 10 dni , tak mówią moje doktorki !!!!  Będę już bardzo grzeczna i się zastosuję z zakazem wychodzenia na zewnątrz włącznie  !!! Chyba już pomału przyzwyczaiłam się do tego domowego aresztu i tak mniej już  nie uwiera !!!! Jednak to prawda , źe do wszystkiego można się przyzwyczaić !!!!  
Troszkę więcej czasu poświęcam na czytanie , zaglądanie do Was , mam na bieżąco wszystko popękane i o dziwo poprasowane !!!!!  No bez przesady , przecież czasu wolnego mam tyle samo od 6-ciu lat , ale nie zawsze mi się wszystko chce robić od ręki , a teraz z nudów szukam sobie zajęcia , skoro nie mogę np. jechać na 3 godz. na basen, pojechać na Zumbę, czy po prostu pojechać do miasta na 3 godziny " pozałatwiać swoje sprawy" !!!! Ale to wszystko przede mną !!! Jednak w lutym sobie jeszcze dopuszczam  i będę udawać rekonwalescentkę !!!!  Marzec zaczynam zabiegami na kręgosłup tj. od 03.03 będe jeżdzić na 10- tą , przez 2 tygodnie codziennie  do szpitala !!! Będzie dobrze, a nawet jeszcze lepiej !!!! 
Dziś rano upiekłam chlebek i przygotowałam ciasto na błyskawiczne pączusie , które lata świetlne temu często robiłam , kiedy dzieci były jeszcze małe !!! Przypomniało mi się zupełnie przypadkowo, tak po prostu z tych nudów cholernych !!!! 
Podaję przepis , dla moich Vitalijek , choć nie powinnam go podawać !!!!  Sorry. !!!!'
Pączusie !!!!! 
-----------------
Serek homogenizowany waniliowy / 2 opakowania po 150g/ , 2 jajka , 250g mąki , 1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia !!!!! Ja dodaję jeszcze opakowanie cukru waniliowego !!!
Jajka ubijam ze szczypta soli, dodaję serki , cukier waniliowy , mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia  i wszystko razem dobrze wymieszać !!!!  Można odstawić na godzinę, ale można od razu smaźyć  , nakładając łyżka małe pączusie narozgrzaną oliwę !!! Smaźyć chwilkę z obu stron na rumiano !!! Można posypać cukrem pudrem, ale nie koniecznie !!!!! Wychodzi około 20-25 szt, w zależności od wielkości !!!
Przepraszam wszystkie, które nie mogą jeść ,  proszę zachować przepis na lepsże czasy !!!!
Serdecznie Was wszystkie pozdrawiam i życzę pięknego weekendu !!!!
Dziękuję za wsparcie i wszystkie przemiłe komentarze !!!! 
Prawie już zdrowa Krystyna

4 lutego 2014 , Komentarze (26)

Wczoraj jak codzień zadzwonił syn, by dowiedzieć się o wynikach wizyty u lekarza  rodzinnego !!! Powiedziałam, że antybiotyk już jest odstawiony i dostałam tylko tabletki na " wyciszenie " kaszlu " . Najważniejsze, że w oskrzelach i płucach jest "czysto" , tak określiła pani doktor. Jeśli kaszel nie ustąpi do końca tygodnia, to mam się zgłosić ponownie i wtedy dostanę skierowanie na RTG , by sprawdzić płuca !!!  I podczas rozmowy ,stało się to, czego nie chciałam !!!! Dostałam napadu kaszlu, który zaprzeczył wszystkim diagnozom . Nie będę powtarzać, co syn i synowa powiedzieli o sposobie leczenia  mojej infekcji, która już trwa prawie trzy tygodnie .  Twierdzą, że w moim wieku / jakim wieku????/  powinna nie przerywać leczenia antybiotykiem, jeśli jeszcze mam taki kaszel , bo on sam tak szybko nie przejdzie. Troszkę mnie nastraszyli , jakie mogą być realne powikłania , z zapaleniem płuc i hospitalizacją w tle!!!!!!!!!!    Jedyną alternatywną propozycją była taka, że dziś rano mam ponownie iść do rodzinnej i powiedzieć, że konieczna jest dalsza kuracja antybiotykowa !!! Tłumaczę im, że sytuacja będzie niezręczna  , ale dla nich to żaden argument !!!!  Lekarka zna Marcina od lat, bo była kiedyś /20 lat temu/ lekarzem w naszej przychodni i wie , że jest lekarzem , ale mimo wszystko uważałam ,że nie mogę podważać jej kompetencji i decyzji, ale z drugiej strony ,jak każdy pacjent,  mam prawo do weryfikacji diagnozy!!!   Stanęło na kompromisie , tzn. wyślą mi receptę na Doxycyclinum , a ja załatwię rano w zaprzyjażnionej aptece , wydanie rano tego leku i będę go brać od dziś !!! Zadzwoniłąm do "mojej" apteki na osiedlu i po "wyłożeniu" całej  sprawy, miły właściciel zgodził się na tą opcję / zdażało się, że korzystałam z takiej grzeczności/  z przyrzeczeniem, że do końca tygodnia przyniosę receptę. Mąż poszedł i przyniósł antybiotyk, a synowa dziś wysłała receptę , która powinna dojść do końca tygodnia !!!!  Takim oto sposobem jestem leczona "zaocznie" , ale skoro można studiowac zaocznie , to i leczyć korespondencyjnie chyba też!!!  Wierzę moim lekarzom, wiem że chcą dla mnie najlepiej i mam do nich zaufanie , bo są ambitni , zaangażowani i kompetentni!!!  Muszę być zdrowa , bo za 14 dni / może szybciej/ nasz świat się zmieni!!!  Leonard waży już 3400g , tak wykazało dzisiejsze badanie USG , ale narazie spokojnie oczekuje na swój termin!!!  Już nie możemy się doczekać, czas leci  bardzo szybko, ale te 2 tygodnie , będą chyba najdłuższe w roku.                                                                                                                            Najgorsze w tym wszystkim jest ten przeciągający się "areszt" !!! Nie wiecie jak Wam zazdroszczę tej wolności , możecie chodzić na basen, Zumbę, na kijki i rodzinne spacery !!!! Pewnie wszystkie zagorzałe domatorki , nie rozumieją o czym piszę !!!!    Wytrzymałam tyle, to i ten tydzień dam radę Bardzo Was wszystkie pozdrawiam , dziękuję za wszystkie wpisy, odwiedziny i wsparcie !!!!!!!!  Jesteście takie wspaniałe !!!

Przesyłam wszystkim uścicki i serdeczne życzenie zdrowia , bo to jest najważniejsze !!!!     Krystyna - prawie zdrowa!!!!!!!!!!!

 

 

3 lutego 2014 , Komentarze (25)

Dobra wiadomość to taka ,ze mam wolne oskrzela od świstów i płuca też są czyste !!!!   Antybiotyki kończą się wieczorem i już nie potrzeba ich brać.            Druga zła wiadomość to taka, że nie mogę wychodzić jeszcze do końca tygodnia  , bo kaszel jeszcze nie ustapił i muszę brać Thiocodin , na leczenie suchego uporczywego kaszlu   Mam nadzieję, że to będzie już ostatni tydzień aresztu domowego!!!!   Bo jeśli by te leki nie zadziałały , to będę musiała zrobić prześwietlenie RTG płuc, ale myślę, że nie będzie to konieczne i wszystko skończy się dobrze  i kaszel ustanie   Z tej "rozpaczy" zrobiłam dziś 170  szt ruskich pierogów , głównie do wywiezienia dla syna i synowej !!!!A wyjazd już tuż, tuż, bo do porodu zostało ok.14 dni !!!!  Przed wyjazdem ugotuję te pierogi i jak będą chcieli , to sobie zamrożą ugotowane !!!  Marcin woli pierogi odsmażane, więc wystarczy wrzucić na patelnie i gotowe !!!!  Pierwsze dni z maluchem w domu , napewno będa trudne do ogarnięcia , więc gotowe obiadki jak znalazł!!!! Zamówili sobie łososia świeżego , którego kupię w hurtowni / Danusia była tam ze mną/ , mąż zrobi ładne filety bez ości i przewieziemy go w skrzyneczce styropianowej , wypełnionej lodem                Dziś "  wymyśliłam  " ciasto na ruskie pierogi z dodatkiem majeranku !!! Wygląda i smakuje rewelacyjnie , choc chyba ameryki nie odkryłam . Zainspirował mnie Karol Okrasa, którego oglądałam w ubiegłym tygodniu na jednym z kanałów !!!!       Robił makaron  " aglio olio peperoncino" i do ciasta na makaron dodał troszkę pesto z bazyli !!!  Makaron zabarwił się lekko na zielono i napewno smakował wyśmienicie !!   Tą wersję makaronu napewno powtórzę w domu , tylko muszę mieć możliwość wyjścia z domu , by kupić świeżą bazylię i papryczkę peperonii  Mężanie będę tym obarczać, bo dla niego wyprawa ponad jego siły   Takiego makaronu zrobię oczywiście więcej i wysuszę na póżniej !!!!!!!!!    Ja tu na Vitalii , a zawracam Wam głowę żarciem , co na tej stronie nie powinno się zdarzać , ale to chyba z powodu " zmęczenia psychicznego" !!!!!  Nigdy tak długo nie siedziałam bezczynnie w domu  , no może nie zupełnie bez pracy, bo staram się choć minimum  prac wykonać . Czwartki  lub w piątek , to sprzątnięcie łazienek, w sobotę wymiana i pranie ręczników , ścierek i innych bambetli !!! Czeka na mnie prasowanie, ale dla prasowania jestem baaaaaardzo chora.                                                                   Wracając dziś od lekarza , wstapiłam na chwilę do Lidla , by uzupełnić mleko , mąkę i jogurty !!!  Kupiłam oczywiście  do domu piękne prymulki , które przynajmniej w oknach , zwiastują  wiosnę Zawsze zaopatruje się w gazetki , które informują co będzie  za tydzień , tzn od 10.02 !!! I tu mam wiadomość min. dla Bajeczki, bo będzie dużo fajnych ciuszków / przynajmniej tak wyglądają na zdjęciach/  dla takich maluszków jak Zosia i troszkę większych dzieci !!! Wszystkie zainteresowane  Vitalijki o tym informuję !!!!!!!!                                                                                                     I to jest dziś na tyle, o czym chciałam Was dziś poinformować !!!                              Dziękuję Wam za miłe komentarze i odwiedziny !!!! Objecuję, że będę się dobrze sprawować , by do końca tygodnia wydobrzeć do końca !!!

Serdecznie Was pozdrawiam i życzę miłego tygodnia !!!! Będę Was odwiedzać . Do miłego usłyszenia !!!!!!!  Krystyna rekonwalescentka!!!!!!!!!!!!!!                             

 

 

 

30 stycznia 2014 , Komentarze (24)
Siedzę w domu, łykam antybiotyki i nic się nie poprawia !!!!! Przynajmniej takie mam wrażenie !!!! Nosi mnie jak cholera , ale nic nie mogę zrobić !!!!  Zgodnie z dzisiejszą sugestią syna , zarejestrowałem się na poniedziałek do lekarza na 8:40 , by mnie osłuchał !!!! Marcin twierdzi, że powinna mi jeszcze przedłużyć antybiotyki na kilka dni dłużej , bo kończą się właśnie w poniedziałek !!!!  Ja nie pamiętam , kiedy byłam tak przeziębiona !!!! Zresztą to na własne życzenie, bo po wizycie na basenie 12.01 , gdy pokazał się katar , powinnam sobie darować 14.01 zajęcia Zumby i Latino Solo !!! 
To wtedy załatwiłam się na amen !!!! Zamiast iść od razu do lekarza , to sama się leczyłam przez 10 dni !!!!! Stara idiotka ze mnie , zapomniałam ile mam lat !!!!
Mogę mieć pretensje tylko do siebie !!!!! Będę ten " wyczyn " długo pamiętać !!!! 
Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam i źyczę zdrówka !!!!! Od jutra ma być cieplej !!!  Dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze !!!!  Krystyna 


28 stycznia 2014 , Komentarze (21)
Dziś syn mi uświadomił, że po zakończeniu antybiotyków nie będę mogła od razu " korzystać z życia " tzn. swobodnie wychodzić na powietrze !!! Przez najbliższy tydzień nadal powinnam przebywać w domu, by infekcja nie wróciła !!! Tak się zdaża , przy zapaleniu drób oddechowych i takie są jego zalecenia !!!! Będę dochodzić do pełni zdrowia, podobnie długo jak Marii. !!!!!  Muszę przyjąć je do wiadomości i się z nim zgodzić , bo on się na tym zna i wie co mówi !!!! 
Kazał mi przełożyć na inny termin , zaplanowane we wrześniu ub. zabiegi na kręgosłup, które miały się rozpocząć od następnego poniedziałku tj. 03.02 !!!! 
Posłusznie zadzwoniłam na oddział rehabilitacji i zgłosiłam swój problem !!! 
Pani zanotowała zawieszenie zabiegów i prosiła, by ktoś przyjechał z moja  kartą zabiegową , a ona zaplanuje mi zabiegi w innym terminie !!!  W związku z powyższym, moj mąż pojedzie po 12-tej  i mam nadzieję załatwi sprawę !!!! Dla mojego męża załatwianie spraw w urzędach stanowi nie lada wyzwanie !!!!! Te czynności całe źycie były moja domeną , ale niech teraz poćwiczy i zobaczy , że nic nie dzieje się samo !!! 
To będzie dla niego dobry trening obok zakupów, których też nie lubi , ale nie ma wyjścia !!!! Jego " królestwem" jest dom, którego by najlepiej nie opuszczał, chyba źe jest to wyjazd do Zielonej Góry / niebawem pojedziemy zobaczyć wnuka!!!/  lub wyjazd na urlop !!!  Taki to z niego domator !!!! 
Jak pozałatwia wszystko, to Was o tym powiadomię !!! 
Dziękuję Wam wszystkim za troskę o moje zdrowie i słowa otuchy ,które pozwalają mi wyzdrowieć , ale narazie idzie to bardzo opornie !!!!Życzę Wam wszystkim zdrowia i samych pogodnych dni !!!  Ciagle kaszląca Krystyna

27 stycznia 2014 , Komentarze (20)
Jestem już po wizycie u lekarza !!!! Wiadomości nie są złe , bo nie ma zapalenia oskrzeli , ani tym bardziej zapalenia płuc !!!  Jest to typowe zapalenie górnych dróg oddechowych i gdybym tydzień temu zjawiła się u pani doktor , to dziś już byłabym zdrowa !!!!  Z tego wynika, że słaba jest ta moja " wymarzona " medycyna  i domowe sposoby leczenia nie zadziałały , jedynie wydłużyły leczenie !!!!
Ja wczoraj wieczorem znalazłam w domowej " aptece" znalazłam antybiotyk Augmentin / na zapalenie,  miedzy innymi górnych dróg oddechowych/ sama go sobie zaaplikowałam i dziś rano też wzięłam !!!!  Pani doktor pochwaliła moją inwencję i mi go przepisała na cały tydzień , plus środek osłonowy !!!! Do końca tygodnia mam się porządnie sprawować, tzn. przyjmować leki i siedzieć w domu !!!!  Ten ostatni nakaz jest najbardziej bolesny !!!!!  Ale trudno , jakoś wytrzymam  i mam nadzieję , że to będzie wystarczające by wyzdrowieć !!!  
Wszystkim Wam bardzo dziękuje, za troskę i źyczliwość jaka od Was otrzymałam !!!
Danusiu dziękuję za telefon i wsparcie !!!
Serdecznie Was pozdrawiam i ostrzegam, byście cieplutko się ubierały !!!! Życzę miłego tygodnia !!! Krystyna

24 stycznia 2014 , Komentarze (27)
Siedzę w areszcie domowym już tydzień czasu i wyników kuracji brak !!! 
Mogę powiedzieć, że z katarem  się uporałam, ale męczy mnie kaszel !!!  Łykam tabletki , piję syrop , ale niewiele to daje !!!! Profilaktycznie zapisałam się w poniedziałek do lekarza rodzinnego , by mnie osluchał !!!! Z tego wszystkiego najważniejsze jest to, że nie mam temperatury , więc nie powinno być żle !!!!   Boję się jednak  zapalenia oskrzeli, choć nic na to nie wskazuje , taka jest moja diagnoza !!!!!   
Czy mam rację, okaźe się " w praniu " !!! 
Wam wszystkim życzę zdrowia i ubierajcie się baaaaardzo ciepło w te mrożne dni !!!
Dziękuję za odwiedziny i milutkie , ciepłe komentarze !!!!! Źyczę Wam miłego weekendu !!!  Zachrypnięta Krystyna

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.