26
plan ramowy na dziś średnio udało się zrealizować
do roboty zaspałam i nic się dziś nie udawało ...
śniadanie 10:00 - jogurt z truskawkami (tak jak zaplanowane tylko troszkę później)
przekąska 13:00 - kawałek tortu urodzinowego (jakoś nie umiem się powstrzymać jak widzę takie cudowności przekładane kremem)
obiad 18:00 - kurczak grillowany (to też było zaplanowane tylko wcześniej) + kawałek pomelo (podobno działa antycelulitowo)
kolacja - nie bardzo chce mi się cokolwiek ale być może skończy się na owsiance z jabłkiem
kalorycznie być może nie przekroczyłam granicy rozsądku ale dobrze to nie wygląda
waga dziś rano drgnęła lekko i mam nadzieję, że jak się opamiętam to spadać będzie dalej
powodzenia i trzymam kciuki za wszystkie Wasze działania
25
dziś już jakby troszkę rozsądniej
choć to nie jest dobry dzień: głowa jakoś boli, i plecy jakby przetrącone sztachetą, i jeszcze jakieś kichanie w nocy spać nie dawało
śniadanie: tuńczyk w sosie własnym + 3 kromki chleba drwalskiego
2 kawy z mlekiem
obiad: zupa krem marchewkowa z czosnkiem + kawałek bagietki czosnkowej + pomarańcza
przekąska: pomelo (pół)
kolacja: pewnie twarożek z cebulką (tylko do sklepu po twarożek trzeba by się ruszyć)
jakoś się udało z chałupy ruszyć i twarożek ogarnięty
niestety pół bagietki do niego
pewnie jeszcze pomarańcza wsunę ...
ale jest też ramowy plan na jutro, miejmy nadzieję, że się uda
śniadanie: jogurt z truskawkami
obiad: kurczak grilowany
II obiad: zupa krem z marchewki
trzymajcie się dzielnie i wytrwałości wszystkim:)
24
oj oj oj
znowu poszalałam,
tym razem tylko z jedzeniem ;)
może lepiej żebyście tego nie widziały
śniadanie: owsianka ze śliwką
przekąska: andruty przekładane jakimś przesłodkim kremem
obiad: dwa kawałki pizzy + piwko
kolacja: marchewka + pomarańcza (opamiętałam się chyba)
ważenie dziś być powinno ale weszłam nieśmiało na wagę i wynik mi się nie spodobał - więc udaję, ze go nie widziałam
jutro obiecuję jakoś zdrowiej troszkę
23
oj
poszalałam wczoraj na parkiecie - tańce hulanki swawole
a dziś cała siebie bolę
w południe zaczyna się dzień
w głowie siedzi leń
jadłospis
bardzo późne śniadanie: 4 kromki chleba z mielonką i pomidorem
duuuużo wody z sokiem malinowym, kawa
II śniadanie: kawa i rogalik z czekoladą (233 kcal)
obiad: szynkowy kotlet grilowany, sałata, rukola i inne takie jak wczoraj + kasza gryczana
II obiad: jakaś zupa ale nie wiem jaka (pomidorowa może? może się uda nie spalić tym razem:)
kolacja: twarożek z rzodkiewką
miłej niedzieli
trzeba było wprowadzić poprawkę, jak widać zupa się nie zmieściła a niestety do "porannej" kawy siadł rogalik
teoretycznie jutro ważenie ale się boję ...
22
jadymy dalej ...
śniadanie: 2 kromki chleba z mielonką i pomidorem
obiad: krem białych warzyzw + kilka landrynków i suchy wafel
II obiad: 2 kotlety z szynki grilowane sałata+rukola+pomidor+cebula+sos grecki (oliwa, woda i proszek), jabłko
woda z sokiem malinowym (prawdziwym, domowym)
21
Kolejny z dni nie do końca udanych
kolejne szaleństwo
zaczęło się normalnie:
8:00 śniadanie: owsianka
a potem już tylko same błędy:
14:00 przekąska: garść ciasteczek orzechowych + jogurt naturalny
16:00 obiad: zupa z marchewki (ze śmietaną)
17:30 przekąska: kawałek tortu
19:30 deser: kieliszek nalewki
20:00 kolacja: piwo
no i na koniec klasyczny kompuls:
22:00 II kolacja: zupa krem z białych warzyw (miała być na obiad ale nie było kiedy) z resztką chleba
pół puszki mielonki ;)
pomarańcza
jak widać dużą przerwę po śniadaniu zrekompensowałam sobie dużą ilością jedzenia przed snem
szacun!
20
jadło:
śniadanie: 3 kromki z tatarem (to już koniec tatara:))
II śniadanie: kupa stresów i nerwów + kawałek domowej szarlotki + rogalik z czekoladą (233 kcal)
I obiad: jabłko + puszka z tuńczykiem + kromeczka chlebka
II obiad: 2 jajka + 3 kromki chleba + 2 pomarańcze
wczoraj wieczorem postanowiłam ugotować zupę na dzisiejszy obiad
pomidorowa, pyszna była
ale zachciało mi się dodać odrobinę ryżu (wszak węglowodany potrzebne w diecie sobie pomyślałam)
więc dup do zupy, niedużo bo chyba ze dwie łyżki ryżu
no to jeszcze chwilkę i będzie .....
chwila
druga chwila
jeszcze chwila...
jep ... spalona
no i nie było obiadu na dziś
mam choć nadzieję, ze garnek uda się odszorować ;)
19
poranek tragiczny
głowa mnie tak bolała rano jakbym całą noc w ścianę waliła
tabs i kawa pomogły i jakoś wróciłam do żywych
jedzenie:
śniadanie: rogalik z czekoladą lidlowy (233 kcal) + czarna kawa
II śniadanie: jogurt z jagodowym sokiem + kawa
przekąsek moc: marchewki 2 szt, pietruszka 1/2 szt
obiad: pierś z kurczaka z kaszą gryczaną + pomidor
przekąsek: jabłko
kolacja I: 3 kromki chleba drwalskiego z tatarem ;) + pomarańcza
kolacja II: 2 kromki chleba drwalskiego z tatarem ;) + pomarańcza
18
Wiosenne lenistwo mnie ogarnęło
Piękna słoneczna pogoda, ciepło jak na tę porę roku, człek by siadł na ławce w parku i posiedział po prostu.
A tu robota straszy.
śniadanie: jajecznica ze szczypiorkiem
II śniadanie: jogurt naturalny z jagodami od mamusi
przekąska: marchewka, morele suszone, jabłko
obiad: pierś kury z kaszą gryczaną
pozdrawiam słonecznie i promiennie
17
jadłospis
śniadanie I: zupa szpinakowa z jajkiem + marchewka
śniadanie II: owsianka z rodzynkami
obiad I: zupa szpinakowa ;)
obiad II: jajecznica z parówką i 2 kromki chleba z masłem (no może nie do końca dietetycznie ale darowane było :)
przekąska morele suszone + marchewka + pomelo (trochę)