Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam . Zaczęłam się odchudzać gdy moja waga przekroczyła 70 kg :( . A moja hstoria wagi przedstawia sie następująco: - 6 lat- 24 kg - 7 lat- nadal 24 kg - 9 lat- już 36 kg - 11 lat- 48,5 kg - 14 lat- 57 kg - 16 lat- 20 lat - waga utrzymywała się przy 64 kg - 20 lat - po 4 miesiącach pracy w pizzerii - 58 kg - 21-22 lat - przy pracy siedzącej - 72 kg :( - teraz 27 lat po ciąży - 68 kg Marzę o wadze 58 ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 34950
Komentarzy: 312
Założony: 17 marca 2010
Ostatni wpis: 16 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Carla888

kobieta, 36 lat, Turek

167 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Do wakacji 2011 musi już być 55 kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

No , już jestem w domku... Eh... Strasznie było  Ale nie poddałam się i pisałam a z jakim efektem to się dopiero okaże w piątek lub sobotę jak będą wyniki...Eh oszaleję chyba do tego czasu  Najgorsze były te zadania... W porównaniu z tymi co robiliśmy na zajęciach to była tragedia 

I wiecie co??? Jak wróciłam to od razu wskoczyłam na wagę... iiiiiiiiiiiiiii mimo mojego ostatniego dwudniowego podjadania pokazała 65,5  czyli bez zmian To pewnie przez ten stres bo wczoraj i dziś ze strachu ciągle biegałam do kibelka.

Lecę na swoje seriale  Booziam

21 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

Witam!

Otóż przez ostatnie dwa dni żyłam dniem dzisiejszym, ponieważ dziś okaże się czy zaliczyłam poprzedni semestr czy nie , bo piszę egzamin  z ,,mechaniki płynów" , którego niestety nie udalo mi się zaliczyć w sesji i zaliczam go dziś warunkowo.

Eh... Niestety ten stres źle na mnie zadziałał bo jadłam...dużo jadłam  Ale zawsze miałam skłonności do jedzenia w czasie  ostrego stresu...

Nie ma co się załamywać bo raz dwa to zrzucę, ale boję się strasznie iść dziś na en egzamin ....nie pamiętam kiedy ostatnio aż tak bardzo się stresowałam  

O 16 trzymajcie kciuki , bo właśnie wtedy zaczyna się egzamin...

No cóż zmykam się jeszcze trochę pouczyć , bo czuję straszną pustkę w głowie .

Booźki

16 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

Postanowiłam wrzucić fotki swojego grubego brzucha ... Wstyd mi za to do jakiego stanu się doprowadziłam 

Wiem ,wiem .. TRAGEDIA !!

Dziś postanowiłam poświęcić dzień na oczyszczanie organizmu...więc... 0 jedzenia tylko woda , woda , woda ... no ewentualnie herbatka zielona


MIŁEGO DZIONKA ŻYCZĘ

15 kwietnia 2010 , Skomentuj

Dziękuję wszystkim za słowa otuchy  Niektórzy piszą , że nie mam nadwagi... hmmm... To moje zdjęcie główne było robione rok temu gdy ważyłam 59 kg i od tamtego czasu sporo urosłam... No cóż po zjedzieniu tamtej czkoladki przeszła mi ochota na słodycze na resztę dnia i myślę , że nie ma sensu sobie odmawiać ... Nie można przesadzać oczywiście , ale troszkę zawsze można zjeść gdy organizm tego potrzebuje  A jutro wrzucę nowe foty , bo mam zamiar sobie zrobić i wtedy zobaczycie jaka duża kobitka ze mnie  

A teraz zamierzam pisać referat z budownictwa... Eh ostatnio coś mam bezsenne noce , więc dziś poswięcę ją na pisanie referatu i już będę miała go z głowy ...

Boożki

15 kwietnia 2010 , Komentarze (9)

Jestem załamana !!!  Tak sobie siedziałam iiiii naszła mnie taka wieeelka ochota na coś słodkiego .....  Nie jadłam słodyczy od jakiegoś tygodnia a w ciągu dnia nie spożywałam nawet 500 kcal ... Było ich mniej... Niby na większe jedzenie nawet nie mam ochoty ... Ale te słodkości !!! Nie mogłam wytrzymać i zaczęłam jeść czekoladę , którą chomikowałam w szafce od jakiegoś miesiąca.... Zjadłam już dwie kostki i chce mi się więcej  

To pewnie dlatego , że tydzień słodkiego nie jadłam , herbaty nie słodzę i organizm się domaga cukru , ale ja nie mogę  POMÓŻCIE ! Co mam robić żeby nie odczuwać chęci na słodkie???

15 kwietnia 2010 , Skomentuj

Dzięki za dobre słowo... Ja nie mam zbyt dużych wymagan jeśli chodzi o pracę , przynajmniej tak mi się wydaje... Studiuję Inżynierię Środowiska a mogę pracować obojętnie gdzie, NIE WSTYDZĘ SIĘ ŻADNEJ PRACY.

Moja wczorajsza rozmowa dotyczyła pracy w malej gastronomii , a jako że wczesniej pracowałam w pizzerii a ostatnio jako terapeuta zajęciowy w pracowni kulinarnej to miałabym duże szanse ... no ale .... SZKOŁA !!!!

No cóż , dziś na wadze tylko o 0,1 kg mniej .... Trochę lipnie , ale dobrze , że przynajmniej moja waga nie rośnie tylko jak już to stoi w miejscu....

W sobotę idę na 18-stkę do kuzynki i będzie tam tyle żarełka   ALE JA PRZECIEŻ NIE MOGĘ !!! TRZASNĘ SOBIE PO ŁAPKACH KILKA RAZY I NIE WEZMĘ TEGO CO ZAKAZANE   Przynajmniej się postaram ... 

No nic czas na mnie ... trzeba się trochę do porządku doprowadzić i zmykać pobiegać po sklepach trochę 

Boożki 

14 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

Już mnie to wszystko dobija ...  Byłam dzisiaj na rozmowie w sprawie pracy.... i oczywiście co usłyszałam ??!!,,ODDZWONIMY DO PANI''  Jasne już to widzę jak oddzwaniają ...I na dodatek znów nie pasowalo im to , że studiuję zaocznie  Mam już dość!!!!Ja nie mogę tyle czasu siedzieć bezczynnie w domu  Normalnie duszę się w nim Chyba rzucę tą głupią szkołę , bo gdyby nie ona to juz dawno bym miała porządną pracę....Ale z drugiej strony trochę mi szkoda , bo jestem już na drugim roku więc to już półmetek ... No ale jeśli po wakacjach nadal będę bez pracy to tak zrobię

A waga BEZ ZMIAN   Napiszę jeśli w końcu się ruszy...


Booźki kochane

10 kwietnia 2010 , Skomentuj

Tragedia , która się wydarzyła to naprawde wielki szok 

Niech spoczywają w pokoju [*]

9 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

No tak : DO WAKACJI CHCĘ SCHUDNĄĆ DO 55 KG !!!! Ale to przecież niemożliwe  Do końca czerwca uda mi się zrzucić co najwyżej jakieś 5 kg , no możliwe ze 7 kg. Tak bardzo marzę o zgrabnej sylwetce na wakcje, żeby w końcu móc bez żadnych oporów wyjść na plażę w bikini i wręcz chwalić się swoim pięknym i zgrabnym ciałkiem.... Ale cos czuję , że pozostanie mi ukrywać swoje sadełko   

Wczoraj cały dzień spędziłam w domku ... Miałam się uczuć na kolokwium z angielskiego , ale nie chciało mi się , a już w niedzielę mam zaliczenie i nie wiem jak to będzie . Jeszcze jedynie dziś moge się troche pouczyć ( jeśli znajde wolną chwilę) , bo jutro niestety od 8 rano do 21 siedzę na uczelni 

Będę dziś dzwoniła w sprawie pracy , ale znając moje szczęście to podziękują mi jak tylko spytają , czy się uczę , bo zawsze tak jest Specjalnie poszłam studiować zaocznie , żeby pracować a tu nici  I w dodatku wszędzie wymagają do pracy młodej osoby z doświadczeniem .... Tylko ciekawe kiedy ta młoda osoba miłaby je zdobyć... Już słów mi brakuje 

No cóż uciekam sprzątać..... Booźki

3 kwietnia 2010 , Skomentuj

Dziś rano weszłam na wagę .... iiiiiiiiiiii pokazała mi 65,6 kg  No no , Karolinka robi postępy  Moje wczorajsze jadełko wciagu całego dnia to :  4 jajka ugotowane na twardo, 1 pomarańcza, 2 plasterki sera żółtego i jakieś 4 kubki zielonej herbatki , czyli razem będzie to ok 801 Kcal. Mam nadzieję , że przez święta nie przytyję .... Acha i niedługo postaram się dodać jakieś fotki No nic , trzeba iść do kuchni znów mamie pomóc....Bóóźki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.