- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Z raportów wynika, że nasze dzieci nie przeżyją tyle lat, co ich rodzice. Wszystkiemu winne są brak ruchu i nieracjonalne odżywianie.
W ciągu ostatniej dekady podwoiła się ilość dzieci z nadwagą. Tempo tycia w Polsce jest zatrważające. Specjaliści biją na alarm - tak źle jeszcze nie było. Przewiduje się, że nasze dzieci będą pierwszym pokoleniem, które będzie żyło krócej niż ich rodzice.
Można się było tego spodziewać. Boiska, podwórka, place zabaw - wszystkie bardzo często świecą pustkami pomimo świetnej pogody. Rzadko spotykamy dzieci, które potrafią zrezygnować z gry na komputerze dla spędzenia czasu na świeżym powietrzu. Rodzice stawiają bardziej na wykształcenie i na rozwój swojej kariery niż na wspólny ruch i celebrowanie zdrowych posiłków. Nie jest też niespodzianką, że wskaźnik masy ciała u dzieci jest tym wyższy, im ich matki dłużej pracują. A pracować musimy, i to coraz dłużej. Pomyśl, ile razy zdarzyło Ci się powiedzieć do dziecka:
Masz 10 zł, kup sobie coś na drugie śniadanie
Nie zdążyłam zrobić obiadu, zadzwoń po pizze
Jeśli takie zdania są dla Ciebie bardziej normą niż sporadyczną sytuacją, koniecznie zastanów się nad zmianą i postaraj się przestrzegać tych kilku prostych zasad:
Zamiast zbywać dziecko i zajmować bajkami podczas przygotowywania posiłków, zaproponuj mu wspólne przyrządzanie dań. To naprawdę może być świetna zabawa dla Was obojgu, a przy okazji spędzicie razem troszkę czasu. Dziecko dodatkowo nauczy się, że zdrowe żywienie nie musi być nudne i jest szansa, że taka wizja zostanie w jego pamięci na długo.
W dzisiejszych czasach jedzenie wspólnych posiłków to nie lada wyzwanie. Postaraj się jednak, aby chociaż jeden posiłek był celebrowany. Będzie to okazja nie tylko do spokojnego delektowania się daniem, ale też do rozmowy, o którą może być trudno w ciągu dnia.
Zamiast codziennie kupować dziecku cukierki lub kolorowe żelki, wspólnie ustalcie "słodki dzień", np. niedzielę, na który wszyscy będziecie czekali. Możecie tego dnia wspólnie przygotować deser, ciasto z owocami, a nawet wybrać się do ulubionej cukierni.
Naucz całą rodzinę regularnego spożywania posiłków. Zapobiegnie to nie tylko nadwadze, ale też wielu chorobom i złemu samopoczuciu. Zobaczysz jak szybko stanie się to Waszym wspólnym nawykiem.
Nie licz, że jeśli dasz mu kilka złotych sam wpadnie na to, aby kupić coś zdrowego. Tym bardziej, że większość sklepików szkolnych pozostawia wiele do życzenia. Propozycje idealnej śniadaniówki przedstawił nasz dietetyk Łukasz Wiertel.
Dbaj o to, aby dieta dziecka była różnorodna. Zaciekaw je nowymi smakami. Zwiększysz wtedy szansę zapewnienia zapotrzebowania na wszystkie niezbędne składniki. Staraj się do każdego posiłku przemycać warzywa.
Pokaż dziecku, że sport może być pasją, zaraź je miłością do wysiłku fizycznego. Razem wychodźcie na rower, na basen, na spacer.
Dane są alarmujące. Kochamy swoje dzieci, chcemy dla nich jak najlepiej, starajmy się więc, aby nauczyło się od nas tego co najlepsze. Nikt nie jest idealny i nie musi być. Pamiętaj jednak - to Ty kształtujesz przyzwyczajenia swojej pociechy, masz wpływ na pasje, upodobania. Zadanie te nie stoi oczywiście tylko przed matkami. Już opublikowane kilka lat temu w The Journal of Nutrition Education and Behavior badania sugerują, że postrzeganie posiłków przez ojców może mieć wręcz większą wagę dla dzieci, niż przez matki. Jeśli postarasz się spełnić chociaż część powyższych punktów zrobisz krok, aby przedstawione na początku artykułu straszne prognozy nigdy się nie ziściły, a Twoje dziecko przez długie lata cieszyło się zdrowiem i dobrym samopoczuciem wpajając dobre nawyki kolejnym pokoleniom.
A jak wygląda dieta Twojego dziecka?
Komentarze
wie58
18 października 2016, 22:29
właśnie tak
babciabasia3
12 października 2014, 18:02
7 zasad wymienionych w artykule powinno byc obowiązkowe dla każdego rodzica
CzarnaCzekoladka
11 października 2014, 15:16
Zgadzam się z artykułem. Dzieciaki wolą siedzieć w domu przed komputerem/konsolą zamiast wyjść na świeże powietrze. Niestety, rodzice tez się do tego przyczyniają.. swoją wygodą.
MIPU91
11 października 2014, 00:42
aha
MIPU91
11 października 2014, 00:34
aha
MIPU91
11 października 2014, 00:31
aha
MIPU91
11 października 2014, 00:27
aha
Magga74
18 września 2014, 17:43
Eh, nigdy nie powiedziałam dziecku masz 10 zl i kup sobie drugie sniadanie.
serce.justyna
15 września 2014, 21:18
dobre rady
Wyborna
15 września 2014, 13:05
to akurat prawda, w większości szkołach podstawowych jakich miałam okazję być są w sklepikach same niezdrowe rzeczy: batony, słone przekąski, lody, soczki słodkie itd. Od tego jak wychowywane jest dziecko zależy czy po nie sięgnie. Bo co z tego że mama da na drugie śniadanie jabłko i jogurt jeśli rówieśnicy na przerwie pójdą do sklepiku po chipsy to pewnie dziecko tak samo będzie chciało. Przy codziennych takich przekąskach i jedzeniu niezdrowych rzeczy nawet aktywność nie pomoże.
sempe
15 września 2014, 10:34
moje dzieci piją czasami słodkie i jedzą snikersy beziki cukierki i itp ale 3 razy więcej mają w jadłospisie warzyw i owoców. Biegają z nami:-)jezdzą na rolkach rowerze, mam 5dzieci i zadne nie ma ani grama nadwagi (w przeciwienstwie do mnie)
Midoori
15 września 2014, 09:16
Dokładnie, teraz dzieci rodzimy głównie my - dzieci z przełomu lat 80' 90' i wtedy to dopiero był syf w słodyczach, a już ich nie brakowało jak np dekadę wstecz. Sama pamiętam jak się wtedy odżywiałam i się dziwię, że nie świecę na niebiesko. Gdy patrzę na lunche dzieci w szkołach (miałam okazję podczas praktyk) i porównuję je z tym co my z koleżankami jadłyśmy, to teraz jednak jest dużo lepiej z żywieniem. Są kolorowe, często razowe, kanapki, pomidorki koktajlowe, a z modnych chlebaków z Hello Kitty lub Spidermanem wystają kubusie i jogurty. Kiedyś po korytarzu szkolnym chodziło się z białą bułką z serem i do tego słodycze i oranżady za 40gr. Myślę że ten artykuł bardziej się tyczy moich rodziców i mnie niż mnie i moich potencjalnych dzieci.
Emilka806
15 września 2014, 02:15
wg mnie każde pokolenie będzie żyło krócej, każdy produkt jednego roku jest zachwalany jakie to ma wspaniałe właściwości, że powinno się go spożywać mija jakiś czas i okazuję się że jest zdrowy ale rakotwórczy i tak niestety dzieję się często. wchodzą nowe produkty na polski rynek dziś zdrowe jutro już nie. spójrzmy na naszych dziadków jedli "normalne" jedzenie, bez wyszukanych rarytasów i jak długo żyją...oczywiście zdrowie nie zależy tylko od jedzenia, od ruchu, od powietrza, od genetyki itd.