- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 czerwca 2018, 22:39
Czy któraś z Was urodziła pierwsze dziecko po 37 roku życia? Co o tym sądzicie? Warto w tym wieku jeszcze rozważać macierzyństwo? Kiedy jest już na to za późno?
2 czerwca 2018, 22:46
To nie jest aż tak późno. Ja bym spróbowała po konsultacji z lekarzem.Inne rodzą po 40-stce nawet.
2 czerwca 2018, 22:49
co prawda nie mam 37 lat, ale mojej koleżanki mama ma 42 lata i w tym roku urodziła córeczkę :) fakt faktem miała małe problemy z ciążą ( cukrzyca albo nadciśnienie ) i musiała bardzo na siebie uważać, ale malutka urodziła się cała i zdrowa :) więc moim zdaniem to nie jest za późno
2 czerwca 2018, 22:49
Dokładnie.... moja mama urodziła mnie jak miała 39 lat..
2 czerwca 2018, 22:50
Mama mojej koleżanki urodziła po 40 dziecko i jest zdrowe. To wszystko zależy od człowieka. Wiadomo że im później ciąża to większe prawdopodobieństwo na jakieś komplikacje.
2 czerwca 2018, 22:52
Nie wiem czy to za późno. Chyba nie mamy terminu przydatności. Mam znajome które urodziły w wieku 38 i 40 lat swoje pierwsze dziecko. Jedyne co to borykają się już z menopauza a dzieci są małe, i ciężko im z hormonami, energią. Ale przecież czasu nie da się cofnąć i urodzić wcześniej. Myślę że wiek nie ma aż takiego znaczenia, jeżeli da się dziecku całą miłość.
2 czerwca 2018, 22:56
Tak, uważam, że to za późno. Znajome, które rodziły po 40ce miały koszmarne przeboje z zajściem w ciążę, utrzymaniem jej i ogarnięciem się zdrowotnie po porodzie.
Tyle, że wniosek jaki bym z tego wysnuła jest taki, żeby nie czekać na ostatnią chwilę, a nie, żeby zrezygnować z macierzyństwa, bo akurat tak wyszło, że wcześniej się nie dało.
Edytowany przez 2 czerwca 2018, 22:57
2 czerwca 2018, 22:56
ja urodzilam bardzo wczesnie , ale znam wiele kobiet okolo 40stki- ktore urodzily pierwsze dziecko i sa szczesliwymi mamami- jak ma byc cos nie tak to czy w tym czy innym wieku bedzie. Badz dobrej mysli. Dwa dni temu w Tv w Niemczech bylo glosno o znanej pani t tv , ktora jest teraz w ciazy - w wieku 54 lat (chyba 4. dziecko)- to uwazam za glupote i brak wyobrazni/ odpowiedzialnosci. Ale 40 lat to jeszcze dosyc powszedni wiek, szczegolnie na " zachodzie" , gdzie ludzie pozno decyduja sie na rodzine.
Edytowany przez Berchen 2 czerwca 2018, 22:58
2 czerwca 2018, 23:00
W szpitalu leżałam z dziewczyną, która w dniu porodu miała 37 lat (czyli teraz prawie 40). Starali się o dziecko 14 lat i nie wychodziło , ale nie leczyli się , bo stwierdzili, ze będzie co będzie.
Już nauczyli się żyć we dwoje, zaakceptowali, że dziecka nie będzie i bach dziewczyna jest w ciąży. Oczywiście bardzo się cieszyli mimo zaskoczenia. Mamy dziecko w tym samym wieku i ona mieszka na moim osiedlu to czasem się spotykamy. Z jej punktu widzenia wygląda to tak, że już trudno się jej w tym wieku do wielu rzeczy przystosować. Już mówiła, że wiele rzeczy ją irytuje, że ciężko wstawało się jej w nocy itp. Powiedziała, że absolutnie 2 dziecka nie chce , bo aktualne ją wykończyło gdzie jej dziecko w porównaniu do mojego to naprawdę oaza spokoju i naprawdę mało wymagający szkrab.
Poza tym w tym wieku już trzeba się liczyć z tym, że może będzie trudno o rodzeństwo lub jest mało czasu na podjęcie decyzji o kolejnym dziecku.
Dochodzą takie kwestia jak przyzwyczajenie do wygodnego życia, czym dłużej zwleka się z taką decyzją tym trudniej jest ją podjąć i potem tym trudniej swoje życie przewartościować, przestawić na inne tory.
Oczywiście nie zawsze tak jest, ale ogólnie z wiekiem raczej gorzej przechodzi się samą ciążę. Mam koleżanki, które rodziły po 20-te i po 30-tce, Mówią, że ciążę po 30-tce dużo gorzej zniosły, miały więcej komplikacji zdrowotnych. A to pojawiła się cukrzyca ciążowa, a to problemy z ciśnieniem, a to skracająca się szyjka.
No i musisz liczyć się z tym, że potencjalnie wraz z wiekiem Twój stan zdrowia może się pogorszyć i jesteś narażona na więcej chorób oraz kwestię osierocenia dziecka zanim dorośnie lub narażenie go jeszcze w bardzo młodym wieku na opiekę nad schorowanym rodzicem Wiadomo też, że trudniej już o pomoc dziadków przy wnukach bo i dziadkowie starsi.
Trudniej też nadążyć za samym dzieckiem, faktycznie kobiety już mają problemy z pewnym wieku z energią, mają humory z powodu menopauzy, (menopauza zaczyna się znacznie wcześniej niż zacznie zanikać okres) a to na pewno nie pomaga przy wychowywaniu nastolatka.
Ważne przede wszystkim , aby dziecko było jednak chciane i kochane oraz , aby rodzice zdawali sobie sprawę z tego co wiąże się z rodzicielstwem i byli dojrzali na tyle, aby po fakcie nie twierdzili, że źle zorbili, a dziecko im przeszkadza i zabrało im wolność, bo to jednak odciska piętno na psychice dziecka.
Też właśnie jestem tego zdania, że lepiej po prostu nie zwlekać.
Edytowany przez Marisca 2 czerwca 2018, 23:06
2 czerwca 2018, 23:09
W szpitalu leżałam z dziewczyną, która w dniu porodu miała 37 lat (czyli teraz prawie 40). Starali się o dziecko 14 lat i nie wychodziło , ale nie leczyli się , bo stwierdzili, ze będzie co będzie. Już nauczyli się żyć we dwoje, zaakceptowali, że dziecka nie będzie i bach dziewczyna jest w ciąży. Oczywiście bardzo się cieszyli mimo zaskoczenia. Mamy dziecko w tym samym wieku i ona mieszka na moim osiedlu to czasem się spotykamy. Z jej punktu widzenia wygląda to tak, że już trudno się jej w tym wieku do wielu rzeczy przystosować. Już mówiła, że wiele rzeczy ją irytuje, że ciężko wstawało się jej w nocy itp. Powiedziała, że absolutnie 2 dziecka nie chce , bo aktualne ją wykończyło gdzie jej dziecko w porównaniu do mojego to naprawdę oaza spokoju i naprawdę mało wymagający szkrab. Poza tym w tym wieku już trzeba się liczyć z tym, że może będzie trudno o rodzeństwo lub jest mało czasu na podjęcie decyzji o kolejnym dziecku.Dochodzą takie kwestia jak przyzwyczajenie do wygodnego życia, czym dłużej zwleka się z taką decyzją tym trudniej jest ją podjąć i potem tym trudniej swoje życie przewartościować, przestawić na inne tory. Oczywiście nie zawsze tak jest, ale ogólnie z wiekiem raczej gorzej przechodzi się samą ciążę. Mam koleżanki, które rodziły po 20-te i po 30-tce, Mówią, że ciążę po 30-tce dużo gorzej zniosły, miały więcej komplikacji zdrowotnych. A to pojawiła się cukrzyca ciążowa, a to problemy z ciśnieniem, a to skracająca się szyjka. No i musisz liczyć się z tym, że potencjalnie wraz z wiekiem Twój stan zdrowia może się pogorszyć i jesteś narażona na więcej chorób oraz kwestię osierocenia dziecka zanim dorośnie lub narażenie go jeszcze w bardzo młodym wieku na opiekę nad schorowanym rodzicem Wiadomo też, że trudniej już o pomoc dziadków przy wnukach bo i dziadkowie starsi. Trudniej też nadążyć za samym dzieckiem, faktycznie kobiety już mają problemy z pewnym wieku z energią, mają humory z powodu menopauzy, a to na pewno nie pomaga przy wychowywaniu nastolatka. Ważne przede wszystkim , aby dziecko było jednak chciane i kochane oraz , aby rodzice zdawali sobie sprawę z tego co wiąże się z rodzicielstwem i byli dojrzali na tyle, aby po fakcie nie twierdzili, że źle zorbili, a dziecko im przeszkadza i zabrało im wolność, bo to jednak odciska piętno na psychice dziecka. Też właśnie jestem tego zdania, że lepiej po prostu nie zwlekać.
autorko -nie bierz wszystkiego powaznie, Marsica wie jak zawsze najlepiej. Tu gdzie zyje mam do czynienia z dziecmi i naprawde rodzice nie sa tak mlodzi jak ja bylam i wszystko funkcjomuje. Nie boj sie , jak chcesz miec dziecko to nie trac dalszego czasu.