Temat: Wstydzę się iść do ginekologa

Mam 26 lat i nigdy jeszcze nie byłam u ginekologa. Chciałabym zajść w ciążę, staramy się z mężem ale na razie nic... Wstydzę się iść do ginekologa z moim wielkim brzuchem i tyłkiem :(

Pasek wagi

Hm a myslisz ze jak zajdiesz w ciaze w koncu to nie bedziesz musiala chodzic do ginekologa? 

Wyborna napisał(a):

Ja u giną byłam, ale nie dałam sobie zrobić cytologii;/ przeraża mnie to jakoś, jakiegoś szpikulca będzie mi tam wkładał. Nawet nie chciałam aby mi to metalowe coś tam wkładał, ale zrobił mi USG dowcipne i nic nie stwierdził. Jednak postanowiłyśmy Z koleżanką że w kwietniu (bo chcę prywatnie a wtedy będę lepiej z kasą stała) idziemy na cytologię.Ginekolog może nie chcieć zrobić cytologii kobiecie która jeszcze nie współżyła? Bo pamiętam że mi gin powiedział, że jeśli współżyłam to zrobimy cytologię. 'Jeśli' więc dziewicy pewnie by nie zaproponował...

Boisz się niepotrzebnie - cytologia nie boli.

Pasek wagi

Monika123kg napisał(a):

Wyborna napisał(a):

Ja u giną byłam, ale nie dałam sobie zrobić cytologii;/ przeraża mnie to jakoś, jakiegoś szpikulca będzie mi tam wkładał. Nawet nie chciałam aby mi to metalowe coś tam wkładał, ale zrobił mi USG dowcipne i nic nie stwierdził. Jednak postanowiłyśmy Z koleżanką że w kwietniu (bo chcę prywatnie a wtedy będę lepiej z kasą stała) idziemy na cytologię.Ginekolog może nie chcieć zrobić cytologii kobiecie która jeszcze nie współżyła? Bo pamiętam że mi gin powiedział, że jeśli współżyłam to zrobimy cytologię. 'Jeśli' więc dziewicy pewnie by nie zaproponował...
Boisz się niepotrzebnie - cytologia nie boli.

Mnie boli wszystko w dodatku jestem straszną panikarą;/

Może się zdarzyć, że trafisz na chama/chamkę, niestety tak bywa, chamy są wszędzie, nawet wśród lekarzy, ale chyba ważniejsze jest jednak Twoje zdrowie i pragnienia, niż opinia obcej dla Ciebie osoby czyli lekarza. Jak byłam otyła to owszem raz zdarzyło się że lekarz zwrócił mi uwagę na tuszę, ale nie w jakiś chamski sposób. 

Pasek wagi

Powiem tyle, waga wagą, ale przy otyłości możesz mieć problem zdrowotne, które spowodują że staranie się będzie mocno utrudnione. Zapewne usłyszysz, że powinnaś schudnąć, a ja powiem Ci z doświadczenia, że o wiele lepiej usłyszeć że się ma "tylko" schudnąć niż usłyszeć, że się ma schudnąć, a jednocześnie zgłosić się już teraz do kliniki leczenia niepłodności, bo będzie ciężko z zajściem w ciążę, a I jak się zajdzie to nie wiadomo czy się utrzyma. Zresztą wchodząc do lekarza wiesz że masz problem z tuszą, więc zawsze możesz uprzedzić komentarz mówiać że wiesz że musisz schudnąć ale chcesz sprawdzić czy nie ma jakichś innych kwestii problematycznych

Wyborna napisał(a):

Monika123kg napisał(a):

Wyborna napisał(a):

Ja u giną byłam, ale nie dałam sobie zrobić cytologii;/ przeraża mnie to jakoś, jakiegoś szpikulca będzie mi tam wkładał. Nawet nie chciałam aby mi to metalowe coś tam wkładał, ale zrobił mi USG dowcipne i nic nie stwierdził. Jednak postanowiłyśmy Z koleżanką że w kwietniu (bo chcę prywatnie a wtedy będę lepiej z kasą stała) idziemy na cytologię.Ginekolog może nie chcieć zrobić cytologii kobiecie która jeszcze nie współżyła? Bo pamiętam że mi gin powiedział, że jeśli współżyłam to zrobimy cytologię. 'Jeśli' więc dziewicy pewnie by nie zaproponował...
Boisz się niepotrzebnie - cytologia nie boli.
Mnie boli wszystko w dodatku jestem straszną panikarą;/
idź nie kombinuj, zobaczysz, że nie boli i następnym razem będziesz się z tego śmiała. to nie żaden szpikulec tylko wacik na dłuższym trzonku (taki sam jak do czyszczenia uszu tylko dłuższy z wiadomych przyczyn) nikt ci go nigdzie na siłę wbijać nie będzie, bo to ma pobrać wymaz i nic poza tym. (taki sam jak z policzka przy pobieraniu materiału genetycznego np przy zapisywaniu się na dawcę szpiku, czyli mizianie wacikiem od wewnątrz - obrazowo, nie wiem jak to inaczej ująć). cytologii nie wykonuję się u dziewic o ile nie ma silnych do tego przesłanek. a badanie zwykłe też sporo wyjaśnia.

A propo cytologi kiedys bylam u babki (widac stara wredna panna) i tak mnie pieprzła ta paleczka do cytologi ze usiasc na D. do konca dnia nie moglam i z gabinetu wyszłam ze łzami w oczach. Ale to byl jedyny raz, reszty juz nie czułam. Stare babsko bylo po prostu złosliwe, wiec nie polecam przypadkowych lekarzy, warto poczytac na  necie badz popytac kolezanek

ja powiem tak. Jakos niedawno trafiłam w necie na artykuł nt. raka szyjki macicy. Po przeczytaniu wpadłam w taka panikę, ze nawet tego nie chce mi się przypominać. Cytologii nie mialam nigdy robionej - bo kazdy lekarz??- o przepraszam konował udający lekarza, mówil ze nie trzeba, ze od 25 roku zycia itp... I wypadlo mi to z gliwy. Nic mi nie bylo, żadnych dolegliwości, dziwnych plamien, boli itp... Nawet o tym nie myslalam. Teraz okazalo sie ze jestem w ciąży.... Takiego strachu ze mogłabym byc w grupie podwyszonego ryzyka czy miec raka no tak mnie sparalizowala, ze myslalam ze umrę z przerażenia... Jeszcze teraz w moim stanie...

cytologia badanie bezbolesne- moze 30 sekund trwalo. Tak sie balam, wyszlo ze wszystko ok. A moje wyrzuty sumienia sprawily, ze juz na pewno tego nie zaniedbam. Mam nauczkę.

idz do lekarza. Ja teraz wybrałam super lekarza- faceta. Poszlam prywatnie. Wizyta super, bez żadnej spiny, takiej przepaści lekarz- pacjentka. Warto o siebie zadbać. A badanie trwa pare minutek. Nie wstydź sie lekarz jak lekarz :)

mrruczek napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Idź do kobiety i wtedy nie ma się czego wstydzić.
A ja właśnie należę do osób, które u kobiety czułyby się mniej komfortowo, więc jak szłam pierwszy raz to byłam pewna: TYLKO FACET. I do tej pory nie poszłam do żadnej kobiety, coś dla mnie w tym odrzucającego, nie wiem, jestem dziwna. :P Wybierz lekarza z dobrymi opiniami, płeć według uznania i nie wygłupiaj się. Bo wstydzić to Ty się powinnaś tylko tego, że jeszcze nie poszłaś, to nieodpowiedzialne...

To jesteśmy dwie ;) W moim przypadku było i jest identycznie. Od razu trafiłam na wspaniałego lekarza, więc będę się tej teorii trzymała.

Co do tematu - urodzić się nie będziesz wstydziła? Wtedy to dopiero będziesz gruba ;) 

Wstydzic sie lekarza? Kurcze, serio nie ma czego! Ja poszlam tez dosc pozno, bo w wieku 20 lat, ale Ty to niezle zwlekasz z ta wizyta.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.