Temat: Czy poród naprawdę tak boli ?

Pytam, bo wczoraj widziałam się z koleżanką , która tydzień temu urodziła... (ja mam termin za miesiąc).
Tak mnie nastraszyła, że nie mogę przestać o tym myśleć i jak ja to przeżyję
Powiedziała mi, że poród to najgorszy ból jaki w życiu doświadczyła, że napewno nie urodzi drugiego dziecka bo nie chce tego bólu przeżywać  jeszcze raz... no i jak tak sobie gadałyśmy to ja do niej mówię : "ale podobno jak się już ma dziecko przy sobie to się ten ból szybko zapomina..." a ona mówi do mnie: " Ja nigdy tego nie zapomnę, nie da się zapomnieć, Ty napewno też nie zapomnisz i współczuję Ci, że to dopiero przed Tobą..."

Jeju dziewczyny im bliżej tym bardziej się boję :( Proszę powiedzcie mi prawdę jak to było u Was Ja chyba zwariuję normalnie.
Kolezanka jest glupia, ze Cie straszy. Nie sluchaj tylko skup sie na sobie i dziecku. Kazda kobieta przechodzi porod inaczej. Ja urodzilam 3 dzieci, wszystkie szybko i bez znieczulenia. Boli, pewnie, ze boli ale kobiety rodza od tysiecy lat, wiec najwyrazniej mozna ten bol przetrwac. Ja jak ulyszalam przy pierwszym porodzie, ze nie ma czasu zeby mi podac znieczulenie to myslalam, ze komus nogi z tylka powyrywam a przetrwalam? Przetrwalam. Trzy razy. Nie denerwuj sie, bedzie dobrze :). Powodzenia :).
Pasek wagi

aster1987 napisał(a):

Nie czytaj i nie słuchaj głupot, zależy od kobiety, chcesz wiedzieć jaki będziesz miała poród? pogadaj z mamą, ja miałam identyczny poród jak moja mam ze mną, brak skurczy, rozwarcia, wody nie odeszły, dziecko podduszone, owinięte pępowiną dwa razy wokół szyji i wokół rączek. Poczekaj co przyniesie życie, bo nie jedna urodziła w 15 min, a o bólu się zapomina to pewne !!!

Nie zgadzam sie z ta opinia. Moja mama miala baaardzo ciezki porod a ja jestem stworzona do rodzenia, wszystkie porody mialam blyskawiczne i bez komplikacji. To jak rodzila twoja mama wcale nie jest wyznacznikiem twojego porodu.
Pasek wagi

srylajda napisał(a):

jasmina19877 napisał(a):

Rany Boskie! MUSI bolec?! Mamy XXI wiek jakby ktoś zapomniał! Zapłać za znieczulenie, umów się na poród z anestezjologiem i będziesz miała pewnośc że dostaniesz to znieczulenie! Jestem zdania że bolec wcale nie musi, ale jakoś mi się wydaje, że jak któraś kobieta rodziła bez znieczulenie to szczyci się tym o wiele bardziej i  z góry traktuje ta co wzięła znieczulenie, jakby wogóle nie wiedziała co to poród.. Trochę mi się to nie podoba :/
Za znieczulenie i anestezjologa trzeba płacić, nie każda na to ma


to w szpitalu na czas operacji lepiej traktuja. dostalam znieczulenie zewnatrz oponowe przez kilka dni, a potem zastrzyki ze momentalnie odplywalam i spalam
Pasek wagi

olka333 napisał(a):

srylajda napisał(a):

Nie rozumiem natury. Zamiast pomagać rodzić dzieci, żeby trzymać nasz gatunek, to do tego zniechęca. To tak, jakby na własne życzenie zażądać połamania sobie kości, bo słyszałam, że ból do tego porównywalny. Nie wiem, jak silna musi być chęć posiadania dziecka, żeby się na to decydować, ja na szczęście nie mam takiej. Do tego jeszcze dochodzi mcy ciąży, a potem zniszczone ciało po porodzie... Nie wiem kto normalny się na to decyduje...
zaopatrzona w siebie jesteś , Twoja uroda minie i Ci żadne bieganie nie pomoże , zostsniesz sama bez celu i sensu .Dzieci to nie ufoludki , jeżeli dla Ciebie wazniejsze jest ciało od prawdziwej milosci , której z takim podejściem nie zaznasz to może i lepiej ze nie masz dzieci.

Nie lubię dzieci to i płakać nie będę, że ich nie mam. Po co od razu najeżdżać na mnie? Wy kochacie dzieci, ja ich nie cierpię, różni ludzie.

mirindi- moja koleżanka za opiekę lekarza i znieczulenie zapłaciła ooło 2 tys. złotych, więc nie wiem gdzie Ty masz te szpitale, które dają znieczulenie 

na zawołanie, na pewno nie w Polsce.

srylajda napisał(a):

olka333 napisał(a):

srylajda napisał(a):

Nie rozumiem natury. Zamiast pomagać rodzić dzieci, żeby trzymać nasz gatunek, to do tego zniechęca. To tak, jakby na własne życzenie zażądać połamania sobie kości, bo słyszałam, że ból do tego porównywalny. Nie wiem, jak silna musi być chęć posiadania dziecka, żeby się na to decydować, ja na szczęście nie mam takiej. Do tego jeszcze dochodzi mcy ciąży, a potem zniszczone ciało po porodzie... Nie wiem kto normalny się na to decyduje...
zaopatrzona w siebie jesteś , Twoja uroda minie i Ci żadne bieganie nie pomoże , zostsniesz sama bez celu i sensu .Dzieci to nie ufoludki , jeżeli dla Ciebie wazniejsze jest ciało od prawdziwej milosci , której z takim podejściem nie zaznasz to może i lepiej ze nie masz dzieci.
Nie lubię dzieci to i płakać nie będę, że ich nie mam. Po co od razu najeżdżać na mnie? Wy kochacie dzieci, ja ich nie cierpię, różni ludzie.mirindi- moja koleżanka za opiekę lekarza i znieczulenie zapłaciła ooło 2 tys. złotych, więc nie wiem gdzie Ty masz te szpitale, które dają znieczulenie na zawołanie, na pewno nie w Polsce.

Sluchaj, masz prawo do wlasnej opinii ale jezeli juz musisz to mozesz ja wyrazac w bardziej elokwentny sposob. Na przyklad, nie wypowiadalabym sie na temat dzieci i porodu na Twoim miejscu bo nie wiesz o czym piszesz, co zreszta widac jasno po wypowiedzi. Nie chcesz dzieci, to Twoje prawo i sprawa jednak w takim przypadku nie wypowiadalabym sie na forum w temacie "Czy porod naprawde boli" :). Skoro poczulas chec wcisniecia swoich teoretycznych rozwazan to przynajmniej rob to z klasa, nie beda Cie wtedy atakowac a Ty nie bedziesz musiala sie czuc urazona :).
Pasek wagi

Kitton napisał(a):

srylajda napisał(a):

olka333 napisał(a):

srylajda napisał(a):

Nie rozumiem natury. Zamiast pomagać rodzić dzieci, żeby trzymać nasz gatunek, to do tego zniechęca. To tak, jakby na własne życzenie zażądać połamania sobie kości, bo słyszałam, że ból do tego porównywalny. Nie wiem, jak silna musi być chęć posiadania dziecka, żeby się na to decydować, ja na szczęście nie mam takiej. Do tego jeszcze dochodzi mcy ciąży, a potem zniszczone ciało po porodzie... Nie wiem kto normalny się na to decyduje...
zaopatrzona w siebie jesteś , Twoja uroda minie i Ci żadne bieganie nie pomoże , zostsniesz sama bez celu i sensu .Dzieci to nie ufoludki , jeżeli dla Ciebie wazniejsze jest ciało od prawdziwej milosci , której z takim podejściem nie zaznasz to może i lepiej ze nie masz dzieci.
Nie lubię dzieci to i płakać nie będę, że ich nie mam. Po co od razu najeżdżać na mnie? Wy kochacie dzieci, ja ich nie cierpię, różni ludzie.mirindi- moja koleżanka za opiekę lekarza i znieczulenie zapłaciła ooło 2 tys. złotych, więc nie wiem gdzie Ty masz te szpitale, które dają znieczulenie na zawołanie, na pewno nie w Polsce.
Sluchaj, masz prawo do wlasnej opinii ale jezeli juz musisz to mozesz ja wyrazac w bardziej elokwentny sposob. Na przyklad, nie wypowiadalabym sie na temat dzieci i porodu na Twoim miejscu bo nie wiesz o czym piszesz, co zreszta widac jasno po wypowiedzi. Nie chcesz dzieci, to Twoje prawo i sprawa jednak w takim przypadku nie wypowiadalabym sie na forum w temacie "Czy porod naprawde boli" :). Skoro poczulas chec wcisniecia swoich teoretycznych rozwazan to przynajmniej rob to z klasa, nie beda Cie wtedy atakowac a Ty nie bedziesz musiala sie czuc urazona :).

Ależ ja nie czuję się urażona, Wy też nie powinnyście, bo nikogo nie obrażam. A to w jaki sposób się wypowiadam to już moja sprawa, dopóki nikogo tym nie krzywdzę.
Ja bardzo miło wspominam swój poród, było rewelacyjnie,śmiesznie i wszyscy obecni przy narodzinach mojego syna czyli 3 położne oraz cały orszak lekarzy na obchodzie sprawili że czułam się bardzo dobrze,więc nie ma się czego bać,

srylajda napisał(a):

Nie rozumiem natury. Zamiast pomagać rodzić dzieci, żeby trzymać nasz gatunek, to do tego zniechęca. To tak, jakby na własne życzenie zażądać połamania sobie kości, bo słyszałam, że ból do tego porównywalny. Nie wiem, jak silna musi być chęć posiadania dziecka, żeby się na to decydować, ja na szczęście nie mam takiej. Do tego jeszcze dochodzi mcy ciąży, a potem zniszczone ciało po porodzie... Nie wiem kto normalny się na to decyduje...

W naturze nic nie jest dziełem przypadku. Kobiety rodzą tak samo od zawsze, a ból miał je zmuszać do szukania pomocy. To, co zrodzone w bólach ciężej jest też porzucić. A jeśli matka lub dziecko nie przeżyją bólu porodowego, to nie poradzą sobie w przyszłym życiu. Teraz oczywiście warunki w jakich żyjemy nie są tak surowe, ale widocznie ewolucja jeszcze nas nie dogoniła ;)

A co do listu autorki, to po pierwsze zastanów się nad znajomością z ową koleżanką, bo co jak co, ale kobietę w ciąży straszyć porodem to wielka nieuprzejmość... Ja dzieci nie mam, ale z kobiet z mojego otoczenia tylko dwie powiedziały po porodzie, że nie chcą mieć więcej dzieci (obie mają jednak dwójkę). Reszta kobiet, koleżanki, moja mama i tuzin cioć mówią, że to żadna tragedia. 
Jestem w wieku "rozpłodowym" i co chwilę ktoś rodzi, ale naprawdę nie słyszę relacji o "rozrywaniu wnętrzności", "łamaniu kości", czy "chęci skakania przez okno". 
Pasek wagi

srylajda napisał(a):

olka333 napisał(a):

srylajda napisał(a):

Nie rozumiem natury. Zamiast pomagać rodzić dzieci, żeby trzymać nasz gatunek, to do tego zniechęca. To tak, jakby na własne życzenie zażądać połamania sobie kości, bo słyszałam, że ból do tego porównywalny. Nie wiem, jak silna musi być chęć posiadania dziecka, żeby się na to decydować, ja na szczęście nie mam takiej. Do tego jeszcze dochodzi mcy ciąży, a potem zniszczone ciało po porodzie... Nie wiem kto normalny się na to decyduje...
zaopatrzona w siebie jesteś , Twoja uroda minie i Ci żadne bieganie nie pomoże , zostsniesz sama bez celu i sensu .Dzieci to nie ufoludki , jeżeli dla Ciebie wazniejsze jest ciało od prawdziwej milosci , której z takim podejściem nie zaznasz to może i lepiej ze nie masz dzieci.
Nie lubię dzieci to i płakać nie będę, że ich nie mam. Po co od razu najeżdżać na mnie? Wy kochacie dzieci, ja ich nie cierpię, różni ludzie.mirindi- moja koleżanka za opiekę lekarza i znieczulenie zapłaciła ooło 2 tys. złotych, więc nie wiem gdzie Ty masz te szpitale, które dają znieczulenie na zawołanie, na pewno nie w Polsce.
Szpital pewnie prywatny, tam gdzie Twoja koleżanka rodziła 
w państwowych szpitalach z umową zNFZ się nie płaci - lekarz decyduje czy podać czy nie - można poprosić
Pasek wagi
Mnie też straszyli, teściowa się nawet bała że nie przeżyje, ale ja nie wspominam tego źle. Tyle że nie miałam skurczy. Urodziłam spore dziecko bo 60 cm i 4380, ale bólu to już nie pamiętam wogóle

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.