- Dołączył: 2013-10-15
- Miasto: lublin
- Liczba postów: 300
29 stycznia 2014, 23:24
Pytam, bo wczoraj widziałam się z koleżanką , która tydzień temu urodziła... (ja mam termin za miesiąc).
Tak mnie nastraszyła, że nie mogę przestać o tym myśleć i jak ja to przeżyję
Powiedziała mi, że poród to najgorszy ból jaki w życiu doświadczyła, że napewno nie urodzi drugiego dziecka bo nie chce tego bólu przeżywać jeszcze raz... no i jak tak sobie gadałyśmy to ja do niej mówię : "ale podobno jak się już ma dziecko przy sobie to się ten ból szybko zapomina..." a ona mówi do mnie: " Ja nigdy tego nie zapomnę, nie da się zapomnieć, Ty napewno też nie zapomnisz i współczuję Ci, że to dopiero przed Tobą..."
Jeju dziewczyny im bliżej tym bardziej się boję :( Proszę powiedzcie mi prawdę jak to było u Was
Ja chyba zwariuję normalnie.
30 stycznia 2014, 11:31
dwaxxl napisał(a):
Ja bardzo miło wspominam swój poród, było rewelacyjnie,śmiesznie i wszyscy obecni przy narodzinach mojego syna czyli 3 położne oraz cały orszak lekarzy na obchodzie sprawili że czułam się bardzo dobrze,więc nie ma się czego bać,
u mnie tak samo. W dodatku mój mąż rozwalił kurek z tlenem i miałam niezłe dotlenienie w czasie porodu =) jak spotykaliśmy położne na spacerze po paru miesiącach, to się śmiały że to my od tlenu =)
- Dołączył: 2009-07-09
- Miasto: Hfj
- Liczba postów: 1222
30 stycznia 2014, 11:37
głupia pinda z tej twojej koleżanki. każdy poród jest inny, i owszem - każdy boli. ja rodziłam 12 godzin skurczy co minutę, bolało jak nic w życiu, i co? zapomniałam że cokolwiek bolało 3 sekundy po tym jak mi syna na brzuchu położyli. poród to najbardziej bolesna a jednocześnie najcudowniejsza rzecz na świecie. nie bój się.
- Dołączył: 2013-03-27
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 440
30 stycznia 2014, 11:51
Ja rodziłam 24 godziny, i boli okropnie... kiedyś miałam bóle powodowane ostrym zapaleniem trzustki, ale poród o wiele mocniej boli. Też mówiłam że więcej się już na to nie zdecyduję, a teraz bardzo bym chciała jeszcze chłopczyka. Więc ten ból się zapomina, gdy masz przy sobie kochane maleństwo:)
30 stycznia 2014, 11:53
ja rodzilam 32 h, bez znieczulenia, a i tak uwazam ze to bylo najpiekniejsze przezycie w moim zyciu. moment kiedy dostajesz dziecko w ramiona jest bezcenny i chocby dla tej chwili warto pocierpiec. ale i bol da sie przezyc, zwlaszcza ze boli tylko w momencie skurczu i nagle odchodzi na kilka minut, wiec masz odpoczynek. jesli masz skurcze co 5 min, to w ciagu godziny boli ie w sumie tylko 12 min. dasz rade!
jak mowi moja polozna to chyba jedyny taki 'pozytywny' bol - z kazdym skurczem jestes blizej do tej cudownej chwili poznania swojego dziecka :)
- Dołączył: 2012-08-20
- Miasto: Rogalowa
- Liczba postów: 999
30 stycznia 2014, 12:01
Boli - nie da się oszukać, ale bez przesady, wszystko da się przeżyć, a o bólu natychmiastowo zapominasz gdy zobaczysz dzidziusia. Nie słuchaj nikogo, myśl pozytywnie, każdy inaczej to przechodzi. Powodzenia
- Dołączył: 2013-11-19
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 3569
30 stycznia 2014, 12:04
olka333 napisał(a):
srylajda napisał(a):
Nie rozumiem natury. Zamiast pomagać rodzić dzieci, żeby trzymać nasz gatunek, to do tego zniechęca. To tak, jakby na własne życzenie zażądać połamania sobie kości, bo słyszałam, że ból do tego porównywalny. Nie wiem, jak silna musi być chęć posiadania dziecka, żeby się na to decydować, ja na szczęście nie mam takiej. Do tego jeszcze dochodzi mcy ciąży, a potem zniszczone ciało po porodzie... Nie wiem kto normalny się na to decyduje...
zaopatrzona w siebie jesteś , Twoja uroda minie i Ci żadne bieganie nie pomoże , zostsniesz sama bez celu i sensu .Dzieci to nie ufoludki , jeżeli dla Ciebie wazniejsze jest ciało od prawdziwej milosci , której z takim podejściem nie zaznasz to może i lepiej ze nie masz dzieci. Do autorki tematu : bol bólem to nie pierdzenie ,ale szybko się zapomina ja urodziłam 2 i jestem szczesliwa gdybym miala więcej pieniędzy urodzilabym i trzecie
Jak ja kocham te teksty, skoro dla kobiet jedynym w życiu sensem ma być dziecko to gratulacje,naprawdę. Darujcie sobie takie teksty.
30 stycznia 2014, 12:04
kazda kobieta inaczej to znosi , ja pierwszych powazniejszych i bolących bóli dostałam o 12 a o 15.30 córka była juz na świecie, wazne jest tez podejscie, ja nie bałam sie porodu wrecz czekałam na niego. Najgorzej wspominam faze parcia , gdy główka była w pochwie, myslalam ze mnie rozerwie ale ogólnie dobrze wspominam porod
Edytowany przez toffik014 30 stycznia 2014, 12:05
30 stycznia 2014, 12:09
Nie chciec posiadac dzieci tylko dlatego, ze boli? Na prawde wszystko w zyciu przychodzi az tak latwo?!
Szczerze, bole stomatologiczne wspominam zdecydowanie gorzej, nie polecam usowania zebow 8 zabiegowo...
Polowe porodu spezilam pod prysznicem, cieply strumien wody przynosi nisamowita ulge, wymiotowalam, zasypialam miedzy skorczami, podano mi znieczulenie za pozno, zdretwial mi posladek i to dopiero bolalo!
Powodzenia autorko, zdrowia zycze i nie sluchaj bab, ktore wyolbrzymiaja, aby dodac sobie wznioslosic;)
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Pustkowie
- Liczba postów: 973
30 stycznia 2014, 13:00
srylajda napisał(a):
Nie rozumiem natury. Zamiast pomagać rodzić dzieci, żeby trzymać nasz gatunek, to do tego zniechęca. To tak, jakby na własne życzenie zażądać połamania sobie kości, bo słyszałam, że ból do tego porównywalny. Nie wiem, jak silna musi być chęć posiadania dziecka, żeby się na to decydować, ja na szczęście nie mam takiej. Do tego jeszcze dochodzi mcy ciąży, a potem zniszczone ciało po porodzie... Nie wiem kto normalny się na to decyduje...
dokładnie. nic dodać nic ująć
- Dołączył: 2009-12-30
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 243
30 stycznia 2014, 13:03
hehe no boli boli.Ja zaraz po porodzie stwierdziłam,ze nie dam sie tknac zadnemu facetowi do konca zycia,jak mam takie cos znosic pozniej przy ewentualnej ciazy....ale faktycznie szybko sie zapomina i juz mysle o kolejnych dzieciaczkach :-)