- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 czerwca 2014, 14:30
Ta kuchnia to już ze sprzętem.... niestety wszystko pod zabudowę wiec nie mogę wstrzymać z zakupem np piekarnika.My na nasze wesele potrzebujemy 25 tys. Zbieramy od listopada 2013. Mamy 6 tys, wydaliśmy już 5 tys. 10 tys pożycza nam moja mama, jeśli nie uda się nam zebrać. Duża kasa spłynie nam we wrześniu, więc możliwe że pożyczka nie będzie potrzebna.Albo kup tańszą kuchnię ;) 5 tys Ci starczy na jakąś z brw czy 8 tys z ikei.
Jak się nie ma to się wybiera tańsze rozwiązania...
Z tego co czytam to na kuchnię masz, więc na wesele też uzbierasz. Wstrzymaj się.
My też w czasie "zbierania" zrobilismy remont łazienki, ale wybieraliśmy tańsze rozwiązania, z uwagi na inne wydatki. Mogliśmy z 5 tys zapłacić, ale zmieścilismy się w 2 tys, a łazienka z ruiny (po starym dziadku) przerodziła się w przyjemne pomieszczenie.
25 czerwca 2014, 14:34
Jak się nie ma to się wybiera tańsze rozwiązania... Z tego co czytam to na kuchnię masz, więc na wesele też uzbierasz. Wstrzymaj się. My też w czasie "zbierania" zrobilismy remont łazienki, ale wybieraliśmy tańsze rozwiązania, z uwagi na inne wydatki. Mogliśmy z 5 tys zapłacić, ale zmieścilismy się w 2 tys, a łazienka z ruiny (po starym dziadku) przerodziła się w przyjemne pomieszczenie.Ta kuchnia to już ze sprzętem.... niestety wszystko pod zabudowę wiec nie mogę wstrzymać z zakupem np piekarnika.My na nasze wesele potrzebujemy 25 tys. Zbieramy od listopada 2013. Mamy 6 tys, wydaliśmy już 5 tys. 10 tys pożycza nam moja mama, jeśli nie uda się nam zebrać. Duża kasa spłynie nam we wrześniu, więc możliwe że pożyczka nie będzie potrzebna.Albo kup tańszą kuchnię ;) 5 tys Ci starczy na jakąś z brw czy 8 tys z ikei.
Jeśli mogę spytać... jak wygląda wasze "zbieranie"? Czy odkładacie co miesiąc określoną kwotę czy raczej zaciskacie pasa i co zostaje to odkładacie?
25 czerwca 2014, 14:34
mój kuzyn jak robił wesele to w zaproszeniu miał napisany wierszyk, cos w tym stylu:Aby ulżyć Wam udrękęco za paczkę dać w prezencieMłoda Para podpowiada,i zarazem pięknie prosi, zamiast kwiatów i prezentów,by w kopertę włożyć grosik,tyle, ile każdy może,za co z górySzczęść Wam Boże!!nie uważam, że to była żenadaZenada.....powiedziec gosciom, zeby dawali kase, zamiast prezentow to totalna bezczelnosc, moze niech po prostu napisza na zaproszeniach ile dany kosc ma wlozyc w koperte,zeby starczylo na oplate lokalu.... Sorry, ale typowa polska mentalnosc, zastaw sie, a postaw sie....Autorko, coz masz za rozkmine. A najlepiej to chcialabyc miec urzadzone mieszkanie, slub za 20tys i dziecko przed 30stka....nie zawsze da sie miec ciastko i zjesc ciastko jak to mowia. Szczytem bezczelnosci natomiast jest liczenie, ze koperty cokolwiek oplaca. Prosta zasada jest taka - nie stac cie na cos, to nie rob, albo zrob mniejszym kosztem, zapros mniej gosci, zrob kameralna impreze. Nie rozumiem, jak mozna sie zapozyczac na slub albo wymagac, by inni "sponsorowali" sale czy cokolwiek innego.....Zdecyduj czy chcesz nowa kuchnie, czy wesele, przeciez nie musisz miec wszystkiego na raz, strasznie dziecinne podejscie.Musisz pytać w lokalu kiedy płatność trzeba uiścić.My zbieramy na wesele bo odkuliśmy się już finansowo po urządzaniu mieszkania ale świetnie Cię rozumiem. Moja kuzynka uzbierała część pieniędzy resztę pożyczyła z banku, po czym spłaciła pożyczkę we wtorek po sobotnim weselu z pieniędzy od gości i problemu nie było. Mój kolega przed weselem płacił połowę ceny za wynajem sali, a druga połowę płacił po zakończeniu imprezy z pieniędzy z kopert.Nie spotkałam się z historią na której młodzi zostali z długami po weselu. Nie mówię że da się na tym wyjść na plus, ale na zero myślę że spokojnie. Choć organizujesz małe przyjęcie, więc musicie dać do zrozumienia gościom że interesuje was kasa, a nie biżuteria czy pamiątki itd. Jeśli zbierzecie połowę czyli 10 000zł to w moim mniemaniu bez problemu drugie 10 000zł dostaniecie w kopertach, ale nie znam waszych rodzin itd.
a ja tak, i w zyciu nie napisalabym czegos tak obrzydliwego w zaproszeniu
25 czerwca 2014, 14:41
My z mezem wlasnie zamierzamy kupic dom za jakies 3-4 miesiace, a nasze welse bylo 3 miesiace temu. Kasy nie chcielismy nawet, wrecz przeciwnie, i w wiekszosci dostalismy prezenty, z czego sie bardzo ciesze. Slub wyniosl nas ok $5000(plus bilety lotnicze dla mojej rodziny), lacznie mielismy jakies 25 osob ,oprocz tego w tym samym czasie spore wydatki imigracyjne i odkladanie na depozyt na dom. Dalo sie, ale mielismy kase odlozona, uzbierana, zeby na wszystko starczylo. W zyciu bym sie nie zapozyczyla, ani nie czekala, ile dostane w kopertach, bo byloby mi wstyd.
Edytowany przez alexbehemot25 25 czerwca 2014, 14:43
25 czerwca 2014, 14:43
A ja popieram wierszyki na zaproszeniach sugerujące co młodzi chcą. Ostatnio jest to posunięcie bardzo praktykowane. Przynajmniej problem z głowy a im się bardziej przyda "każdy grosik", niż 10 kompletów pościeli czy 4 czajniki :)
25 czerwca 2014, 14:45
a ja tak, i w zyciu nie napisalabym czegos tak obrzydliwego w zaproszeniumój kuzyn jak robił wesele to w zaproszeniu miał napisany wierszyk, cos w tym stylu:Aby ulżyć Wam udrękęco za paczkę dać w prezencieMłoda Para podpowiada,i zarazem pięknie prosi, zamiast kwiatów i prezentów,by w kopertę włożyć grosik,tyle, ile każdy może,za co z górySzczęść Wam Boże!!nie uważam, że to była żenadaZenada.....powiedziec gosciom, zeby dawali kase, zamiast prezentow to totalna bezczelnosc, moze niech po prostu napisza na zaproszeniach ile dany kosc ma wlozyc w koperte,zeby starczylo na oplate lokalu.... Sorry, ale typowa polska mentalnosc, zastaw sie, a postaw sie....Autorko, coz masz za rozkmine. A najlepiej to chcialabyc miec urzadzone mieszkanie, slub za 20tys i dziecko przed 30stka....nie zawsze da sie miec ciastko i zjesc ciastko jak to mowia. Szczytem bezczelnosci natomiast jest liczenie, ze koperty cokolwiek oplaca. Prosta zasada jest taka - nie stac cie na cos, to nie rob, albo zrob mniejszym kosztem, zapros mniej gosci, zrob kameralna impreze. Nie rozumiem, jak mozna sie zapozyczac na slub albo wymagac, by inni "sponsorowali" sale czy cokolwiek innego.....Zdecyduj czy chcesz nowa kuchnie, czy wesele, przeciez nie musisz miec wszystkiego na raz, strasznie dziecinne podejscie.Musisz pytać w lokalu kiedy płatność trzeba uiścić.My zbieramy na wesele bo odkuliśmy się już finansowo po urządzaniu mieszkania ale świetnie Cię rozumiem. Moja kuzynka uzbierała część pieniędzy resztę pożyczyła z banku, po czym spłaciła pożyczkę we wtorek po sobotnim weselu z pieniędzy od gości i problemu nie było. Mój kolega przed weselem płacił połowę ceny za wynajem sali, a druga połowę płacił po zakończeniu imprezy z pieniędzy z kopert.Nie spotkałam się z historią na której młodzi zostali z długami po weselu. Nie mówię że da się na tym wyjść na plus, ale na zero myślę że spokojnie. Choć organizujesz małe przyjęcie, więc musicie dać do zrozumienia gościom że interesuje was kasa, a nie biżuteria czy pamiątki itd. Jeśli zbierzecie połowę czyli 10 000zł to w moim mniemaniu bez problemu drugie 10 000zł dostaniecie w kopertach, ale nie znam waszych rodzin itd.
Bez przesady. Na wesele mieli uzbierane pieniądze więc nie chcieli tej kasy, żeby zapłacić za salę czy cokolwiek innego. Dom mieli urządzony i wyremontowany. Zwyczajnie nie chcieli dostac prezentów, z których nie byliby zadowoleni, którymi rodzina by ich miała na siłę uszczęśliwiać.
25 czerwca 2014, 14:46
Moim zdaniem powinnaś sobie przemyśleć na czym Ci najbardziej zależy a co możesz odłożyć w czasie. Albo poczekaj ze ślubem rok dłużej, albo remont mieszkania rozłóż bardziej w czasie (moi znajomi np robili zabudowę kuchni, a fronty do szafek dokupili później bo nie mieli na wszystko na raz pieniędzy) tu przyoszczędzisz tysiąc, tam tysiąc i dasz radę :)
25 czerwca 2014, 14:50
Jeśli mogę spytać... jak wygląda wasze "zbieranie"? Czy odkładacie co miesiąc określoną kwotę czy raczej zaciskacie pasa i co zostaje to odkładacie?Jak się nie ma to się wybiera tańsze rozwiązania... Z tego co czytam to na kuchnię masz, więc na wesele też uzbierasz. Wstrzymaj się. My też w czasie "zbierania" zrobilismy remont łazienki, ale wybieraliśmy tańsze rozwiązania, z uwagi na inne wydatki. Mogliśmy z 5 tys zapłacić, ale zmieścilismy się w 2 tys, a łazienka z ruiny (po starym dziadku) przerodziła się w przyjemne pomieszczenie.Ta kuchnia to już ze sprzętem.... niestety wszystko pod zabudowę wiec nie mogę wstrzymać z zakupem np piekarnika.My na nasze wesele potrzebujemy 25 tys. Zbieramy od listopada 2013. Mamy 6 tys, wydaliśmy już 5 tys. 10 tys pożycza nam moja mama, jeśli nie uda się nam zebrać. Duża kasa spłynie nam we wrześniu, więc możliwe że pożyczka nie będzie potrzebna.Albo kup tańszą kuchnię ;) 5 tys Ci starczy na jakąś z brw czy 8 tys z ikei.
25 czerwca 2014, 15:25
może zamiast sali remiza, zamiast kucharki jakieś znajome za symboliczną kwotę, ciasta mogą upiec np wasze mamy - już dużo kosztów odpada, ciuchy można wypożyczyć, wziąć DJ lub nawet zrobić playlistę którą będzie "ogarniał" jakiś kuzyn, kwiaty jak masz ogród wystarczy posiać i pięknie wyglądają takie polne na sali, więcej pracy ale oszczędność jest :) od 55 osób nie liczyłabym na 10tys, my zapraszamy 115 osób i "optymistyczna" opcja to te 10tys :)
Moja znajoma nie miała kasy - wynajęli klub jak na 18-nastki, sami upiekli wszystko, napoje i alkohol z promocji z marketów, sukienkę miała z sieciówki taką krótką itp. a zabawa była na całego :)
25 czerwca 2014, 15:46
Witajcie,chciałam się Was zapytać, jak zorganizowałyście sobie pieniądze na wesele? Chciałabym zorganizować wesele na około 55 osób na co potrzebowałabym około 20 tys. I tu pojawia się problem :( musielibyśmy od teraz odkładać po tysiąc zł miesięcznie aby za 2 lata uzbierać tą kwotę. Tysiąc miesięcznie to strasznie duża dla nas kwota, gdyż właśnie jesteśmy w trakcie kupowania nowego mieszkania oraz urządzania go :( Na pomoc rodziców nie mamy co liczyć (nasze matki są obecnie samotne - mój tata zmarł rok temu). Zastanawiam się, czy może uzbierać połowę tej kwoty i zaryzykować, że chociaż w połowie koszty wesela się zwrócą i pieniędzmi z kopert zapłacimy za salę. A może macie jakieś inne pomysły?
"Te" sprawy również przede mną... i nie możemy się z ukochanym zdecydować czy robić małą (sama rodzina i obiad) czy większą imprezę (wesele z tańcami). Ale pieniądze odkładamy od kiedy zaczęliśmy myśleć o ślubie i również nie wyobrażam sobie brać na to pożyczki czy spłacić z kopert. A jeśli kopert nie starczy? Co zrobicie?