Temat: Zagwozdka -wczujcie się w sytuację i napiszcie odpowiedz

Zapraszać czy nie? 

Pracujesz rok w miejscu gdzie pracuje ok 20 osob. 

Jestes lubianą osobą,ale z nikim nie tworzysz przyjaźni.

Szefowa traktuje Cie oficjalnie zwraca sie na "Pani". 

Nie jest tak że przychodzisz odwalasz swoje w swoim kącie  i idziesz do domu, jestes w tej pracy zdana na innych ludzi na pomoc i sama pomagasz innym. 

Tworzycie zgrany skład. Relacje są takie że kazdy wie co u kazdego  w życiu sie dzieje. urodziny dziecka ,wyjazdy choroby. Gadacie o swoich mezach chłopakach itd. 

Wiedzą że planujesz ślub , pytaja o przygotowania, czy masz juz suknie itd itd. 

Przychodzi czas rozdawania zaproszeń.

A)Dajesz zaproszenia wszystkim?

B)Dajesz tylko szefowej?

C) Dajesz wybranym?

D) Nie dajesz nikomu bo nie łączysz życia prywatnego  z pracą.

dodam ze w tej sytuacji chce wyjsc z twarzą. nie jestem typem osoby która mowi "w du.ie mam co kto pomysli.

Zaproś ich na sam ślub. I masz problem z głowy. 

Sunflower1989 napisał(a):

cancri napisał(a):

Sunflower1989 napisał(a):

a gdyby tak dać zapro na ślub ale bez wesela i powiedzmy wspomnieć pry okazji, że gdyby kasy wiecej było/ gdyby cokolwiek, to byś pewnie urzadziła weselicho, a tak to tylko takie skromne przyjecie dla rodziny? nie wyjdzie ze sie tłumaczysz, a moim zdaniem z twarzą
Dla mnie bez sensu takie wspominanie, bo niby dlaczego ma sie tlumaczyc, ze nie ma kasy na wiecej gosci? Ona nie zaprasza ich dlatego, ze nie ma kasy, tylko dlatego, ze po prostu nie chce. Strasznie obludne takie swiecenie oczami przed kims, ze niby by sie chcialo, no ale finanse... juz lepiej w ogole nie zapraszac niz klamac w zywe oczy.
nie chodziło mi o tłumaczenie się im, tylko jak autorka sie tak boi panicznie ich opinii, to miał być bufor dla niej, by w innej rozmowie powiedziała ze robi skromna uroczystość - dla jej samopoczucia, a nie by nie było głupio. ja akurat mam gdzies, co wypada, ale sie wczuć chciałam ^^

Mi by sie od oklamywania kogo samopoczucie nie polepszylo :P

zapraszam na slub tylko , wszystkich  

Sunflower1989 napisał(a):

Vitaliowaladyy napisał(a):

marii1955 napisał(a):

W ogóle nie musisz tego robić , jak już to na sam ślub ... będzie grzecznie i elegancko :)
 i komentarze za plecami ze na prezent tylko czekam, na wesele nie bo koszt,ale na ślub tak bo może coś skapnie. brrr,
teraz doczytałam to. Ej zastanów się, co właściwie chcesz osiągnąć. szczerze? nawet bym nie pomyslała w takich kategoriach. Jak to taki problem straszny, to już nie wiem. I tak nie zadowolisz wszystkich naraz a w slubie chyba Ty i maż macie najwiecej do gadania. może jego spytaj

jakie to wszystko obludne, skoro jestescie taka zgrana grupa i kazdy cie lubi, to dlaczego mieliby gadac za plecami?

sama napisalas, ze nie chcesz zapraszac, wiec nie zapraszaj, proste, i tlumaczyc tez sie nie musisz, to zadna bliska rodzina, a zaoszczedzone pieniadze wydaj na to, na co ty chcesz, w koncu to twoj slub i twoje zycie.

Vitaliowaladyy napisał(a):

marii1955 napisał(a):

W ogóle nie musisz tego robić , jak już to na sam ślub ... będzie grzecznie i elegancko :)
 i komentarze za plecami ze na prezent tylko czekam, na wesele nie bo koszt,ale na ślub tak bo może coś skapnie. brrr,

Hah, taka miła atmosfera w pracy, zgrany zespół i właśnie wyszło, co o nich myślisz. :P

Pasek wagi

Wiem co zrobie. Nie zaproszę nikogo. Wiem ze odmówiliby bo czasy ciezkie u nas sie nie zarabia Bog wie ile i ja nie jestem dla nich kims tak ważnym zeby pojsc zeby mi przykro nie było. Sama bym nie poszła na ślub dziewczyny z pracy bo wolalabym 400 zł wydac na swoje potrzeby niz byc na weselu na ktorym znam tylko Pannę Młodą. 

Własnie taka jestem ze wolę sama przecierpieć cos tylko dlatego zeby komus dogodzic. 

I cos wspomne ze kasa jak woda idzie a tyle wydatkowi cieżko  i cos tam . ;)/ Jeszcze kwestia zeby  mamie to przetłumaczyc bo pomaga mi finansowo w duzej czesci przy weselu.

Vitaliowaladyy napisał(a):

marii1955 napisał(a):

W ogóle nie musisz tego robić , jak już to na sam ślub ... będzie grzecznie i elegancko :)
 i komentarze za plecami ze na prezent tylko czekam, na wesele nie bo koszt,ale na ślub tak bo może coś skapnie. brrr,

ale czemu od razu tworzysz teorie spiskowe ze beda cie obgadywac

to norma w firmach/instytucjach ze zaprasza sie tylko na sam slub , u mnie zapraszali na poprawony ale tylko te osoby z którymi sa pokoju/dziale itp 

jakos nikt sie nie czuł urazony , dzizaz wg mnie robisz problem z niczego

moim zdaniem, sorki jesli cie uraze, jestes osoba tak zwana "bez jaj" i i tak pod wplywem mamy zaprosisz wszystkich na weselse, zeby bron Boze nikt cie nie obgadal, ze tylko na slub koscielny, i co jesli wszyscy siedza i gryza paznokcie i czekaja na zaproszenie?....przykro mi jesli to zabrzmi jakbym byla zimna s*ka, ale zycie jest inne, nie da sie wszystkich zadowolic, i jesli zaprosisz wszystkich, to i tak ktos ci tylek obsmaruje, ze to i tamto mu sie nie podobalo ble ble ble...

Jesli mama sie doklada do wesela, to automatycznie ma prawp wybierac ci gosci?

LadyKrowka napisał(a):

Vitaliowaladyy napisał(a):

marii1955 napisał(a):

W ogóle nie musisz tego robić , jak już to na sam ślub ... będzie grzecznie i elegancko :)
 i komentarze za plecami ze na prezent tylko czekam, na wesele nie bo koszt,ale na ślub tak bo może coś skapnie. brrr,
Hah, taka miła atmosfera w pracy, zgrany zespół i właśnie wyszło, co o nich myślisz. :P

jestesmy tylko ludzmi . Pracuje ze zwykłymi Kowalskimi. Jak jedna pracownica brała ślub to były komenatzre ze nikogo nie zaprosiła,ale po za tym kazdy ja lubi . POźniej oglądanie zdjec w sieci komentowwanie. Taki naród. Czesto cos sie chlapnie i wcale nie oznacza to fałszerwsta i nienawisci do kogos .

zanies jakis tort do pracy i szamana wypije  po pracy i gites:)i nie zapraszaj nikogo.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.