Temat: Mamusia mojego faceta...

Hej dziewczyny, może Wy mi poradzicie, bo już nie mam siły. Jestem drugą kobietą mojego faceta. Z poprzednią ma dwoje dzieci i  jest w trakcie rozwodu. Dodam, że jestem sporo młodsza od niego, a rozstał się z żoną, kiedy poznał mnie. Proble wygląda następująco... Głównie chodzi o jego mamę, choć cała rodzinka mnie nienawidzi. Usłyszałam od niej, że nasze dzieci nigdy nie będą jej wnukami, że jestem psychopatką, że mój H. zmarnuje sobie przy mnie życie i będzie kiedyś żałował. A już rekord pobiła w Nowy Rok. Zadzwoniła do niego i życzyła mu wszystkiego dobrego. Mnie natomiast kazała przekazać, że życzy mi wszystkiego, co najgorsze. Rozumiem, że może mieć inny pogląd na rozwody itp, ale bez przesady!!! Moi rodzice już się jakoś pogodzili, a naprawdę podchodzili sceptycznie do sytuacji.. Czasem obawiam się, że to już nigdy się nie zmieni i że nasze dzieci faktycznie nie będą miały babci, że wszystko będzie takie niepoukładane... Co powinnam zrobić? Czekać aż sama zrozumie?
.
A co tu można zrobić? Nic. Żonatych facetów się po prostu nie rusza. Jakbym sie kiedyś dowiedziała że mój tata ma inną to zniszczyłabym jej życie niezależnie od tego ile miałabym lat.
Pasek wagi
jezeli autorka ma 19 lat(jezeli ma) to................ kobieto co Ty wiesz o zyciu i o mezczyznach!!!!!!!!!!!!!!ze piszesz ze jestes jego pewna ze go kochasz -moze i kochasz ale zeby byc pewnym ze tego Tobie nie zrobi(chodzi o zdrade)to trzeba byc małolata!!!

zreszta ona chyba pisała ze jest 10lat róznicy-juz nie pamietam,moge sie mylec

a co do wieku to nie napisąła-napisąła tylko ze sa dorosli badz cos w tym stylu
axxa tak to jego wina!!!!!!!!!!!!prszede wszystkim ale jej tez!!

mogli sie ukrywac,mogł sie rozwiesc najpierw a nie teraz beczy bo jej nie akceptuja!!!!

Teściowa Ci nie wybaczy, że skrzywdziłaś jej wnuki. I temu się nie dziwię. Nie możesz zrobić nic, poza schodzeniem jej z drogi. Traktuje Cię tak, jak w jej oczach na to zasługujesz. Nie masz szans na bliższe relacje. Kada Twoja próba spełznie na niczym, bo jesteś "ta, która ojca dzieciom zabrała". Szczerze mówiąc to Ci się należy i powinnaś się z tym pogodzić. Nie będzie miłych obiadków u teściowej, bo ona nie będzie Twoją teściową nigdy. Jakoś musisz z tym żyć i nie starać się na siłę o jakąkolwiek "zgodę", bo "zgoda" nie istnieje, gdy nie ma żadnej wręcz relacji tylko wielka niechęć.

Prezenty dla jej wnuków nie kupią jej zgody na to, co im zrobiłaś. Dzieci też Ci nie zapomną. Współczuję Waszym przyszłym dzieciom, bo dowiedzą się bardzo szybko, co zrobiła mama. I nie od Ciebie a od rodzeństwa, sąsiadów czy kogo tam jeszcze. Współczuję im tego, jak straszne będą miały poczucie winy za błąd mamy. Nawet nie wiesz, jak dzieci takie rzeczy przeżywają, jak poczucie winy potrafi im zgotować przykre życie. Niestety właśnie dzieci najczęściej biorą na siebie odpowiedzialność, choć nie powinny, bo one niewinne. Znam taki przypadek i już współczuję Twoim dzieciom. Na to nie ma silnych, nie ma możliwości racjonalnego tłumaczenia, jest ból, lęk i wstyd.

Nic z tym nie zrobisz. Nikt nie doradzi Ci co zrobić, bo fakty są takie a nie inne. Fakty kreują kiepską przyszłość i nikt Ci nic nie poradzi. Szansa byłaby wtedy, gdyby teściowa wybaczyła i oparłoby się to o spotkanie z mediatorem lub psychologiem, ale ona nie wybaczy. Coś mi się zdaje, że nie wybaczy.

Banalny tekst "na cudzym nieszczęściu swego szczęścia nie zbudujesz" znany jest od wieków i niestety w tym coś jest. Dostajemy od życia tylko tyle, na ile zasłużymy. Nic więcej.

> > dzieci napewno wolałaby żeby rodzice chociaz>
> udawali ze sie kochaja iz widziec jak sie
> rozwodza> i maja nowych partnerow a pozniej jak
> sie kloca u> kogo dzieci maja byc na swieta
> itpdzieci maja swoj> tok mysleniaWątpie aby dzieci
> wolały nieszczęśliwcyh rodziców żyjących obok
> siebie. Autorka wlazła w życie dzieci w brudnych

> butach i złość rodziny jest uzasadniona


myślę że dzieci chciałaby rodziców mieć razem bez względu na okoliczności

Axxxa  "Jebac tesciowe, bo to nic nie warte scierwa. " 

twój poziom intelektualny jest poniżej krytyki, wstyd by mi było się przyznać że znam kogoś takiego jak ty. 

widzę że te  które wypowiadają się na forum i są po stronie "kochanki" czyli autorki .. są takimi włąśnie kobietami które lubią takie zabawy :/ w końcu swój do swego ciągnie. ale przyjdzie kryska na matyska i wam jakaś cizia też odbije faceta ciekawe jakie wtedy będzie wasze zdanie i zycze coniektórym żeby się o tym przekonały na włąsnej skórze, bo tylko takie zdarzenie może wam otworzyć oczy, pokaże wam jak to jest być po drugiej stronie

Inna sprawa, ze obawialabym sie, ze mi zrobi to samo. Ale to juz jej obawy. Moje zdanie jest takie, ze jak raz okazal sie skurwielem, to nie bedzie mial skrupulow, zeby zrobic to jeszcze raz. Niestety. No chyba , ze to milosc jedna na milion... czego zycze Justynie. Fakt faktem, to on jest glownym winowajcom krzywdy swojej ex i dzieci...

> Powinno istnieć coś takiego jak kobieca
> soldarność. Jak facet ma obrączkę na palcu, to się
> go nie rusza. A prezenty ojca nie zastąpią. I w
> tym wypadku "mamusi" wcale się nie dziwię, bo ma
> kobieta racje. 

Dokładnie! to samo mialam napisać. Nie robi się takich rzeczy. jest tyle facetów na świecie, a Ty musiałaś akurat tego wybrać. Za późno na myslenie: a co powiem dzieciom, a co bedzie jak, a co będzie gdy, a co jeśli. Jest za późno!! nie będzie lekko.
warrlady- święte słowa. Podpisuję się pod każdym slowem.

Autorko- jesteś egoistką. Myślisz tylko o sobie (pewnie inni mnie teraz zjadą, ale mam to gdzieś. Aż się trzęsę ze zdenerwowania). Jak mogłaś do tego doprowadzić?! Masz serce w ogóle? Rozbiłaś rodzinę to po pierwsze, odebralaś dzieciom ojca, po trzecie żal mi jak cholera Twoich przyszłych dzieci. Nie zdajesz sobie sprawy jaką przyszłość im zgotowałaś. I tylko po to, żeby Tobie było dobrze?! Taką to ma cene? I co to za idiotyczne teksty: staram sie jak mogę kupuję im prezenty. TEGO ZA ŻADNE SKARBY IM NIE ODKUPISZ!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.