- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 lutego 2017, 19:26
jak w temacie. Co sądzicie o związku, gdzie para widuje się co 2 weekend? Mnie i mojego faceta podzieliła odległość. Lato (2 miesiące spędzimy razem). Co dalej nie wiem, póki co tel, skype, msg... ale czułości już mi zaczyna brakować. Czy to często? Rzadko? Przesadzam?
13 lutego 2017, 19:29
Zależy jak długo macie zamiar być w takiej odległości, z perspektywy czasu uważam że to bez sensu.
13 lutego 2017, 19:34
jesli miałoby to trwac przez dłuższy czas to uważam ze po czasie sami zdecydujecie zeby sie rozstać
13 lutego 2017, 19:35
Ja z mezem spotykalam sie przez prawie rok co 4 tygonie na 7-10dni, a tak to smsy przez caly dzien i przynajmniej 2h na skype. Teraz jestesmy juz pare lat po slubie, mieszkamy oczywiscie razem i jest super. Da sie, tylko obydwoje musicie chciec :)
13 lutego 2017, 19:37
Wiesz co to zależy. Mój mąż pływa. Wypływa na cztery miesiące, potem wraca na cztery miesiące. Mamy 5 letnie dziecko. Nie powiem, że to komfort i jest super, bo nie jest, ale ja męża kocham i nie mogłabym być z kimś innym. Jesteśmy razem 14 lat, 7 lat po ślubie - w sumie on już pływa z 8-9 (na początku wypływał na 6 mc). Czy warto? Warto! Są telefony, maile, skype - jest inaczej, co nie znaczy że jest gorzej. Wszystko zależy od wzajemnego zaufania, miłości i tego co masz w głowie. Wszystko można poukładać jak się chce. Nie mówię, że nie płaczę jak on wyjeżdża, nie mówię, że przez pierwsze trzy tygodnie mam doła- ale jak już wiem że wraca to jest mega euforia!
13 lutego 2017, 20:03
Jak ktoś chce to się da. Moje początki takie były. Ostatecznie przeniosłam się do miasta, do którego w życiu przenosić się nie chciałam. Mimo wszystko nie narzekam, ze tak się to skończyło. Próbuj, myśl tu i teraz, a co będzie za chwilę to sam czas przyniesie. :)
13 lutego 2017, 20:18
zalezy na jak dlugo,my z mezem bylismy rozdzieleni przez 10miesiecy (sprawy imigracyjne) i mielismy dosc