Temat: Pragnienie oświadczyn

Witam Was kochane Vitalijki :)
Jestem ze swoim TŻ ponad 2 lata, ja mam 22 on 29 lat. Od jakiegoś czasu mam straszne parcie na to żeby TŻ mi się oświadczył, oczywiście nie powiem mu tego wprost - moim zdaniem to nie stosowne rozmawiać o tym. W moim wyobrażeniu to powinna być niespodzianka ze strony mężczyzny. Kochamy się i planujemy razem przyszłość i wiem że kiedyś to nastąpi tylko ile mam czekać? Może można mu jakoś delikatnie zasugerować że jestem już gotowa? Nie planuje od razu ślubu po oświadczynach, myślę że około 3-5 lat po będzie odpowiednie na zorganizowanie go.
No i mam do Was pytanie, czy Wy też czułyście takie pragnienie? Jak sobie z nim radziłyście?

Pasek wagi

brzusia1 napisał(a):

Yenla napisał(a):

Po co Ci zaręczyny dla samych zaręczyn, jeśli ślub planujesz za 3-5 lat? Moim zdaniem 2 lata przed ślubem to odpowiedni czas na oświadczyny, wtedy można od razu ruszać z przygotowaniami. Też chciałam żeby mój chłopak mi się oświadczył, najważniejsza jest rozmowa, skoro planujecie wspólną przyszłość to znaczy, że myśli o was poważnie, możesz mu dawać jakieś delikatne aluzje ewentualnie i czekać.. :-P 
Tylko dla mnie zaręczyny nie równają sie od razu z zawarciem związku małżeńskiego. Dla mnie może nie być ślubu, ale zaręczyny powinny być. Może mam niespecyficzne myślenie, aczkolwiek ja byłabym zadowolona z takiego stanu rzeczy. Ile jest par które są zaręczone a ślub planują nawet po 8 latach?
to może podziel się swoimi spostrzeżeniami z facetem, to powinno załatwić sprawę

A ja Ci sie autorko nie dziwie :P sama mieszkam z facetem ponad rok a miesiac temu sie zareczylismy. To byl piekny moment. Tylko my duzego wesela nie planowalismy i wiedzielismy, ze odbedzie sie w tym roku. A potem kilka dni po zareczynasz dowiedzialam sie o ciazy :) takze kolejne etapy zwiazku zaliczamy. Moze nie sa standardowe, ale to jest cos, co my chcemy bez wzgledu na to, co panuje w spoleczenstwie "szybkie zareczyny, kilku narzeczonych". Na to sie wplywu nie ma, dziewczyny tylko biadola :P

Powiedz, że chcesz czegoś więcej od związku, niż macie teraz. To będzie uczciwe, szczególnie wobec Ciebie. Zakaz wymieniania słów:"zaręczyny", "małżeństwo", "pierścionek". Teraz sa modne układy, w którym wiele kobiet jest niezadowlonych - 10 lat "chodzenia", potem on zakochuje sie w kimś innym, stare dobre małżeństwo wygodne dla faceta, niewygodne dla kobiety.

Wprawdzie nigdy tak nie miałam, ale w wieku ok 20-22 lata bardzo chciałam mieć dziecko. Teraz mam 25 lat i totalnie mi przeszło. Może trzeba to przeczekać? :P

cancri napisał(a):

jablkocynamon napisał(a):

brzusia1 napisał(a):

julkajulia napisał(a):

albo moze czeka az schudniesz bo boi sie ze bd chciala wziasc slub z waga 77 kg ;o
haha może masz rację, aczkolwiek nie przeszkadza mu moja waga, gdyż mimo jej sporego wyniku mam jędrne ciało bez celulitu i dość płaski brzuch chyba wszystkie kilogramy poszły w tyłek  - niestety TŻ wariuje na jego punkcie
A nie jestes przypadkiem na etapie zycia, gdzie czesc znajomych (o dziwo) w krotkim czasie zaczyna ukladac swoje zycie prywatne? Tj. oswiadczyny, sluby, itd. U mnie taka fama poszla jak bylam w Twoim wieku :) Co chwile albo sluby, albo oswiadczyny. Czlowiek patrzy na nich z radoscia, ale lekka zazdroscia, ze tak "szybko" im to wszystko wyszlo. Nie przejmuj sie! Lepiej jest poczekac i byc pewna, ze potrafisz z nim spedzic reszte zycia w milosci, radosci i szczesciu, niz rozwodzic sie po pol roku. Tym bardziej, ze Ty jestes mloda, a on juz wchodzi w wiek, w ktorym niedlugo sie (moze, ale nie musi ) obudzi chec bycia mezem. Nacieszcie sie byciem para
Tak, tylko też w 80% z tych szybkich zaręczyn nic niepowychodziło ;-)Poza tym, co to za kolejny etap w życiu, zaręczyny? To żadna zmiana. co innego, jak się planuje ślub za rok, dwa, ale za może trzy lub pięć? No proszę Cię ;-) Rozumiem, że dla wielu młodych dziewczyn bycie narzeczoną stoi wyżej w hierarchi, niż bycie dziewczyną, ale to niczym się nie różni.
cancri różni się ! Możesz rzucać pierscionkiem

Kllla napisał(a):

cancri napisał(a):

jablkocynamon napisał(a):

brzusia1 napisał(a):

julkajulia napisał(a):

albo moze czeka az schudniesz bo boi sie ze bd chciala wziasc slub z waga 77 kg ;o
haha może masz rację, aczkolwiek nie przeszkadza mu moja waga, gdyż mimo jej sporego wyniku mam jędrne ciało bez celulitu i dość płaski brzuch chyba wszystkie kilogramy poszły w tyłek  - niestety TŻ wariuje na jego punkcie
A nie jestes przypadkiem na etapie zycia, gdzie czesc znajomych (o dziwo) w krotkim czasie zaczyna ukladac swoje zycie prywatne? Tj. oswiadczyny, sluby, itd. U mnie taka fama poszla jak bylam w Twoim wieku :) Co chwile albo sluby, albo oswiadczyny. Czlowiek patrzy na nich z radoscia, ale lekka zazdroscia, ze tak "szybko" im to wszystko wyszlo. Nie przejmuj sie! Lepiej jest poczekac i byc pewna, ze potrafisz z nim spedzic reszte zycia w milosci, radosci i szczesciu, niz rozwodzic sie po pol roku. Tym bardziej, ze Ty jestes mloda, a on juz wchodzi w wiek, w ktorym niedlugo sie (moze, ale nie musi ) obudzi chec bycia mezem. Nacieszcie sie byciem para
Tak, tylko też w 80% z tych szybkich zaręczyn nic niepowychodziło ;-)Poza tym, co to za kolejny etap w życiu, zaręczyny? To żadna zmiana. co innego, jak się planuje ślub za rok, dwa, ale za może trzy lub pięć? No proszę Cię ;-) Rozumiem, że dla wielu młodych dziewczyn bycie narzeczoną stoi wyżej w hierarchi, niż bycie dziewczyną, ale to niczym się nie różni.
cancri różni się ! Możesz rzucać pierscionkiem

A no tak, sorry, masz całkowitą rację ;-)))

cancri napisał(a):

Kllla napisał(a):

cancri napisał(a):

jablkocynamon napisał(a):

brzusia1 napisał(a):

julkajulia napisał(a):

albo moze czeka az schudniesz bo boi sie ze bd chciala wziasc slub z waga 77 kg ;o
haha może masz rację, aczkolwiek nie przeszkadza mu moja waga, gdyż mimo jej sporego wyniku mam jędrne ciało bez celulitu i dość płaski brzuch chyba wszystkie kilogramy poszły w tyłek  - niestety TŻ wariuje na jego punkcie
A nie jestes przypadkiem na etapie zycia, gdzie czesc znajomych (o dziwo) w krotkim czasie zaczyna ukladac swoje zycie prywatne? Tj. oswiadczyny, sluby, itd. U mnie taka fama poszla jak bylam w Twoim wieku :) Co chwile albo sluby, albo oswiadczyny. Czlowiek patrzy na nich z radoscia, ale lekka zazdroscia, ze tak "szybko" im to wszystko wyszlo. Nie przejmuj sie! Lepiej jest poczekac i byc pewna, ze potrafisz z nim spedzic reszte zycia w milosci, radosci i szczesciu, niz rozwodzic sie po pol roku. Tym bardziej, ze Ty jestes mloda, a on juz wchodzi w wiek, w ktorym niedlugo sie (moze, ale nie musi ) obudzi chec bycia mezem. Nacieszcie sie byciem para
Tak, tylko też w 80% z tych szybkich zaręczyn nic niepowychodziło ;-)Poza tym, co to za kolejny etap w życiu, zaręczyny? To żadna zmiana. co innego, jak się planuje ślub za rok, dwa, ale za może trzy lub pięć? No proszę Cię ;-) Rozumiem, że dla wielu młodych dziewczyn bycie narzeczoną stoi wyżej w hierarchi, niż bycie dziewczyną, ale to niczym się nie różni.
cancri różni się ! Możesz rzucać pierscionkiem
A no tak, sorry, masz całkowitą rację ;-)))
mój teraz czeka Kiedy rzucę obrączka . A do autorki, cóż, ja czekałam 6 lat. Mimo ze mój jest dużo starszy ode mnie, dojrzał do tego mając 33 lata. Ale warto było. Zresztą jak ślub chcesz brać za tak długi okres czasu to faktycznie bez sensu 

hmm ja jestem ze swoim facetem juz prawie 4 lata ...i owszem chcialabym aby mi sie oswiadczyl ale jakos juz nie czuje parcia ....chyba stwierdzilam ze co ma byc to bedzie. Nic na siłe

Pasek wagi

moja kumpela jest 6 lat z facetem i nic.

w żadnym razie go nie przyciskaj, bo się wystraszy :P delikatne sugerowanie też według mnie odpada, nigdy nie wygląda to tak delikatnie jak byśmy chciały :) pozostało tylko czekać chyba. powodzenia! :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.