Temat: O co mu chodzi

...

Camorrra napisał(a):

Rany Gwiazda, ale on Cię nie odłożył, bo nie byłaś/ jesteś jego dziewczyną. 

Ale sam powiedział, że chciałby abym nią była. Może macie rację, każda przyjaciołka mi mówila co innego...

Może rzeczywiście teraz nie chce się rozpraszać na okres egzaminów, a ja powinnam czekać az sytuacja się rozwinie. Bo jak na razie zadnych grubszych zobowiązań wobec mnie nie ma, to woli najpierw skupic sie na sesji, a potem zajac sie czym innym. 

I tak mysle ja mam podobny charakter do niego i tez bym olała cały swiat i widziała jeden cel żeby to zaliczyć i nie mieć zawalonej przyszlosci

Przecież on Ci napisał, że odezwie się po sesji, Jezu Chryste, ma z kwiatami za Tobą latac i błagać, żebyś nie czuła się olana, bo on ma ciężkie egzaminy na studiach, które do najłatwiejszych nie należą? Dorośnij dziewczyno, bo naprawdę żaden poważny facet się Tobą nigdy nie zainteresuje.

Wbiłaś sobie do głowy, że Cię olał, chociaż było wyraźnie powiedziane, że odezwie się PO egzaminie, a że ma doła, bo nie zdał, to powinnaś wykazać się odrobiną zrozumienia, prócz widzenia czubka własnego nosa. Jeżeli jesteś tak ogarnięta w życiu, jak w relacjach, to chyba faktycznie lepiej, żeby student medycyny znalazł sobie bardziej ogarniętą laskę.

mrumruuuu napisał(a):

Camorrra napisał(a):

Rany Gwiazda, ale on Cię nie odłożył, bo nie byłaś/ jesteś jego dziewczyną. 
Ale sam powiedział, że chciałby abym nią była. Może macie rację, każda przyjaciołka mi mówila co innego...Może rzeczywiście teraz nie chce się rozpraszać na okres egzaminów, a ja powinnam czekać az sytuacja się rozwinie. Bo jak na razie zadnych grubszych zobowiązań wobec mnie nie ma, to woli najpierw skupic sie na sesji, a potem zajac sie czym innym. I tak mysle ja mam podobny charakter do niego i tez bym olała cały swiat i widziała jeden cel żeby to zaliczyć i nie mieć zawalonej przyszlosci

Ale nie do Ciebie to powiedział - takich tematów nie załatwia się korespondencyjnie tylko osobiście.

A o związki tudzież relacje koleżeńskie to trzeba jednak dbać, interesować się, a nie mieć na wszystso wylane, bo jeszcze ktoś coś sobie pomyśli za dużo lub Cię wykorzysta.Jak dbasz to masz, a jak nie to masz co masz.

mrumruuuu napisał(a):

Smerfetka860323 napisał(a):

Zawaliliscie oboje. On, ze sie po egz nienodezwal choc zaznaczył ze tak zrobi. Ty ze w ciagu tych dwóch pierwszych dni również sie nie odezwalas. Ja to widzę tak, ze nie jesteście sobie pisani i kazde juz poszli w swoja strone.
Z tym się nie zgodzę :D Przez osatnie 2 lata zawsze, ale to zawsze do siebie wracaliśmy. Moglismy sie 3 miesiące nie widziec i nic miedzy nami sie nie zmieniało. Poza tym obracamy sie w tym samym kręgu i kontaktu siłą rzeczy urwac się nie da. chociaż ja tylko czekam aż mnie zacznie unikać albo nie będzie mogł mi spojrzeć w oczy.

No to masz odpowiedz. Przyzwyczail sie do tych przerw. 

Pasek wagi
(strach)

Zaznaczam, że przeczytałam tylko 1 post.

Daj Ty się człowiekowi uczyć... Ja czuję, że mam Mordor na "zwykłym" kierunku studiów, kiedy egzaminy mi się piętrzą.  A Ty masz pretensje do gościa, który studiuje lekarski, że próbuje ratować swój tyłek na uczelni, zamiast się z Tobą migdalić. No weźcie Wy się czasami laski, OGARNIJCIE. (strach)

Pasek wagi

mrumruuuu napisał(a):

Camorrra napisał(a):

mrumruuuu napisał(a):

Smerfetka860323 napisał(a):

Zawaliliscie oboje. On, ze sie po egz nienodezwal choc zaznaczył ze tak zrobi. Ty ze w ciagu tych dwóch pierwszych dni również sie nie odezwalas. Ja to widzę tak, ze nie jesteście sobie pisani i kazde juz poszli w swoja strone.
Z tym się nie zgodzę :D Przez osatnie 2 lata zawsze, ale to zawsze do siebie wracaliśmy. Moglismy sie 3 miesiące nie widziec i nic miedzy nami sie nie zmieniało. Poza tym obracamy sie w tym samym kręgu i kontaktu siłą rzeczy urwac się nie da. chociaż ja tylko czekam aż mnie zacznie unikać albo nie będzie mogł mi spojrzeć w oczy.
Laska to co Ci kaman? Sama piszesz, ze macie taki typ związku, że raz się widujecie, a potem przez 3 miesiące nie, a potem znowu i tak wkoło. Co za bezsens, swoją drogą, bo to nie jest związek, a on nie jest Twoim facetem. Po prostu luźna relacja, raz jest raz go nie ma i to wszystko.
Masz rację, tak było. I mi układ pasował i nie naciskałam go. Ale ostatnio to on wymyślil sobie, że chce ze mną być. W poprzednim układzie bym jeszcze go po głowce pogłasakała, ale teraz jak się do czegos zobowiązał i nie stać go na jedną wiadomośc to co ja mam o tym myśleć, każda dziewczyna by zareagowała emocjonalnie

No ale z tego co napisalas Tobie niczego nie obiecywal. Z jakims kolesiem poplotkowal tylko wiec jak?

Pasek wagi

mrumruuuu napisał(a):

Wtedy bym pokazała że mi zależy, a on  by mógł to wykorzystać. To jest jak wojna jak nie ja jego to on mnie. Mało dziewczyn płakało przez faceta? Ja też plakałam nie raz. I szkoda mi każdej łzy, na facetów którym nagle przeszło, przepraszam to byli rozchwiani emocjonalnie osobnicy, którzy nie wiedzieli czego chcą.  Może jesteście w szczesliwych związkach i wszystko jest idealnie, ale nie każdy może sobie pozwolić na to zeby pokazać swoje uczucia, bo zostanie kopnięty w dupe, poetycko mówiac
 

Chyba wiec niewiele zeozumialas z tej "zolzy". Idac z nim na wojne wywolujesz u niego instynkt rywalizacji. Nie bedzie Cie traktowal jak kobietki, wymagajacej opieki tylko jak rywala. Chcesz to bij sie z nim dalej. Sorry, ale Ty nie widzisz roznicy miedzy byciem kobieta, ktora zna swoja wartosc i sie szanuje a byciem sfochowana laska za ktora trzeba sie uganiac. Potraktowalas jego zaangazowanie w rozwoj zawodowy za wlasna obraze, wielka obelge i pokaz sily oraz braku szacunku. 

Pasek wagi

mrumruuuu napisał(a):

dopiero niedawno stwierdzil ze nie moze o mnie zapomnieć)

Jak widać jednak może :) To co mówi olać, jego czyny pokazują, że nie jesteś dla niego ważna. Generalnie uważam, że facet się tobą bawił i może nadal bawi. Jak najdalej od takich niezdecydowanych, miotających się panów. I nie mówię tego z powodu sesji tylko tego jak cię wcześniej traktować raz chcąc, a raz nie chcąc. I przestań go usprawiedliwiać egzaminem, bo gdyby mu zależało odezwałby się. Przecież można chyba na chwilę zadzwonić.

Pasek wagi

Nie rozumiem, po co zawracać sobie głowę, denerwować się przez faceta, który zwyczajnie ma cię gdzieś, nie zależy mu? Odzywa się czasem bo może rajcuje go, że jakaś laska za nim biega albo czerpie chorą satysfakcje z tego że może cię zlewać, a ty i tak będziesz na jego zawołanie i sprawdza od czasu do czasu na jak dużo może sobie pozwolić. Zajmij się swoim życiem, a o facecie zapomnij, bo jako ciężko sobie wyobrazić że z tego wyjdzie jakiś normalny związek.

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

mrumruuuu napisał(a):

dopiero niedawno stwierdzil ze nie moze o mnie zapomnieć)
Jak widać jednak może :) To co mówi olać, jego czyny pokazują, że nie jesteś dla niego ważna. Generalnie uważam, że facet się tobą bawił i może nadal bawi. Jak najdalej od takich niezdecydowanych, miotających się panów. I nie mówię tego z powodu sesji tylko tego jak cię wcześniej traktować raz chcąc, a raz nie chcąc. I przestań go usprawiedliwiać egzaminem, bo gdyby mu zależało odezwałby się. Przecież można chyba na chwilę zadzwonić.

No własnie tylko TY rozumiesz moj punkt widzenia, bo dziewczyny wciskaja mi ze to moja wina i to ja jeszcze powinnam go przeprosic bo on jestem wyżej ode mnie bo MEDYCYNE studiuje. Jakby mu zależało w min stopniu by sie bal ze go za to kopne w dupe, ja bym sie bala. Albo moze inaczej on wie ze sobie go nie odpuszcze, wiec moze robic co chce i odkladac mnie jak zabawke, gdy nie ma nastroju.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.