- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 stycznia 2016, 10:02
...
Edytowany przez 9bb93cc1ca50618376003df769539515 24 stycznia 2016, 17:04
24 stycznia 2016, 12:44
Wiesz co, mój facet miał swoją pierwszą w życiu sesję na studiach miesiąc po naszej pierwszej randce. grzecznie, ale wyraźnie mi powiedział, że ze względu na ogrom zaliczeń nie będzie miał dla mnie czasu - ale nie zdarzyło się, żeby nie napisał chociaż jednego głupiego smsa dziennie. Na moje oko, to albo się chłopakowi znudziłaś, albo on też postanowił pograć w gierkę pt. zobaczymy, czy ona się do mnie odezwie. Trochę mi to przypomina taką bajkę ,,Żuraw i czapla''. Napisz do niego, co ci szkodzi?
24 stycznia 2016, 12:57
olał cie to jasne....bez przesady rozumiem ze nie odezwac sie do kogos kilka dni...ale dwa tygodnie???
spałaś z nim? po jednym spotkaniu juz zaczeiscie byc razem? a moze tobie sie cos wydaje i on ma inne zdanie na ten watpliwy zwiazek....
24 stycznia 2016, 12:59
są różne charaktery, ja jestem taka, że jak mi się nie wiedzie, są jakieś porażki to najchętniej zamknełabym się w szafie, żebym nie musiała nikogo spotkać z nikim rozmawiać, jak ktoś się sam nie odezwie to ja się nie odezwę sama, a jak ktoś się spyta co u mnie słychać, to i tak powiem, że wszystko w najlepszym porządku, bo jest mi wstyd, że sobie nie radzę. Nie chce nikogo widzieć i z nikim rozmawiać, bo jest mi właśnie strasznie wstyd za siebie.
24 stycznia 2016, 13:01
ja bym sie nie osmieszała, nie czekała...bo naprawde jak facetowi zalezy to znajdzie czas...napisanie jednego smsa trwa minute wiec daj sobie z nim spokój i nie daj sobie wmówic ze to twoja wina...na milosc ma sie zawsze czas...ale on cie nie chce...tak to widze, przykro mi
24 stycznia 2016, 13:13
no ja też tak myślę. Zwłaszcza ze to taki typ nadwrażliwy, zmienia zdanie co 5 minut i ma taką manierę, że dopoki ma jakies problemy ze zdobyciem ponosi go ambicja i dziewczyne musi zdobyc. Zreszta widzialam jak to bylo z jego byłą. Najpierw ona go rzuciła i pewnie miala powody, a potem latal za nia z wywieszonym jezorem, po miesiacu on ja rzucil bo go denerwowala niby. To dzieciak, który bawi się dziewczynami, a jego meladramtyczny stosunek do własnych problemów, tez o czyms swiadczy. Pizda nie facet. Nawet sowjego najlepszego przyjaciela potrafi zlewac miesiac bo jest zajety.
24 stycznia 2016, 13:16
dziewczyny wciskaja mi ze to moja wina i to ja jeszcze powinnam go przeprosic bo on jestem wyżej ode mnie bo MEDYCYNE studiuje.
Tak tak ja wiem, że ludzie uważają lekarzy za bogów i dają się w przychodniach traktować jak śmieci. Sama widziałam jak bezkarnie się beszta starszych ludzi. Czym oni się różnią? Ot studiowali po prostu inny kierunek. Jedni łączą przewody inni narządy jelita. Mój chłopak opowiadał mi kiedyś rozmowę z lekarzem na hali przemysłowej. Lekarz mówi: oj panowie to specjaliści. Trzeba być takim dokładnym i się na tym znać, ja bym tak nie umiał. Mój chłopak mówi do niego: ale jak to? To pan ma ryzykowniejszą pracę i musi być dokładny, bo chodzi o czyjeś życie. Lekarz na to: łe tam tutaj trzeba zrobić wszystko co do centymetra, a ja jak komuś ciapnę 20cm jelita za dużo to nic się nie stanie :)
24 stycznia 2016, 13:22
No własnie tylko TY rozumiesz moj punkt widzenia, bo dziewczyny wciskaja mi ze to moja wina i to ja jeszcze powinnam go przeprosic bo on jestem wyżej ode mnie bo MEDYCYNE studiuje. Jakby mu zależało w min stopniu by sie bal ze go za to kopne w dupe, ja bym sie bala. Albo moze inaczej on wie ze sobie go nie odpuszcze, wiec moze robic co chce i odkladac mnie jak zabawke, gdy nie ma nastroju.Jak widać jednak może :) To co mówi olać, jego czyny pokazują, że nie jesteś dla niego ważna. Generalnie uważam, że facet się tobą bawił i może nadal bawi. Jak najdalej od takich niezdecydowanych, miotających się panów. I nie mówię tego z powodu sesji tylko tego jak cię wcześniej traktować raz chcąc, a raz nie chcąc. I przestań go usprawiedliwiać egzaminem, bo gdyby mu zależało odezwałby się. Przecież można chyba na chwilę zadzwonić.dopiero niedawno stwierdzil ze nie moze o mnie zapomnieć)
udaj się do psychologa, bo z tej twojej nadinterpretacji nic dobrego nie wyniknie
24 stycznia 2016, 13:30
no ja też tak myślę. Zwłaszcza ze to taki typ nadwrażliwy, zmienia zdanie co 5 minut i ma taką manierę, że dopoki ma jakies problemy ze zdobyciem ponosi go ambicja i dziewczyne musi zdobyc. Zreszta widzialam jak to bylo z jego byłą. Najpierw ona go rzuciła i pewnie miala powody, a potem latal za nia z wywieszonym jezorem, po miesiacu on ja rzucil bo go denerwowala niby. To dzieciak, który bawi się dziewczynami, a jego meladramtyczny stosunek do własnych problemów, tez o czyms swiadczy. Pizda nie facet. Nawet sowjego najlepszego przyjaciela potrafi zlewac miesiac bo jest zajety.
Wow - twoja wypowiedz nie ma nic wspolengo z postem, ktory zalozylas. Nie jestes warta tego faceta. On ma swoje problemy zyciowe, swiat mu sie wali,a ty zamiast stac przy nim murem, pieprzysz glodne kawalki i robisz mu jakiesdiagnozy godne psychologii kawiarnianej. Zbnajdz sobie jakiegos buca, ktory bedzie ci pisal sms co godzine.
Edytowany przez 5efb75367d05823fac09f20f9e63588b 24 stycznia 2016, 13:35
24 stycznia 2016, 13:38
Dziewczyny zluzujcie troche. Nie musicie tak od razu na kogos najezdzac. Wiekszosc juz chyba zapomniala jakie to do dupy uczucie, gdy ciagle nie jest sie pewnym stanowiska faceta.
Co do samej sytuacji - szkoda, ze na poczatku ty nie wyciagnelas pierwsza reki na zasadzie wsparcia w trudnej sesji, ale nie zmienia to faktu, ze chocby nie wiem jak trudny by byl to teraz okres dla chlopaka to gdyby chcial napisalby jakiegos smsa. Choc raz na kilka dni. Mysle, ze nic z waszej relacji nie wyjdzie, bo jemu nie zalezy tak mocno jak Tobie...
24 stycznia 2016, 13:47
no ja też tak myślę. Zwłaszcza ze to taki typ nadwrażliwy, zmienia zdanie co 5 minut i ma taką manierę, że dopoki ma jakies problemy ze zdobyciem ponosi go ambicja i dziewczyne musi zdobyc. Zreszta widzialam jak to bylo z jego byłą. Najpierw ona go rzuciła i pewnie miala powody, a potem latal za nia z wywieszonym jezorem, po miesiacu on ja rzucil bo go denerwowala niby. To dzieciak, który bawi się dziewczynami, a jego meladramtyczny stosunek do własnych problemów, tez o czyms swiadczy. Pizda nie facet. Nawet sowjego najlepszego przyjaciela potrafi zlewac miesiac bo jest zajety.
Wypowiedz godna OLANEJ osoby. Az tak cie przerazila wizja nie zostania jednak pania doktorowa? Takiej osobie jak Ty zal rad dawac. Juz mnie ten foch nie dziwi. Ten typ tak ma.