- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 stycznia 2016, 10:02
...
Edytowany przez 9bb93cc1ca50618376003df769539515 24 stycznia 2016, 17:04
24 stycznia 2016, 11:09
Jesli chodzi o to granie, to nie jest zmienianie swojej osobowosci, bo on widział mnie w moich najgorszych momentach i sie nie przestraszył :P Ale o to żeby nie byc na każde jego zawołanie i nie rzucać sie na jego kazdy telefon czy sms
24 stycznia 2016, 11:13
Czyli w życiu wspierasz tylko swojego partnera, i nikogo więcej? Ty dziewczyno masz jakieś podejście do życia i relacji z najciemniejszego ciemnogrodu, naprawdę... spotykasz się z kolesiem od 3 lat a piszesz, ze skoro nie jest oficjalnym chłopakiem, to się ośmieszysz okazując mu wsparcie... o losie....Powiedz, że żartujesz z tym, że nie widzisz jak absurdalne jest Twoje podejście, bo ciężko mi uwierzyc, że ktoś na trzeźwo to pisze...
Przyjaciół wspieram, chłopaka wspieram, rodzinę też, ale faceta który mnie olał wpierać nie będę, bo ryzykuję że sobie nie wymyslilam tego, tylko naprawde mnie olał. Możecie na mnie krzyczeć, ale teraz mówie z perspektywy moich najgorszych myśli i lęków, bo na żywo nie zawsze moge sobie pozwolic.
24 stycznia 2016, 11:14
Jesli chodzi o to granie, to nie jest zmienianie swojej osobowosci, bo on widział mnie w moich najgorszych momentach i sie nie przestraszył :P Ale o to żeby nie byc na każde jego zawołanie i nie rzucać sie na jego kazdy telefon czy sms
Nie ogarniam Cię. Bujasz się z facetem od paru lat i masz problem by do niego zadzwonić zapytać jak mu poszedł egzamin?
24 stycznia 2016, 11:15
Przyjaciół wspieram, chłopaka wspieram, rodzinę też, ale faceta który mnie olał wpierać nie będę, bo ryzykuję że sobie nie wymyslilam tego, tylko naprawde mnie olał. Możecie na mnie krzyczeć, ale teraz mówie z perspektywy moich najgorszych myśli i lęków, bo na żywo nie zawsze moge sobie pozwolic.Czyli w życiu wspierasz tylko swojego partnera, i nikogo więcej? Ty dziewczyno masz jakieś podejście do życia i relacji z najciemniejszego ciemnogrodu, naprawdę... spotykasz się z kolesiem od 3 lat a piszesz, ze skoro nie jest oficjalnym chłopakiem, to się ośmieszysz okazując mu wsparcie... o losie....Powiedz, że żartujesz z tym, że nie widzisz jak absurdalne jest Twoje podejście, bo ciężko mi uwierzyc, że ktoś na trzeźwo to pisze...
Ale jak Cię olał, skoro taką macie formułę relacji, znajomości czy uj wie czego tam jeszcze. Do tej pory Ci nie przeszkadzało, a teraz masz jakieś anse.
24 stycznia 2016, 11:18
Wtedy bym pokazała że mi zależy, a on by mógł to wykorzystać. To jest jak wojna jak nie ja jego to on mnie. Mało dziewczyn płakało przez faceta? Ja też plakałam nie raz. I szkoda mi każdej łzy, na facetów którym nagle przeszło, przepraszam to byli rozchwiani emocjonalnie osobnicy, którzy nie wiedzieli czego chcą. Może jesteście w szczesliwych związkach i wszystko jest idealnie, ale nie każdy może sobie pozwolić na to zeby pokazać swoje uczucia, bo zostanie kopnięty w dupe, poetycko mówiac
24 stycznia 2016, 11:20
Ale jak Cię olał, skoro taką macie formułę relacji, znajomości czy uj wie czego tam jeszcze. Do tej pory Ci nie przeszkadzało, a teraz masz jakieś anse.Przyjaciół wspieram, chłopaka wspieram, rodzinę też, ale faceta który mnie olał wpierać nie będę, bo ryzykuję że sobie nie wymyslilam tego, tylko naprawde mnie olał. Możecie na mnie krzyczeć, ale teraz mówie z perspektywy moich najgorszych myśli i lęków, bo na żywo nie zawsze moge sobie pozwolic.Czyli w życiu wspierasz tylko swojego partnera, i nikogo więcej? Ty dziewczyno masz jakieś podejście do życia i relacji z najciemniejszego ciemnogrodu, naprawdę... spotykasz się z kolesiem od 3 lat a piszesz, ze skoro nie jest oficjalnym chłopakiem, to się ośmieszysz okazując mu wsparcie... o losie....Powiedz, że żartujesz z tym, że nie widzisz jak absurdalne jest Twoje podejście, bo ciężko mi uwierzyc, że ktoś na trzeźwo to pisze...
No własnie szczescie albo nieszczescie polega na tym że on chciał zmienić te relacje, to nie był nawet mój pomysł, a odłożył mnie jak niepotrzebną zabawkę, tylko jak zaczał miec problem
24 stycznia 2016, 11:24
Wtedy bym pokazała że mi zależy, a on by mógł to wykorzystać. To jest jak wojna jak nie ja jego to on mnie. Mało dziewczyn płakało przez faceta? Ja też plakałam nie raz. I szkoda mi każdej łzy, na facetów którym nagle przeszło, przepraszam to byli rozchwiani emocjonalnie osobnicy, którzy nie wiedzieli czego chcą. Może jesteście w szczesliwych związkach i wszystko jest idealnie, ale nie każdy może sobie pozwolić na to zeby pokazać swoje uczucia, bo zostanie kopnięty w dupe, poetycko mówiac
Wiesz co, z takim myśleniem to Ty się nie pchaj w żaden związek, tylko najpierw zasięgnij porady psychologa, bo masz ewidentnie spaczony obraz relacji damsko-męskich. I nie piszę tego złośliwie.
Edytowany przez Camorrra 24 stycznia 2016, 11:25
24 stycznia 2016, 11:25
No własnie szczescie albo nieszczescie polega na tym że on chciał zmienić te relacje, to nie był nawet mój pomysł, a odłożył mnie jak niepotrzebną zabawkę, tylko jak zaczał miec problemAle jak Cię olał, skoro taką macie formułę relacji, znajomości czy uj wie czego tam jeszcze. Do tej pory Ci nie przeszkadzało, a teraz masz jakieś anse.Przyjaciół wspieram, chłopaka wspieram, rodzinę też, ale faceta który mnie olał wpierać nie będę, bo ryzykuję że sobie nie wymyslilam tego, tylko naprawde mnie olał. Możecie na mnie krzyczeć, ale teraz mówie z perspektywy moich najgorszych myśli i lęków, bo na żywo nie zawsze moge sobie pozwolic.Czyli w życiu wspierasz tylko swojego partnera, i nikogo więcej? Ty dziewczyno masz jakieś podejście do życia i relacji z najciemniejszego ciemnogrodu, naprawdę... spotykasz się z kolesiem od 3 lat a piszesz, ze skoro nie jest oficjalnym chłopakiem, to się ośmieszysz okazując mu wsparcie... o losie....Powiedz, że żartujesz z tym, że nie widzisz jak absurdalne jest Twoje podejście, bo ciężko mi uwierzyc, że ktoś na trzeźwo to pisze...
A może to Ty go odłożyłaś przy pierwszym poważniejszym jego problemie? Ja bym to tak interpretowała.
24 stycznia 2016, 11:26
To jest jak wojna jak nie ja jego to on mnie.
wyszlo jednak, że jak Ty jego, tak on Cie też... olał.