Temat: O co mu chodzi

...

Jesli chodzi o to granie, to nie jest zmienianie swojej osobowosci, bo on widział mnie w moich najgorszych momentach i sie nie przestraszył :P Ale o to żeby nie byc na każde jego zawołanie i nie rzucać sie na jego kazdy telefon czy sms

cancri napisał(a):

Czyli w życiu wspierasz tylko swojego partnera, i nikogo więcej? Ty dziewczyno masz jakieś podejście do życia i relacji z najciemniejszego ciemnogrodu, naprawdę... spotykasz się z kolesiem od 3 lat a piszesz, ze skoro nie jest oficjalnym chłopakiem, to się ośmieszysz okazując mu wsparcie... o losie....Powiedz, że żartujesz z tym, że nie widzisz jak absurdalne jest Twoje podejście, bo ciężko mi uwierzyc, że ktoś na trzeźwo to pisze...

Przyjaciół wspieram, chłopaka wspieram, rodzinę też, ale faceta który mnie olał wpierać nie będę, bo ryzykuję że sobie nie wymyslilam tego, tylko naprawde mnie olał. Możecie na mnie krzyczeć, ale teraz mówie z perspektywy moich najgorszych myśli i lęków, bo na żywo nie zawsze moge sobie pozwolic.

mrumruuuu napisał(a):

Jesli chodzi o to granie, to nie jest zmienianie swojej osobowosci, bo on widział mnie w moich najgorszych momentach i sie nie przestraszył :P Ale o to żeby nie byc na każde jego zawołanie i nie rzucać sie na jego kazdy telefon czy sms

Nie ogarniam Cię. Bujasz się z facetem od paru lat i masz problem by do niego zadzwonić zapytać jak mu poszedł egzamin?

mrumruuuu napisał(a):

cancri napisał(a):

Czyli w życiu wspierasz tylko swojego partnera, i nikogo więcej? Ty dziewczyno masz jakieś podejście do życia i relacji z najciemniejszego ciemnogrodu, naprawdę... spotykasz się z kolesiem od 3 lat a piszesz, ze skoro nie jest oficjalnym chłopakiem, to się ośmieszysz okazując mu wsparcie... o losie....Powiedz, że żartujesz z tym, że nie widzisz jak absurdalne jest Twoje podejście, bo ciężko mi uwierzyc, że ktoś na trzeźwo to pisze...
Przyjaciół wspieram, chłopaka wspieram, rodzinę też, ale faceta który mnie olał wpierać nie będę, bo ryzykuję że sobie nie wymyslilam tego, tylko naprawde mnie olał. Możecie na mnie krzyczeć, ale teraz mówie z perspektywy moich najgorszych myśli i lęków, bo na żywo nie zawsze moge sobie pozwolic.

Ale jak Cię olał, skoro taką macie formułę relacji, znajomości czy uj wie czego tam jeszcze. Do tej pory Ci nie przeszkadzało, a teraz masz jakieś anse.

Wtedy bym pokazała że mi zależy, a on  by mógł to wykorzystać. To jest jak wojna jak nie ja jego to on mnie. Mało dziewczyn płakało przez faceta? Ja też plakałam nie raz. I szkoda mi każdej łzy, na facetów którym nagle przeszło, przepraszam to byli rozchwiani emocjonalnie osobnicy, którzy nie wiedzieli czego chcą.  Może jesteście w szczesliwych związkach i wszystko jest idealnie, ale nie każdy może sobie pozwolić na to zeby pokazać swoje uczucia, bo zostanie kopnięty w dupe, poetycko mówiac

Camorrra napisał(a):

mrumruuuu napisał(a):

cancri napisał(a):

Czyli w życiu wspierasz tylko swojego partnera, i nikogo więcej? Ty dziewczyno masz jakieś podejście do życia i relacji z najciemniejszego ciemnogrodu, naprawdę... spotykasz się z kolesiem od 3 lat a piszesz, ze skoro nie jest oficjalnym chłopakiem, to się ośmieszysz okazując mu wsparcie... o losie....Powiedz, że żartujesz z tym, że nie widzisz jak absurdalne jest Twoje podejście, bo ciężko mi uwierzyc, że ktoś na trzeźwo to pisze...
Przyjaciół wspieram, chłopaka wspieram, rodzinę też, ale faceta który mnie olał wpierać nie będę, bo ryzykuję że sobie nie wymyslilam tego, tylko naprawde mnie olał. Możecie na mnie krzyczeć, ale teraz mówie z perspektywy moich najgorszych myśli i lęków, bo na żywo nie zawsze moge sobie pozwolic.
Ale jak Cię olał, skoro taką macie formułę relacji, znajomości czy uj wie czego tam jeszcze. Do tej pory Ci nie przeszkadzało, a teraz masz jakieś anse.

No własnie szczescie albo nieszczescie polega na tym że on chciał zmienić te relacje, to nie był nawet mój pomysł, a odłożył mnie jak niepotrzebną zabawkę, tylko jak zaczał miec problem

Rany Gwiazda, ale on Cię nie odłożył, bo nie byłaś/ jesteś jego dziewczyną. 

Wtedy bym pokazała że mi zależy, a on  by mógł to wykorzystać. To jest jak wojna jak nie ja jego to on mnie. Mało dziewczyn płakało przez faceta? Ja też plakałam nie raz. I szkoda mi każdej łzy, na facetów którym nagle przeszło, przepraszam to byli rozchwiani emocjonalnie osobnicy, którzy nie wiedzieli czego chcą.  Może jesteście w szczesliwych związkach i wszystko jest idealnie, ale nie każdy może sobie pozwolić na to zeby pokazać swoje uczucia, bo zostanie kopnięty w dupe, poetycko mówiac

Wiesz co, z takim myśleniem to Ty się nie pchaj w żaden związek, tylko najpierw zasięgnij porady psychologa, bo masz ewidentnie spaczony obraz relacji damsko-męskich. I nie piszę tego złośliwie.

mrumruuuu napisał(a):

Camorrra napisał(a):

mrumruuuu napisał(a):

cancri napisał(a):

Czyli w życiu wspierasz tylko swojego partnera, i nikogo więcej? Ty dziewczyno masz jakieś podejście do życia i relacji z najciemniejszego ciemnogrodu, naprawdę... spotykasz się z kolesiem od 3 lat a piszesz, ze skoro nie jest oficjalnym chłopakiem, to się ośmieszysz okazując mu wsparcie... o losie....Powiedz, że żartujesz z tym, że nie widzisz jak absurdalne jest Twoje podejście, bo ciężko mi uwierzyc, że ktoś na trzeźwo to pisze...
Przyjaciół wspieram, chłopaka wspieram, rodzinę też, ale faceta który mnie olał wpierać nie będę, bo ryzykuję że sobie nie wymyslilam tego, tylko naprawde mnie olał. Możecie na mnie krzyczeć, ale teraz mówie z perspektywy moich najgorszych myśli i lęków, bo na żywo nie zawsze moge sobie pozwolic.
Ale jak Cię olał, skoro taką macie formułę relacji, znajomości czy uj wie czego tam jeszcze. Do tej pory Ci nie przeszkadzało, a teraz masz jakieś anse.
No własnie szczescie albo nieszczescie polega na tym że on chciał zmienić te relacje, to nie był nawet mój pomysł, a odłożył mnie jak niepotrzebną zabawkę, tylko jak zaczał miec problem

A może to Ty go odłożyłaś przy pierwszym poważniejszym jego problemie? Ja bym to tak interpretowała.

mrumruuuu napisał(a):

To jest jak wojna jak nie ja jego to on mnie.

wyszlo jednak, że jak Ty jego, tak on Cie też... olał. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.